PATRON SERWISU: Blattin

Byk zabił rolnika!

W zeszłym tygodniu w jednym z gospodarstw w Inwałdzie (woj. małopolskie) rozjuszony byk zaatakował swojego właściciela. Obrażenia gospodarza były na tyle poważne, że nie udało się go uratować. Mężczyzna zmarł. To jeden z wielu przypadków, w których byki atakują swoich właścicieli. Czy można ograniczyć zagrożenie?

Okazuje się, że najgroźniejsze dla swoich właścicieli są byki ras mlecznych. Agresja w ich przypadku jest na dużo wyższym poziomie niż w przypadku byków ras mięsnych.

– Jest to związane ze sposobem utrzymywania młodych byczków – wyjaśnia Janusz Obijalski, weterynarz z Olsztyna.  Rasy mięsne wychowują się w stadzie, przy matkach, podczas gdy cielęta ras mlecznych są w ciągu kilku tygodni po porodzie izolowane i przenoszone do oddzielnych boksów. Taki byk, który nie nauczy się interakcji w stadzie, traktuje człowieka jako swojego przeciwnika i podejmuje próby jego zdominowania.

Często byki są wypędzane razem z krowami luzem na pastwisko, które jest niewłaściwie niezabezpieczone. Nieraz widziałem metalowe uwięzi przeżarte rdzą, które dla rozjuszonego byka nie byłyby żadnym ograniczeniem.

Janusz Obijalski, weterynarz z Olsztyna

Dorosły byk odznaczający się wysokim poziomem agresji jest problemem dla gospodarza, jednak na jego wychowanie czy zmianę zachowania jest już wtedy za późno. Aby ograniczyć agresywne zachowania u dorosłego osobnika, warto zadbać o to jeszcze wtedy, gdy jest cielęciem. Przede wszystkim, byki powinno utrzymywać się w stadzie, a nie w odosobnieniu. Nie należy ich też uczyć agresywnych zachowań. Krzyknięcie czy poklepanie byka może zostać przez niego odebrane jako atak. Najważniejszy jest spokój.

– Wiele przypadków ataku byka na człowieka wynika z ludzkiej nieostrożności – wyjaśnia weterynarz. – Często byki są wypędzane razem z krowami luzem na pastwisko, które jest niewłaściwie niezabezpieczone. Nieraz widziałem metalowe uwięzi przeżarte rdzą, które dla rozjuszonego byka nie byłyby żadnym ograniczeniem. Gospodarze często wszystkie czynności przy bykach wykonują w pojedynkę, podczas gdy do tego rodzaju prac potrzebne są, dla bezpieczeństwa, co najmniej 2 osoby.

Jak mówi weterynarz, kiepskim pomysłem jest podchodzenie do byków, będąc pod wpływem alkoholu. Zwierzęta zapach alkoholu może rozdrażnić, a gospodarz będący pod wpływem nie do końca kontroluje swoje zachowania i reakcje, co może doprowadzić do zupełnie nieświadomego rozjuszenia byka.

Aby ograniczyć ryzyko ataku ze strony dorosłego byka, warto zachować środki ostrożności, a jednocześnie umieć rozpoznawać zmianę zachowania, która sugeruje szykowanie się do ataku. Większość byków, zanim zaatakuje człowieka, staje bokiem do przyszłej ofiary. Często przy tym kiwają głową lub w sposób charakterystyczny wyginają grzbiet. W ten sposób chcą pokazać swoją wielkość i siłę.

byki

Okazuje się, że agresywniejsze są byki ras mlecznych (fot. AgroFoto.pl, użytkownik: Bulls)

Bardzo często agresywne zachowania byków wynikają z niewłaściwego podejścia człowieka do nich. Krzyki, popychanie czy używanie paralizatorów nie są dobrym rozwiązaniem, gdyż zwierzę uczy się reagować agresją.

– Z doświadczenia wiem, że byk rzadko atakuje bez powodu, szczególnie jeśli chodzi o napaści na człowieka – mówi pan Adam, rolnik spod Łomży (woj. podlaskie). – Zachowania agresywne u byków raczej dotyczą innych męskich osobników w stadzie i nasilają się podczas walki o miejsce w hierarchii. Zdarza się też, że byki są bardziej agresywne w przypadku braku paszy lub wody do picia, a także przy dużym zagęszczeniu zwierząt w stadzie. Najważniejszy jest spokój. Ja do swoich byków podchodzę z szacunkiem, ale też z sympatią. Zwierzęta to wyczuwają.

Wyjątkowo agresywne osobniki, które stanowią realne zagrożenie dla właściciela lub dla innych zwierząt w stadzie, trzeba po prostu brakować. Jeżeli byk nieustannie atakuje inne zwierzęta w stadzie, często przednimi nogami grzebie ziemię i w kontakcie z człowiekiem zawsze staje bokiem, należy takie zwierzę ze stada wyeliminować. W starciu z rozjuszonym bykiem prędzej czy później ktoś ucierpi.

 

Przeczytaj koniecznie: Jak poradzić sobie z agresją u buhajów?

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *