Jak inwestować z głową?

Kierunek i cel działań proinwestycyjnych wyznaczają możliwości pozyskania środków na rozwój. Teraz inwestycje w rolnictwie to konieczność, by utrzymać się na rynku. Ceny surowców rolnych się wahają, a produkować trzeba i to najlepiej dużo i tanio. Co zrobić, by wyjść na swoje w rolnictwie? Czy inwestować?

Reklama

Kierunek zmian w rolnictwie

Gospodarstwa rolnicze funkcjonują na wolnym rynku, a wolny rynek wymusza zwiększanie efektywności gospodarowania. Pozycję rynkową gospodarstwa kształtuje jego efektywność ekonomiczna. W długim okresie szanse rozwojowe zapewnią sobie tylko te, które lepiej niż inne dostosują swój potencjał wytwórczy, skalę i strukturę produkcji oraz koszty wytwarzania do możliwości konkurowania na rynku – mówi przedstawiciel ODR.

rzepak_Fotolia_112451988_Subscription_XXL

Gdyby nie dopłaty, wielu rolników by zrezygnowało. Trzeba inwestować.

Właściwe kierunki zmian w rolnictwie to zwiększanie efektywności.

Pan Łukasz jest młodym rolnikiem z pow. Wysokie Mazowieckie. Ma 120 ha, prowadzi produkcję roślinną: zboża, rzepak, kukurydzę paszową, bobik na paszę. Czy według niego warto inwestować?

– Teraz jest wolny rynek i ceny niższe. Wejście do UE zepsuło strukturę rolnictwa. Ukraina zalewa nas zbożem – skarży się pan Łukasz. – Agrocentrum nie chce skupować zboża, a i cenę mają bardzo niską. Kiedyś ceny płodów rolnych były wyższe. Spadła siła nabywcza złotówki. Kiedyś za 100 świń można było kupić ciągnik, a teraz trzeba sprzedać 500 świń. Dopłaty podtrzymują rolnictwo. Jest takich wielu, którzy odeszliby z rolnictwa, gdyby nie dopłaty. Potrzebne są dodatkowe pieniądze – dodaje.

Planowanie inwestycji

Wszystkie ważniejsze decyzje dotyczące skali inwestowania powinna poprzedzać dogłębna analiza dotychczasowego stanu i sposobu gospodarowania. Należy podzielić inwestycje z punktu widzenia potrzeb gospodarstwa na zbędne, potrzebne i konieczne. Trzeba także przewidzieć wpływ danej inwestycji na obciążenie kosztami całego gospodarstwa w przyszłości, rozważyć szanse i zagrożenia – mówi przedstawiciel ODR.

Planując inwestycję z kredytem, należy brać pod uwagę nie tylko jego dostępność, ale także warunki jego udzielenia.

Piotr Domagała, Bank Zachodni WBK

Od czego powinien zacząć rolnik, który planuje inwestować w swoje gospodarstwo i powiększać produkcję?

– Od rachunku ekonomicznego. Tylko do cen trzeba podejść szczególnie ostrożnie, bo z roku na rok się one zmieniają – radzi pan Łukasz. – Nie można przyjmować jesienią wysokich cen, bo wiosną już są inne. A gdy przychodzą żniwa, to jeszcze są niższe. No i dostaje się w plecy. Dotacja na młodego rolnika była moim początkiem. Pieniądze wydałem na maszynę: przyczepę. Potem był kredyt preferencyjny. Było dużo formalności i z każdym nowym programem ich niestety przybywa. Teraz np. jest potrzebne zapytanie ofertowe. Potrzebuję większej maszyny a nie mogę dostać, bo gospodarstwo mam za małe wg wskaźników. Kiedyś kredyty były tańsze, teraz są drogie. Kiedyś kredyt klęskowy wynosił kosztował 0,1%. Teraz oprocentowanie wynosi ponad 3,9% i wobec tego nie jest opłacalny – dodaje. – Przy planowaniu produkcji rolnej i inwestowaniu trzeba być ostrożnym.

inwestować

Pamiętajmy, że wzrost skali produkcji wynikający z inwestycji, to także wzrost zapotrzebowania na środki do bieżącej produkcji – mówi Piotr Domagała z Banku Zachodniego WBK.

Przedsięwzięcia inwestycyjne w gospodarstwach w znacznej części służą rolnikowi, pomagają mu w pracy. Nowe technologie produkcji oszczędzają nakłady jego pracy, ale jednocześnie wymagają kapitału, czyli pieniędzy, bo teraz kupić można wszystko.

– Udoskonalenie technicznych środków pracy, wprowadzanie nowoczesnych maszyn, urządzeń i technologii prowadzi do wzrostu produkcyjności zarówno w produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej. Postęp technologiczny wymusza zastępowanie przestarzałego parku maszynowego nowoczesnym, wydajniejszym sprzętem. Jednak w pierwszej kolejności rolnicy powinni inwestować w te środki techniczne, które gwarantują wzrost ilości i wysoką jakość produkcji towarowej gospodarstw – mówi przedstawiciel ODR.

Kierunek i cel działań proinwestycyjnych wyznacza: możliwość pozyskania środków na rozwój, czyli korzystne otoczenie rynkowe gospodarstwa, możliwości zbytu wytworzonej produkcji, dostępność usług, itp.

Jakiego wsparcia na „rozkręcenie” produkcji może udzielić bank?

Planując inwestycję z kredytem, należy brać pod uwagę nie tylko jego dostępność, ale także warunki jego udzielenia. Specyfiką produkcji rolnej, szczególnie roślinnej, jest jej duża sezonowość, dlatego warto zadbać, aby harmonogram spłaty był do tego dostosowany. Dodatkowo należy sobie odpowiedzieć na pytanie, ile czasu potrzeba na realizację inwestycji i kiedy może się rozpocząć spłata kredytu. Bardzo istotna jest także wysokość raty, jaka będzie możliwa do spłaty przy planowanych dochodach z produkcji. Dlatego warto korzystać z dopasowanej do rolnictwa oferty finansowania – mówi Piotr Domagała z Banku Zachodniego WBK. – Taką ofertę finansowania przygotowaliśmy w Banku Zachodnim WBK. Można w ten sposób sfinansować zakup maszyn i urządzeń z wykorzystaniem pożyczki na zakup tego typu sprzętu, finansowanie, budowę lub modernizację budynków inwentarskich kredytem Agrobudowa, a przy zakupie gruntów przydatny będzie Agro Grunt. Pamiętajmy, że wzrost skali produkcji wynikający z inwestycji, to także wzrost zapotrzebowania na środki do bieżącej produkcji. Warto zatem zaplanować także te wydatki, które pojawią w momencie zakończenia inwestycji. W bieżącym finansowaniu zakupu nawozów, pasz, środków ochrony roślin czy stada obrotowego wspieramy rolników kredytem Agro Produkcja. Przeznaczony jest na finansowanie zakupu nawozów, pasz, środków ochrony roślin, a także stada obrotowego.

Jaką opinię na temat kredytów ma nasz bohater? Warto je brać, by inwestować?

– Brać, ale rozsądnie, z głową. Tyle, ile potrzeba. Przecież trzeba je spłacić. Najlepszy okres kredytowania to 10 lat – odpowiada pan Łukasz.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *