Polecamy
W ostatnich dniach odbyło się kolejne posiedzenie Zespołu ds. alternatywnych źródeł białka. Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi głównym celem działania tego zespołu jest ograniczenie zapotrzebowania na białko sojowe z importu, które przeznaczane jest do żywienia zwierząt.
Zespół pracuje nad alternatywą
W ostatnim spotkaniu brali udział specjaliści z różnych instytucji, związków oraz stowarzyszeń. W skład komisji wchodzą również przedstawiciele producentów. Ministerstwo przypomina, że temat nad którym pracuje zespół jest istotny – wszak Polska importuje rocznie ogromne ilości śruty sojowej, ok. 2,3 mln ton. Członkowie zespołu w znacznej większości podkreślają, że nie ma szans na szybkie ograniczenie importu białka sojowego. Powinien to być proces długotrwały. Niemniej jedną z możliwych dróg jest – co oczywiste – upowszechnianie uprawy soi. Ta roślina staje się w naszym kraju coraz bardziej popularna. Mówi się również o zwiększeniu udziału rzepaku w mieszankach paszowych.
Białko sojowe do zastąpienia, ale nie od razu
Aktualnie śruta sojowa – a co za tym idzie – białko sojowe stanowi niezwykle ważny element w żywieniu bydła mlecznego oraz trzody chlewnej. Na ten moment także i sami rolnicy nie widzą szybkiej możliwości ograniczenia białka sojowego pochodzącego z importu. Krajowe źródła białka takiej samej jakości są na chwilę obecną ograniczone i nie jesteśmy w stanie obyć się bez importu.