Grzegorz Puda odchodzi ze stanowiska. Jak zapamiętają go rolnicy?

Minister rolnictwa Grzegorz Puda odchodzi ze stanowiska. Opozycja nie kryje zadowolenia i wręcza mu w prezencie… taczkę. Jak zapamiętają ministra Pudę rolnicy i kto ma szansę go zastąpić?

Minister rolnictwa Grzegorz Puda poinformował w rozmowie z PAP, że odchodzi ze stanowiska. Tym samym potwierdziły się planowane zmiany w rządzie, o których pisaliśmy na łamach portalu agroFakt w ubiegłym tygodniu. Ze stanowiska odejść ma również Michał Kurtyka, pełniący funkcję ministra klimatu i środowiska.

Zmiany w rządzie

Minister rolnictwa Grzegorz Puda powiedział, że oddaje się do dyspozycji premiera i prezesa PiS. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że to co się mu udało zrobić będzie procentowało jego następcy. Chciałby, żeby przyszły minister rolnictwa kontynuował rozpoczęte przez niego projekty m.in. te, które „znalazły się w Polskim Ładzie dla polskiej wsi, aby rolnikom żyło się lepiej”.

-Zostawiam resort z budżetem zwiększonym rok do roku o 20 procent. To bardzo dużo środków finansowych. To duże wyzwanie, żeby to w przyszłym roku wydać – powiedział minister Puda.

Minister Grzegorz Puda odchodzi – kto go zastąpi?

Rezygnacja ministra Grzegorza Pudy nie jest zaskoczeniem. Już w zeszłym tygodniu media rozpisywały się o zmianie na stanowisku szefa resortu rolnictwa. Na giełdzie nazwisk jego potencjalnych następców pojawili się były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, Zbigniew Dolata czy Lech Kołakowski.

Najpoważniejszym kandydatem na to stanowisko wydaje się jednak Henryk Kowalczyk, który może wejść do rządu – nie po raz pierwszy – w podwójnej roli. Wskazuje się go jako kolejnego ministra rolnictwa, ma otrzymać również funkcję wicepremiera. To jednak na razie jedynie nieoficjalne doniesienia.

Opozycja triumfuje i daje ministrowi prezent

Dzisiejsza rezygnacja ministra Pudy spotkała się z nieukrywaną radością opozycji, która miesiąc temu próbowała bezskutecznie odwołać go z funkcji.

Politycy PSL w zeszłym tygodniu już informowali, że PiS poszukuje odpowiedniego polityka na stanowisko ministra rolnictwa i ma problem ze znalezieniem dobrego kandydata. Dziś na wieść o odejściu ministra Pudy Ludowcy przygotowali dla niego prezent, którym okazała się… taczka.

– Ta taczka staje się symbolem działań ostatniego roku ministra rolnictwa. Chcemy tym prezentem pożegnać Grzegorza Pudę. To VIP-owska limuzyna, na którą zasługuje. PiS jego dymisją przyznaje rację PSL – mówił rzecznik PSL Miłosz Motyka. Ludowcy pochwalili się swoim podarkiem dla ministra Grzegorza Pudy na Twitterze.

Minister Puda miał też otrzymać… prosiaki

minister rolnictwa Grzegorz Puda

Minister rolnictwa Grzegorz Puda poinformował, że odchodzi ze stanowiska

fot. MRiRW

Osobliwy prezent dla szefa rolnictwa przygotowała również kilka dni temu AgroUnia. – Oddamy prosiaczki pod opiekę ministerstwa – zapowiadała. Jednak jak poinformowali rolnicy, minister Puda nie chciał się nimi zaopiekować. Ta akcja miała ukazać problemy producentów trzody chlewnej, którzy muszą dokładać 160 zł do każdego sprzedanego prosiaka.

To właśnie duże problemy na rynku świń oraz brak rezultatów na froncie walki z ASF były stawiane jako jedne z największych zarzutów wobec ministra Pudy. Zarzucano mu również m.in. brak działań wobec trudnej sytuacji na rynku owoców miękkich i likwidacji setek tysięcy gospodarstw. W kontekście jego odwołania mówiło się również o niewypełnieniu politycznych obietnic PiS-u czyli braku wyrównania dopłat, skupu interwencyjnego a także narodowego holdingu spożywczego.

Jak zapamiętają ministra Pudę rolnicy?

Grzegorz Puda to  z pewnością jeden z najczęściej krytykowanych ministrów. Jest absolwentem krakowskiej Akademii Rolniczej, obronił dyplom magistra inżyniera w zakresie zootechniki. W 2019 r. objął stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, w październiku ubiegłego roku stanął natomiast na czele resortu rolnictwa.

Głośno o Grzegorzu Pudzie zrobiło się po publikacji w „Gazecie Wyborczej” artykułu na temat słynnego już lotu ministra z Rzeszowa do Warszawy. Dziennik opisał, jak szef resortu rolnictwa spóźnił się na lotnisko, za co jak twierdzi „Gazeta Wyborcza” obwinił pracownika odpowiedzialnego za organizację transportu i zapowiedział, że go zwolni. Według dziennika, pracownika resortu w obronę wzięła związkowa „Solidarność”.

Media rozpisywały się również o ministrze Pudzie w kontekście jego wypowiedzi dotyczącej dzieci wychowywanych w miastach.

– To pokolenie dobrobytu tak często wychowywane bez wartości, jest coraz słabsze i pokazała to pandemia. Tu szanowni państwo wygrywa wieś – miał o nich mówić w TVP Info.

Minister Grzegorz Puda odchodzi. Podsumowanie

Z pewnością minister Grzegorz Puda nie miał łatwo już od początku swojego urzędowania. Rolnicy zapamiętali go bowiem przede wszystkim jako posła sprawozdawcę i gorliwego obrońcę kontrowersyjnej ustawy tzw. „Piątki dla zwierząt”, która wywołała duże protesty. Był również kojarzony jako zwolennik tzw. organizacji prozwierzęcych takich jak „Fundacja Viva!”, która prowadzi kampanie m.in. Białe Kłamstwa, zarzucając rolnikom wpajanie „fałszywego obrazu krów mlecznych”. I to najdelikatniej rzecz ujmując.

Minister Grzegorz Puda w mediach wielokrotnie zapowiadał ustawę o rodzinnych gospodarstwach rolnych. Jak obiecywał, mają znaleźć się w niej pakiety dotyczące prawa, gospodarki, jak również ułatwienia podatkowe. Z pewnością będzie również kojarzony z Krajowym Planem Strategicznym WPR i zapowiedziami Polskiego Ładu dla wsi.

Nasze doniesienia potwierdziły się. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że nowym ministrem rolnictwa zostanie Henryk Kowalczyk. 

Przeczytaj również: Henryk Kowalczyk nowym ministrem rolnictwa – PiS przynaje się do błędu?

Źródło: PAP/ Gazeta Wyborcza / TVP Info / agroFakt.pl

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 5 / 5. Liczba głosów 4

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *