Krajowa Rada Izb Rolniczych chce, by dopłaty do materiału siewnego obejmowały także kukurydzę. Czy to jest możliwe?
– To wojewódzkie izby rolnicze zgłosiły się do nas z takimi postulatami – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. – Dlatego zwróciliśmy się ponownie do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o uzupełnienie o kukurydzę wykazu gatunków roślin uprawnych, do których przysługuje dopłata z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany.
Wśród wszystkich roślin produkcji polowej, w uprawie kukurydzy dokonał się największy postęp.
Kukurydzy sieje się w Polsce coraz więcej. Zmieniający się klimat spowodował, że roślina bardzo dobrze plonuje.
– Wśród wszystkich roślin produkcji polowej, w uprawie kukurydzy dokonał się największy postęp – przekonuje prezes KRIR. – Kukurydza jest dziś szeroko uprawiana na terenie całej Polski, nie tylko na kiszonkę, ale także na ziarno. Plony kukurydzy ziarnowej są blisko dwukrotnie większe niż średnie plony zbóż.
Uprawianą w kraju kukurydzę stanowią przede wszystkim odmiany mieszańcowe – heterozyjne, których materiał siewny powinien być co roku wymieniany, aby w pełni wykorzystać cechy danej odmiany. Dlatego też, zdaniem samorządu rolniczego należałoby wprowadzić dopłaty do tego gatunku.
– To prawda, ze kukurydza daje lepsze plony, gdy kupuje się nowy kwalifikowany materiał siewny, ale tak jest także z wszystkimi zbożami – mówi Michał Andrzejewski, rolnik spod Szamotuł. – Dopłaty są potrzebne, bo materiał siewny jest bardzo drogi, a ceny za wyprodukowane ziarno w skupach są niskie. Gdyby dopłaty były wyższe, na pewno więcej rolników kupowałoby materiał kwalifikowany.
Dodaj komentarz