JUMZ-6, niezniszczalny ciągnik rolniczy. Od rakiety do pola

Idea zbudowania wszechstronnego i niezawodnego ciągnika od lat przyświeca każdemu producentowi tych maszyn. Wśród ciągników, które znamy z naszych pól, były modele wybitne, były też mniej udane. Jest jednak jeden prawie już zapomniany ciągnik, którego konstrukcja była niemal niezniszczalna. To radziecki ciągnik JUMZ-6. Konstrukcja wybitna.

Projekt każdego ciągnika rolniczego nie bierze się znikąd. Modele tych maszyn powstają dzięki ciągłej modernizacji już istniejących, czasem jednak projekt powstaje od początku. Tak było z ciągnikiem JUMZ-6.

Fabryka ciągników, której nie było

JUMZ-6

JUMZ-6 miał wiele wersji. W tym rolniczą

fot. AgroFoto.pl, GucioJUMZ

Zakłady w Dniepropietrowsku na terytorium dzisiejszej Ukrainy produkowały rakiety kosmiczne oraz inne sputniki. Nie były raczej znane, bo jak każda fabryka tego typu w ZSRR były tajne. Oficjalnie nie istniały.

Odgórnie planowana socjalistyczna gospodarka radziecka miała czasem zadziwiające pomysły. I tak pewnego dnia przyszedł z Moskwy prikaz: „Towarzysze! Robicie wspaniałe rakiety i od jutra będziecie robić traktory!”

Cóż było robić. Inżynierowie od sputników i łunochodów zajęli się projektowaniem ciągnika rolniczego. Co prawda już wcześniej fabryka Juzmasz montowała w wolnych chwilach traktory MTZ-5, ale prikaz dotyczył budowy całkiem nowej konstrukcji.

Jumz-6 wybitna konstrukcja

silnik-d65, JUMZ-6

Silnik ciągnika JUMZ-6 w całej okazałości

fot. avtodvigateli.com

Nie było mowy o marudzeniu czy narzekaniu, bo niewywiązanie się z projektu niemal z automatu fundowało darmowe kilkuletnie „wczasy” w jednej z kopalni promieniotwórczego uranu na dalekiej Syberii. Wzięto się więc do roboty i tak powstał JUZM-6.

Z całą stanowczością stwierdzam, że JUZM to ciągnik wybitny. Nie żeby był jakiś ładny, czy miał super moc, ale wybitny jest konstrukcyjnie. I to właśnie chcę wam wytłumaczyć.

Rakietowi inżynierowie nie sugerowali się innymi produkowanymi wówczas ciągnikami. JUMZ-6 powstał od nowości, choć jest w nim nieco zapożyczeń z innych produkowanych radzieckich ciągników. O tym jednak za chwilę.

Silnik D-65. Duża pojemność, solidna konstrukcja

Silnik do JUMZ-a został skonstruowany w Rybińskich Zakładach Lotniczych. Była to jednostka konstrukcyjnie dostosowana do wymogów socjalistycznej obsługi technicznej i miernej jakości paliwa. Praktycznie silnik ten był niezniszczalny.

Także z innego punktu widzenia silnik JUMZ-6 to ciekawa jednostka. Przyrównam jego parametry do współczesnych mu czterocylindrowych silników występujących w znanych nam ciągnikach.

Model ciągnika Typ silnika Pojemność silnika Moc KM/obr Moment obrotowy
Fiat Agri 850 OM CO3/80 4940 85/2200 318 Nm
Ursus C-385 Z 8001 4562 76/2200 260 Nm
Mtz-80/82 D240 4750 80/2200 275 Nm
Jumz-6 D65 4940 60/1760 220 Nm

 

Jak zatem widzicie, silnik D65 zastosowany w ciągniku JUMZ-6 miał bardzo dużą pojemność i niewielką moc w porównaniu do innych jednostek. Także moment obrotowy wynoszący 220 Nm nie rzucał na kolana.

Celowo słaby silnik

Budowa takiego silnika była jednak celowym działaniem. Ciśnienie sprężania wynosiło 17,5 bara, ale długi na 130 mm skok tłoka (110 mm średnicy) pozwalał na dokładne spalanie każdego, nawet najgorszego paliwa.Filtrowane było ono przez wielką puszkę filtra wstępnego z odstojnikiem i dość sporą filtra dokładnego.

Wał korbowy był bardzo solidny i jak na 4-garowca niezmiernie ciężki. Panewki natomiast dużo szersze i grubsze niż w, wydawałoby się, bliźniaczej konstrukcji MTZ. Pozwalało to na spore przebiegi międzyremontowe, które sam producent oceniał na 12 000 mth.

Pompa-wtruskowa-silnika-D65-JUMZ

Pompa wtryskowa silnika D65 to bliźniacza konstrukcja pompy do MTZ-80

fot. Adam Ładowski

Wspomniałem o zapożyczeniach z innych radzieckich konstrukcji, bo takie były. Pompa wtryskowa UTN była bliźniacza do pompy MTZ (różnica w montażu pompy zasilającej). Końcówki wtrysku w najstarszych ciągnikach JUMZ-6 miały cztery nieco grubsze otworki, później stosowano końcówki od MTZ.

Tuleje cylindrowe, tłoki, a co za tym i pierścienie, także były takie same. Choć trzeba przypomnieć, że samych pierścieni w obu ciągnikach było kilka rodzajów. I na tym podobieństwa jednak się kończą.

Głowica ciągnika JUMZ-6 to jednolity odlew dużo cięższy od porównywalnej głowicy ciągnika MTZ.
Przeniesienie napędu odbywało się za pomocą sprzęgła o dwóch sporej wielkości tarczach. Łapki wycisku, oddzielne dla każdej z tarcz, miały osobną regulację. Także łożysko sprzęgła miało swój odpowiedni rozmiar. Było trzykrotnie większe niż w MTZ i można je było regenerować.

JUMZ-6. Skrzynia biegów

Projektując układ przeniesienia napędu, każdy producent ciągnika uwzględnia szereg danych. Każdy parametr jak: przenoszona moc, rodzaj stali, sposób jej utwardzenia powierzchniowego brany jest pod uwagę już w fazie projektowania.

Mówiąc wprost: taki a taki wałek (np. sprzęgła) przenosi taką a taka moc. Uwzględnia się siły skrętne dla danego stopu, przeprowadza próby na działanie sił zrywalnych, po czym akceptuje się i dopuszcza do produkcji. Jednak mam wrażenie, że w JUMZ-ie było nieco inaczej.

Skrzynia przekładniowa ciągnika JUMZ-6 jest zbudowana tak, jakby miała wytrzymać dwukrotnie większą moc silnika. Jest pancerna. Konstruktorom przyświecało połączenie maksymalnej prostoty z wytrzymałością rodem z czołgów.

Na koła czy wałki skrzyni biegów JUMZ-6 nie szczędzono materiału najwyższej klasy. Awarie skrzyni praktycznie się nie zdarzają, a jeśli już to właściwie wałków sprzęgła. I to po kilkudziesięciu latach pracy. Wewnątrz skrzyni wszystko jest jakby za duże i zbudowane bardzo prosto.

Przeniesienie napędu na dyferencjał i tylne koła ma podobne cechy. Tu się nie ma co psuć. Wszystko jest wielkie, ciężkie i mocarne. Spasowane jak karabin Kałasznikowa: może być brudne i opiaszczone ,a i tak będzie dobrze działać.

Wady Jumz-6

Żeby nie było, że słodzę, JUMZ-6 miał też swoje wady. Jak to w radzieckich ciągnikach z biegiem lat kulała hydraulika. Połączenia elektryczne i kable nie wytrzymywały próby czasu.
Mała ciekawostka. Ciągniki JUMZ-6 były wytwarzane także w wersji na zimny klimat. Takie wersje zamiast rozrusznika posiadały benzynowy silnik rozruchowy, który dzielnie sobie radził z zapłonem nawet w największe mrozy. I to przy braku świecy żarowej.

Filtr-paliwa JUMZ-6

Filtr paliwa JUMZ, unifikacja z MTZ po kilku latach.

fot. Adam Ładowski

Konstrukcja i wytrzymałość ciągnika JUMZ-6 pozwoliła na wiele modyfikacji. Szeroko znaną jest osadzenie na konstrukcji tego ciągnika wszelkiego typu dodatkowego osprzętu, nie zawsze rolniczego.
I tak na podstawie ciągnika JUMZ-6 powstały wszelkiego typu budowlane koparko – ładowarki, koparki łańcuchowe, spycharki itp. Był JUMZ budowlany i rolniczy. Także bułgarska koparka BX znana i u nas powstała na podwoziu tego ciągnika.

Do dziś wiele ciągników JUMZ-6 pracuje na naszych polach. Część z nich została przerobiona nawet z wersji budowlanych na rolnicze. To naprawdę znakomita konstrukcja, której zalety i niezawodność można docenić jeszcze dziś, po prawie 50 latach od premiery.

Zachęcam Was do komentowania. Czy macie jeszcze JUMZ-y i co o nich sądzicie? Może macie inne zdanie, podzielcie się nim.

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4.4 / 5. Liczba głosów 127

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Z forum
kamil2222
Walczę z tymi przekładkami niby wszystko pasuje ale jest to mocno czasochłonne głównie dlatego że przełożenie jednego elementu ciągnie za sobą przełożenie kolejnego lub jakieś pr... zobacz więcej »
kamil2222
Po przełożeniu wałków da się zmienić hamulce? te z nowszej wersji u mnie dużo lepiej działają. Nie chcę być dziecinny ale jeśli to jedno i to samo to skąd ta różnica w odgłosie p... zobacz więcej »
zwc18
Flaczki te same a z zauważonych różnic to inna konstrukcja dźwigni sprzęgła, inne obudowy hamulców jak i same wałki do nich  zobacz więcej »

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. Qwerty pisze:

    Wycierające się łapki sprzegła, co z tego że łożysko ogromne. W pewnej serii (przewmrożenie przyspiesza to bardzo) blok potrafi pęknąć miedzy tulejami i rozpaść sie na 2 osobne części.
    Wał bez przeciwwag to też slaba strona d65. Bardzo nie lubi wysokich obrotow.
    Za to ciekawa była wersja znana jako ztm62 z przednim napędem zbudowanym na bazie zwolnic i tylnych koł ciagnika T25.
    Ciekawe były też wersje z silnikami smd szczególnie wymienianymi na wiekszy model. Można znaleźć filmiki ok 200 konnym smd31. Tyle ze siedzi tam lekko poprawiona przez fabrykę

    • Qwerty pisze:

      Tak samo jak w Polsce blokowano rozwój tego ciagnika. W latach 70 opracowano kilka silników d65 turbo, czy 6 cylindrowy odpowiednik d65. Skrzynia miala dostać pompę w skrzyni jak mtz120 inne przełożenia, rozbudowana hydraulike wom 1000/540 itp.
      Ale udało się namiastke tego wdrożyć w latach 90….
      A bogata wersje z zaczepami i wypasiona hydrauliką Ukrainiec czy Polak mógł zobaczyc za granicą w wersjach eksportowych….

  2. Paweł pisze:

    Mam na oku jumza budowlanego, niestety bez osprzętu. Silnik działa. Nie ma wałka Wom, czy dużo kosztowałoby mnie dorobienie Wom? Na pewno się da ponieważ tylny otwór jest zaślepiony. Tylko czy to się opłaca..

    • Rafał pisze:

      Części do jumza są tanie jak barszcz. Wałek i tak byś musiał wymienić bo więcej frezów by było, koszt ok 200 zł był chyba że teraz więcej.

    • Qwerty pisze:

      Przy wałku jest troche pracy ale nie jest to problemowe. W orginale jest inny frez niz standardowy, ale mozna kupic przejściówke, albo w przypadku montazu poprostu koncowke jak trzeba.
      Jak nie ma koncowki wom to watro spojrzeć czy ciagnik ma 5 biegów. W starych predkosc ograniczano po prostu blokujac blachą dźwignie od biegów, a w nowszych ( lata 90) nie bylo trybu 5 biegu ( ale to dla któregoś producenta koparek a bylo kilka firm, nie dla wszystkich )

    • Mariusz pisze:

      Z używanych części ok 800zl ci wyjdzie ale traktor bedziesz musiał rozpołowić

  3. Bartek pisze:

    Fajna maszyna u mnie Pali od 6.5 do 8.8
    Na mtg zależy od pracy

  4. Darek pisze:

    Stary rusek, super sprzęt, kiedyś.. Teraz niestety odstaje już od rzeczywistości

  5. malyMis pisze:

    Jumz z d-65 nie ma maksymalnego momentu 220Nm. Jest to napewno powyżej 275Nm, bo tyle jest w instrukcji dla modelu 6KM/6KL i jest opisany jako „długo trwały”, „krytyczny” nie jest podany i jest napewno większy.
    Z samej mocy 60 koni przy 1760 obrotach z obliczeń wychodzi moment 239.5Nm

  6. Marek pisze:

    Ehhhh fajnie sie czyta, ale troche bajecznie. Widzialem skrzynie biegow T55, jest malutka jak w malutkim aucie. Wytlumaczenie: przeciez on mial jedynie do frontu dojechac i git.

  7. Witold pisze:

    Szanowni Państwo,
    jakiej mocy jeden akumulator do takiego jumza?