Masowe kontrole w gospodarstwach rolnych – dopłaty zagrożone?

Od 15 marca 2025 r. ruszają masowe kontrole w gospodarstwach rolnych. Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy sprawdzą, czy rolnicy przestrzegają zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa pracy. W przypadku wykrycia nieprawidłowości, rolnikom grożą surowe kary, w tym obniżenie lub całkowita utrata dopłat bezpośrednich.
Zgodnie z zapowiedzią, masowe kontrole PIP w gospodarstwach rolnych ruszą od 15 marca 2025 r. Sprawdź, kogo w pierwszej kolejności odwiedzą inspektorzy i co będą sprawdzać.
Spis treści
Gospodarstwa rolne pod lupą PIP
Zmiana wynika z przyjętego przez rząd projektu nowelizacji Ustawy o Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027, który wdraża unijne prawo. Ogólnie mówiąc, chodzi o dostosowanie do unijnych przepisów, według których wysokość wsparcia udzielanego rolnikom zależy od tego, czy przestrzegają oni krajowych przepisów prawa pracy i zasad BHP. Zatem nowelizacja nakłada nowe obowiązki na rolników. Uściślając, chodzi o takie zobowiązania, jak np. zapewnienie pracownikom niezbędnych środków ochrony indywidualnej oraz przeprowadzanie obowiązkowych szkoleń BHP. Od 15 marca br. inspektorzy PIP ruszą w teren, aby sprawdzać zgodność z nowymi regulacjami. Zaś każde uchybienie może skutkować konsekwencjami finansowymi, a także zmniejszeniem bądź całkowitym odebraniem rolnikom dopłat bezpośrednich.

O nowych zmianach w przepisach, w tym również tych oznaczających masowe kontrole PIP w gospodarstwach rolnych, poinformowano m.in. na wczorajszej konferencji prasowej PIS, w której wzięli udział m.in. minister Anna Gębicka i poseł PiS, były minister rolnictwa Robert Telus.
Do kogo zapukają inspektorzy PIP?
Kontrole mają być prowadzone według określonych kryteriów. Mianowicie, w typowaniu gospodarstw rolnych do kontroli inspektorzy wezmą pod uwagę przed wszystkim:
- historię poprzednich kontroli;
- priorytety ustawowe;
- zgłoszenia i skargi.
Szczególnie narażone na wizyty inspektorów PIP będą gospodarstwa, w których zatrudnieni są pracownicy sezonowi lub w których wcześniej wykryto naruszenia przepisów prawa pracy.
Masowe kontrole w gospodarstwach rolnych — co sprawdzają?
Państwowa Inspekcja Pracy sprawdzi przestrzeganie zasad BHP i prawa pracy przez rolników. Czyli, zgodnie z nowymi przepisami, inspektorzy skontrolują:
- czy wszyscy pracownicy zatrudnieni w gospodarstwie rolnym przeszli obowiązkowe szkolenie z zakresu BHP;
- czy rolnicy zapewnili pracownikom środki ochrony indywidualnej;
- czy na terenie gospodarstwa rolnego przestrzegane zasady bezpieczeństwa i higieny pracy.
Jakie kary dla rolników?
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, inspektorzy PIP poinformują o tym Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Zaś, w konsekwencji, skutkiem uchybień może być utrata części lub nawet całości dopłat bezpośrednich. Uściślając, pierwsze naruszenie zasad BHP może skutkować zmniejszeniem dopłat o 3%. Kolejne uchybienia tego samego rodzaju podniosą sankcję do 10%. Z kolei w przypadku celowego zaniedbania kara może wynieść 15%. Natomiast w skrajnych sytuacjach, gdy inspekcja stwierdzi rażące nieprzestrzeganie przepisów, możliwe jest nawet całkowite cofnięcie dopłat przez ARiMR.
Rolnicy nie zgadzają się na kontrole PIP
Nowe regulacje w systemie kontroli w rolnictwie spotkały się ze sprzeciwem rolników. Bowiem dotychczas nadzór nad rolnikami prowadziła Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Według samorządu rolniczego, to właśnie KRUS jest instytucją właściwą do przeprowadzania takich kontroli. Bowiem jednostka ta posiada wszelkie informacje o rolnikach zatrudniających w swoich gospodarstwach tzw. pomocników rolnika. Mianowicie, rolnicy podpisując ze swoimi pracownikami umowy o pomocy przy zbiorach, zgłaszają ich do ubezpieczenia w KRUS.
Tymczasem, nadanie takich kompetencji, które umożliwią masowe kontrole w gospodarstwach rolnych kolejnej instytucji to dodatkowe i zbędne obciążanie biurokratyczne zarówno administracji państwowej, jak i działalności rolniczej.
Źródło: www.gov.pl
