Jak już pisaliśmy, 22 stycznia Ryszard Zarudzki – podsekretarz stanu w MRiRW –przedstawił harmonogram wdrażania działań z funduszu PROW na lata 2014-2020 oraz stan realizacji płatności bezpośrednich za rok 2015. Co to jednak oznacza dla rolnika?
Foto: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Przypominamy, że obecny fundusz jest o 3,7 mld euro mniejszy, niż w latach 2007-2013, stąd jedynie 9% z 13,5 mld euro przeznaczonych jest na rozwój przedsiębiorczości. Jednak jak podkreślił Ryszard Zarudzki: – Pracujemy nad rozwiązaniami, które pozwolą na skierowanie części pieniędzy pochodzących z polityki spójności na tereny wiejskie.
Podsekretarz poinformował też, że w ramach wypłat z tytułu zaliczek na poczet płatności bezpośrednich wypłacono od 16 października do 30 listopada 2015 r. 2,68 mld zł dla ponad 1 mln rolników. W sumie, do końca 2015 r., wypłacono ponad 20% całości płatności bezpośrednich. Jak zaznaczył: – Tempo ich realizacji nie jest zadowalające, choć harmonogram ich wypłat mieści się w dopuszczalnych prawem terminach.
Ma się to wiązać z niedostatecznym nadzorze nad zamówieniem i prawidłowością wykonania systemu informatycznego przez wykonawcę, a także w niedotrzymaniu umów i przyjętych zobowiązań. Zaznaczył jednak: – Rolników interesuje to czy otrzymają należne im środki na konto, tym bardziej, że za nimi bardzo trudny rok, w którym wielu z nich dotknęła susza oraz trudna sytuacja na rynkach rolnych – dodał podsekretarz stanu – dlatego podjęliśmy szybkie decyzje.
Z naszego punktu widzenia opóźnienia są duże. Każdy ma swoje zobowiązania finansowe, które nie mogą czekać. Błąd polegał na wcześniejszym złym przygotowaniu programu samych wypłat.
Na te decyzje oraz pieniądze czekają rolnicy, których ubiegłe lata przyzwyczaiły do wcześniejszych wypłat.
– Z naszego punktu widzenia opóźnienia są duże. Każdy ma swoje zobowiązania finansowe, które nie mogą czekać. Błąd polegał na wcześniejszym złym przygotowaniu programu samych wypłat. Wprowadzono 18 nowych pakietów i to musiało wywołać zamieszanie. Słyszałem nawet o przypadkach naliczania dopłat, na pdst. roku 2014 rolnikom, którzy teraz nie złożyli wniosków. Kolejna kwestia jest taka, że za 2 miesiące składać będziemy kolejne wnioski i mam nadzieję, że tym razem wszystko już pójdzie płynnie – mówi Gustaw Jędrejek, rolnik i wiceprezes Lubelskiej Izby Rolniczej.
Podczas konferencji zasygnalizowano również najważniejsze punkty w harmonogramu PROW na lata 2014-2020. Tu jednak rolnicy mają pewne wątpliwości.
– Nowy program nie do końca wpisuje się w nasze potrzeby, gdyż jest za mało elastyczny. Gospodarz, który wcześniej wziął już dotację na ciągnik, nie może ponownie składać dokumentów, nawet jeśli gospodarstwo się rozwija i potrzebuje dalszych inwestycji. Podniesiono też na tyle wysoko kryteria, że nie każdy zainteresowany będzie mógł złożyć wniosek – puentuje Gustaw Jędrejek.
A ty jak oceniasz 2020?Przeczytaj Sezon 2020 na plusie!
Dodaj komentarz