Króluje tu kukurydza, choć do niedawna uprawiano buraki cukrowe. Czy jest nadzieja na cukrownię na Podlasiu?
– Cukrownia rozwiązałaby wiele problemów naszego rolnictwa – mówi Barbara Laskowska, dyrektor biura Podlaskiej Izby Rolniczej. – Jeszcze parę lat temu działała tu cukrownia Łapy. Dziś na terenie woj. podlaskiego w uprawach dominuje kukurydza. Niejako z konieczności, bo ziemie tu są słabe, więc większość rolników jest nastawiona na hodowlę, a kukurydza jest uprawiana na paszę.
Cukrownię Łapy, należącą do Krajowej Spółki Cukrowej, zlikwidowano w 2009 r.
Ale tutejsi rolnicy umieją uprawiać buraki cukrowe i wiele lat to robili ze znakomitym skutkiem. Cukrownię Łapy, należącą do Krajowej Spółki Cukrowej, zlikwidowano w 2009 r.
– Buraki byłyby znakomitą alternatywą dla upraw kukurydzy – przekonuje pani Laskowska. – Te uprawy w naszym regionie mają długoletnią tradycję, dlatego też rolnicy chętnie powrócą do produkowania buraków cukrowych.
Podczas ostatniego walnego zgromadzenia Podlaskiej Izby Rolniczej rolnicy przypomnieli sobie obietnice obecnego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela z czasów, kiedy jeszcze ministrem nie był.
Teren byłej cukrowni w Łapach byłby doskonały dla nowego zakładu.
– Wtedy padały słowa o tym, że możliwe byłoby powstanie cukrowni w naszym województwie. Dlatego postanowiliśmy poprosić pana ministra o informacje, jakie dziś są szanse na uruchomienie cukrowni na Podlasiu – mówi Barbara Laskowska. – Teren byłej cukrowni w Łapach byłby doskonały dla nowego zakładu. Dodatkowo, przy załamującym się rynku mleka, uprawa buraków cukrowych byłaby dodatkowym źródłem dochodów dla naszych rolników.
Dodaj komentarz