GUS: zbiory polskich jabłek i gruszek 2024

Zbiory polskich jabłek 2024 z powodu niesprzyjającej pogody podczas całego sezonu wegetacji w tym roku będą niższe niż rok temu. Podobnie z gruszkami. Jakich zbiorów można się spodziewać?

Na tegoroczne zbiory polskich jabłek i gruszek bardzo mocno wpłynęła pogoda w sezonie 2024. Warunki były niesprzyjające uprawom sadowniczym, co wyraźnie widać po tym, że w tym roku szacunkowa produkcja owoców z drzew ma być niższa od ubiegłorocznej o 17% i wynieść w sumie niecałe 3,6 mln ton.

Reklama

Jak duże będą tegoroczne zbiory polskich jabłek

Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego tegoroczne zbiory jabłek będą niższe o 17% od ubiegłorocznych. Mają one wynieść niecałe 3,2 mln ton. Tymczasem ubiegłoroczne zbiory polskich jabłek wyniosły prawie 3,9 mln ton, a i tak były niższe o prawie 8 punktów procentowych od tych z roku 2022.

A ile gruszek zbiorą w tym roku polscy sadownicy?

Tegoroczne zbiory polskich gruszek, podobnie jak i jabłek, mają być niższe od ubiegłorocznych. Wówczas zebrano nieco ponad 79 tys. ton. W bieżącym roku GUS oszacował zbiory gruszek na 74,1 tys. ton, czyli 6% mniej niż przed rokiem.

Dlaczego zbiory polskich jabłek będą tak niskie?

Bieżący rok minął pod znakiem nietypowych warunków pogodowych, które wpłynęły na przebieg całego sezonu wegetacyjnego. Tegoroczna zima nie dokonała znaczących strat. Jednakże wysokie temperatury w lutym i marcu znacznie przyspieszyły wegetację roślin. Szacuje się, że przyspieszenie w porównaniu do średniej wieloletniej wyniosło dwa do trzech tygodni. Skutkiem było też znaczne przyspieszenie kwitnienia. Jednakże nie towarzyszyły mu wcześniejsze obloty zapylaczy, co doprowadziło do słabszego zawiązywania owoców.

zbiory polskich jabłek 2024

Jak szacuje GUS, zbiory polskich jabłek w 2024 r. mają wynieść niecałe 3,2 mln ton. To o 17% mniej niż przed rokiem, który także był na minusie wobec zbiorów jabłek w 2022 r.

fot. Anita Łukawska

Ale do prawdziwej klęski doszło na przełomie kwietnia i maja. Mianowicie w wyniku przymrozków, które wystąpiły wówczas w wielu regionach kraju, silnie uszkodzonych zostało gros pąków kwiatowych i zawiązków owoców. Kolejną falę nieszczęść stanowiły opady gradu, które wystąpiły w drugiej połowie maja. Ponadto towarzyszyły im silne i porywiste wiatry, które w wielu miejscach niszczyły uprawy. Oczywiście nie można zapominać o „zimnych ogrodnikach”, którzy pojawili się w okolicach połowy maja i dokonali dalszego uszkodzenia zawiązków owoców, co miało dodatkowo wpłynąć na to jak będą wyglądały tegoroczne zbiory polskich jabłek i gruszek.

Z drugiej strony pozytywnie na kondycję roślin wpłynęły opady deszczu, jakie miały miejsce od końca maja do lipca włącznie. Ale te same opady zwiększyły presję chorób grzybowych na uprawianych drzewach. Ale wiele regionach równolegle cierpiało na niedobory opadów, co doprowadziło do pogorszenia jakości plonu handlowego i drobnienia owoców.

Także latem warunki pogodowe były mocno zróżnicowane. Po w miarę sprzyjającym lipcu przyszedł gorący sierpień i początek września. Wysokie temperatury utrzymywały się także w nocy, co skutkowało słabym wybarwieniem owoców. Z kolei silna operacja słoneczna w ciągu dnia doprowadziła do wystąpienia na jabłkach i gruszkach silnych oparzeń.

Jak widać, tegoroczne warunki nie sprzyjały uprawom. Dlatego zbiory polskich jabłek i gruszek będą wyraźnie słabsze niż rok wcześniej. Sami sadownicy oceniają, że mogą być one jeszcze niższe, niż ocenia to GUS.  Ponadto niesprzyjające warunki pogodowe doprowadziły do tego, że spora część owoców z tegorocznych zbiorów niezbyt nadaje się do długiego przechowywania.

Źródło: stat.gov.pl

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *