Tanie nawozy importowane z Rosji zalewają Polskę — szokujące dane

Import nawozów, szczególnie z Rosji rośnie w niebotycznym tempie i coraz bardziej zagraża krajowej produkcji. Eksperci już teraz alarmują i apelują o zaostrzenie kontroli importu i nałożenie ceł na nawozy importowane z Rosji. Pierwsze kroki w tym kierunku wykonało już Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Import nawozów z Rosji do Polski znacząco wzrósł już w sezonie 2022/2023 i nadal się utrzymuje. Eksperci mówią o utracie kontroli nad importem nawozów w UE. Jednocześnie ostrzegają, że nawozy importowane z Rosji w tak olbrzymiej ilości stanowią zagrożenie dla rentowności produkcji nawozów w UE, w tym w Polsce.

Reklama

Nawozy importowane z Rosji trafiają głównie do Polski

Import nawozów z Federacji Rosyjskiej rośnie w niewyobrażalnie szybkim tempie. Potwierdzają to dane Ministerstwa Finansów i analizy IERiGŻ-PIB w Warszawie, bowiem w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy 2024 r. import nawozów z Rosji do Polski osiągnął rekordową ilość 876 tys. ton. Czyli o 330 tys. ton więcej, niż rok wcześniej kiedy to import wynosił 546 tys. ton.

Jak podaje Arkadiusz Zalewski, pracownik Zakładu Rynków Rolnych i Metod Ilościowych na swoim profilu w serwisie Linkedin, w ciągu ośmiu miesięcy br. nawozy wieloskładnikowe importowane z Rosji stanowiły 206 tys. ton, wobec 56 tys. ton, które zaimportowano w 2023 r. Natomiast nawozy azotowe w tym samym okresie zaimportowano w ilościach rekordowych wynoszących 490 tys. ton. To ponad 2-krotnie więcej niż rok wcześniej. Z kolei, ilość zaimportowanych nawozów potasowych w ciągu ośmiu miesięcy roku bieżącego wyniosła 180 tys. ton, wobec 52 tys. ton, które zaimportowano rok temu.

 

import nawozów z Rosji

Tanie nawozy importowane z Rosji trafiają do Polski w olbrzymich ilościach. Tak wynika z danych przedstawionych przez Arkadiusza Zalewskiego, pracownika Zakładu Rynków Rolnych i Metod Ilościowych podczas szkolenia on-line nt. „Ekonomicznych uwarunkowań nawożenia w rolnictwie”.

fot. screen ze szkolenia on-line nt. ,,Ekonomicznych uwarunkowań nawożenia w rolnictwie''

O komentarz w sprawie aktualnej sytuacji na krajowym rynku nawozów redakcja agrofakt.pl poprosiła Mirosława Maliszewskiego, posła klubu PSL Trzecia Droga, a także przewodniczącego Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Skierowaliśmy do pana posła Mirosława Maliszewskiego następujące pytanie:

Jakie jest Państwa stanowisko, aby ratować produkcję polskich nawozów, abyśmy więcej produkowali polskich nawozów, a nie sprowadzali takich ogromnych ilości uzależniając nas od produktów z Rosji czy Białorusi?

Mirosław Maliszewski, przewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi udzielił redakcji agrofakt.pl następującej odpowiedzi:

Na rynku nawozów obowiązuje prawo podaży i popytu. Rolnicy na wiosnę mówili: nie chcemy importować z Ukrainy produktów spożywczych: zboża, mleka, kukurydzy, jaj. Ale mówili chcemy importować nawozy z tych krajów, bo one są tam tańsze. Dla rolnika dogodny jest otwarty rynek. Jeśli więc któryś kraj oferuje nawozy tańsze niż są w Polsce, to na warunkach wymiany handlowej musimy te nawozy wpuścić. W przeciwnym razie sprawimy, że nawozy w Polsce będą drogie, podobnie jak stosunkowo niedawno, bo 3 lata temu. Jeśli zaniechamy importu nawozów spowodujemy wzrost ich cen na rynku krajowym. W interesie Polski ważne jest aby rolnicy mieli w miarę tanie nawozy, ale aby jednocześnie zakłady nawozowe funkcjonowały. A tego w oderwaniu od prawa podaży i popytu nie da się zrobić w sposób sztuczny.

Kto importuje nawozy z Rosji?

Polska należy do krajów UE, gdzie nawozy importowane z Rosji trafiają w największej ilości (862 tys. ton). Znaczne ilości nawozów z Rosji sprowadza także Francja (380 tys. ton) i Niemcy (375 tys. ton). Natomiast udział Polski w całym imporcie UE z Rosji w ciągu 8 miesięcy 2024 r. wyniósł 26,2%. Czyli o 12,2% więcej niż przed rokiem.

Poza Polską największe ilości nawozów z Rosji importują kraje takie jak: Francja oraz Niemcy.

fot. screen ze szkolenia on-line nt. ,,Ekonomicznych uwarunkowań nawożenia w rolnictwie''

Nawozy importowane z Rosji zagrażają krajowej produkcji nawozów

Import nawozów z Rosji przybiera na sile, realnie zagrażając krajowej produkcji nawozów i bezpieczeństwu żywnościowemu. Alarmują o tym eksperci Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, którzy ostrzegają, że grozi nam poważniejszy scenariusz, niż irlandzki. Zamknięcie produkcji nawozów w UE może oznaczać jedno — gwałtowny wzrost cen nawozów pochodzących ze Wschodu.

W przypadku stałego zamknięcia produkcji nawozów w UE, na co wyraźnie wskazuje analiza przypadku irlandzkiego, należy spodziewać się gwałtownego wzrostu cen nawozów importowanych z kierunku rosyjskiego i białoruskiego, od których uzależniony będzie rynek unijny — przewidują eksperci z PIPC.

Dlatego też branża nawozowa zaapelowała m.in. o objęcie sankcjami przez MSWiA kolejnych podmiotów importujących nawozy z Rosji. Jednym z postulatów PIPC jest także wprowadzenie obowiązku rejestracji importerów nawozów, oraz wzmożenie nadzoru celnego i usprawnienie monitorowania rynku nawozów.

Pierwsze kroki w kierunku ograniczenia uzależniania się od rosyjskich nawozów podjęło Ministerstwo Aktywów Państwowych. W dniu 26 października br. MAP wystąpiło do MRiT o rozpoczęcie działań mających na celu wprowadzenie 30% ceł na nawozy z Rosji i Białorusi. Celem tej propozycji jest poprawa konkurencyjności polskich firm, na którą negatywnie wpływa import tanich nawozów z Rosji i Białorusi.

Źródło: www.ierigz.waw.pl; www.linkedin.com; www.pipc.org.pl

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4.8 / 5. Liczba głosów 16

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *