Oziminy w tym roku nie mają szczęścia do pogody. Temperatura spadająca poniżej zera może powodować łamanie się łodyg i przemrożenie kwiatów rzepaku. Gdzie najwięcej szkód wyrządzają przymrozki?
Lubelszczyzna to jedno z tych miejsc w naszym kraju, które od zawsze uznawane jest za polski spichlerz. Ale wiele wskazuje na to, że w tym roku plony będą słabe.
– Choć mamy koniec kwietnia wielu rolników już teraz mówi, że dla nich to jest rok stracony – mówi Krzysztof Kurus, główny specjalista ds. roślin zbożowych i oleistych w Lubelskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. – Oziminy przezimowały źle, wiele rzepaków i pszenic było i jest przesiewanych, co wiąże się z ogromnymi kosztami, zwłaszcza, że nie każdą roślinę można zasiać po stosowanych jesienią herbicydach. A do tego doszła zimna, a nawet bardzo zimna wiosna.
Choć mamy koniec kwietnia wielu rolników już teraz mówi, że dla nich to jest rok stracony.
Nocne przymrozki i niewysoka temperatura w dzień uniemożliwiają zrobienie koniecznych zabiegów agrotechnicznych. – Nie można robić skracania ani zabiegów fungicydowych – mówi Krzysztof Kurus. – Nie działają też herbicydy przeciw zachwaszczeniu.
Plantacje zbóż, głównie pszenicy, uszkodzone w zimie, teraz źle się krzewią.
– Choć pierwsze kilka dni kwietnia było ciepłe, to trudno było zbożom ruszyć po zimie, bo muszą zregenerować korzeń – wyjaśnia pan Krzysztof. – Obecne chłody mogą odbić się na plonach. W zbożach pojawia się pierwsze kolanko, ale rośliny nie chcą się krzewić. W pszenicach są zaledwie 2–3 rozkrzewienia.
Nocne przymrozki i niewysoka temperatura w dzień uniemożliwiają zrobienie koniecznych zabiegów agrotechnicznych.
Inne zmartwienie związane jest z roślinami oleistymi. Powoli na Lubelszczyźnie zaczynają kwitnąć rzepaki.
– Zdarzają się uszkodzenia pomrozowe na pąkach – dodaje specjalista LODR. – Na naszym terenie wiele plantacji rzepaku zlikwidowano, a te co zostały, choć są uszkodzone po zimie, to w kwietniu zaczęły trochę odbijać – kwiecień jest tą porą, kiedy rzepak bardzo mocno przyrasta, a co za tym idzie w roślinach jest pełno wody. Mróz może spowodować pękanie i łamanie się łodyg.
Natomiast – paradoksalnie – do tej pory pogoda była raczej łaskawa dla zbóż jarych.
– Wczesna wiosna spowodowała, że zboża wysiane zostały terminowo – wyjaśnia nam pan Krzysztof. – Pszenżyto, pszenicę, owies wysiewano w 2 połowie marca i zboża szybko wzeszły. Obecne przymrozki mogą najbardziej zaszkodzić jęczmieniom.
Pola rzepaków jak widziałem u wielu osób naprawde bywają mocno przerzedzone. z pszenicą akurat jest lepiej i u mnie już jestem po jej regulacji moddusem i CCC które dobrze też zadziałało na korzenie. Oprysk axialem od miotły też zrobiony. Jare też już posiane ale znam ludzi którzy skończyli to dopiero przed końcem kwietnia.