Chwasty w oziminach: czekać czy zwalczać?
Choć chłodna i deszczowa pogoda rolnikom nie sprzyja i oziminy często rosną nierówno, to doskonale radzą sobie chwasty. I tu pojawia się pytanie: zwalczać czy czekać?
Zdania – jak zawsze są podzielone. Część ekspertów i rolników przekonuje, że warto zabieg odchwaszczający zrobić już jesienią. Dlaczego?
– Bo chwasty konkurują z oziminami praktycznie o wszystko – mówi Jan Majewski, rolnik z woj. łódzkiego. – Chwasty radzą sobie lepiej, więc niejako podbierają oziminom składniki pokarmowe, wodę i światło. Poza tym ja często stosuję nawożenie przedsiewne i nie chciałbym, aby z tych nawozów korzystały chwasty.
Zimą mróz wymrozi chwasty dwuliścienne i łatwiej będzie usunąć wiosną wczesne wschody.
Są także osoby, które przekonują, że zbyt wielka ilość niektórych gatunków chwastów, jeśli nie zostaną zwalczone jesienią, może pogarszać zimotrwałość zbóż. Poza tym nie zawsze wiemy, jakie warunki będą panowały wiosną – zwalczanie chwastów też nie musi być łatwe.
Są jednak doradcy, którzy przekonują, że teraz ze zwalczaniem chwastów lepiej już poczekać do wiosny.
– Zimą mróz wymrozi chwasty dwuliścienne i łatwiej będzie usunąć wiosną wczesne wschody – mówi Dorota Paczyńska, główny specjalista ds. produkcji roślinnej Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Karniowicach. – Kto nie rozbił zabiegu do tej pory może z usuwaniem chwastów spokojnie poczekać do wiosny.
W wielu regionach Polski trwa jeszcze dosiewanie zbóż ozimych. Specjaliści zalecają, żeby w zbożach zasianych bardzo późno (po 15 października) jednak zrezygnować z odchwaszczania jesiennego, gdyż zachodzi ryzyko, że mogą się nałożyć stresy odczuwalne przez rośliny z powodu zastosowania herbicydu i nadejścia mrozów.
Przeczytaj również: