Wspólny protest polskich rolników i hodowców zwierząt

Całkowite wycofanie autopoprawki ustawy o ochronie zwierząt posła Czabańskiego. To jedno z żądań Komitetu Obrony Polskiego Rolnictwa i Hodowców Zwierząt, który protestował w tym tygodniu pod Sejmem. To kolejny już protest polskich rolników – czego się jeszcze domagają?
Protest rolników zrzeszonych w Komitecie Obrony Polskiego Rolnictwa i Hodowców Zwierząt odbył się w Warszawie 26 lutego. Zgromadzeni gospodarze o godzinie 11 złożyli wieniec pod pomnikiem Wincentego Witosa, następnie przeszli ulicą Wiejską pod Sejm.
Wśród protestujących spotkać można było członków wielu organizacji m.in. Polskiego Porozumienia Kynologicznego, Stowarzyszenia Właścicieli Kotów i Psów Rasowych „Petrus” oraz Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych. Co połączyło rolników i hodowców zwierząt? Wspólny sprzeciw wobec autopoprawki ustawy o ochronie zwierząt posła PiS, Krzysztofa Czabańskiego.
Co z ustawą o ochronie zwierząt? Przeczytaj więcej!
Spis treści
Kolejny protest polskich rolników
– Projekt Czabańskiego przyznaje organizacjom pozarządowym ogromną władzę – mówił w rozmowie z portalem agroFakt Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników Rzeczypospolitej. – Aktywiści będą mieli prawo wejść na teren prywatny np. do gospodarstwa i nawet przy sprzeciwie właściciela odebrać mu zwierzęta – jeśli ich zdaniem będą one trzymane w złych warunkach. Tym samym nowelizacja przekazuje organizacjom pozarządowym uprawnienia, które mają obecnie lekarze weterynarii (ocena stanu zwierząt) oraz policja – dodał.
– Musimy bronić polskich rolników – twierdzili protestujący. Podkreślali, że wejście w życie autopoprawki ustawy o ochronie zwierząt posła Czabańskiego to „początek końca wszystkich polskich hodowli„.
Wśród postulatów KOPRiHZ pojawiły się także: podniesienie wydatków państwa na rolnictwo (1,2 proc. PKB), oddłużenie rolnictwa, czy też powołanie Państwowej Inspekcji Jakości i Kontroli Żywności.
Odpowiedź ministerstwa
– Ulica nie jest dobrym miejscem na rozwiązywanie rolniczych problemów – skomentował manifestację dla PAP minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Jego zdaniem miejscem do takich rozmów jest „Porozumienia Rolnicze”.
Minister zaznaczył, że kilka dni temu odbyło się pierwsze posiedzenie „Porozumienia Rolniczego” pod patronatem Prezydenta RP. W spotkaniu uczestniczyło 168 organizacji i związków rolniczych, a także reprezentanci przetwórców, handlowców i konsumentów.
(Nie) Porozumienie rolnicze? Przeczytaj więcej!
