Rolnicy obawiają się, że dodatkowe tatuowanie zwierząt związane ze zmianami siedziby stada może być przyczyną przenoszenia chorób zakaźnych. Może więc kolczyk byłby lepszy?
– To są ukryte koszty bioasekuracji – mówi Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej. – Rolnik musi zakupić tatuownicę i musi bardzo dbać o jej dezynfekowanie. Mam zgłoszenia od rolników, że założenie kolczyka byłoby łatwiejsze i dużo bardziej higieniczne. Nasi hodowcy wskazują, że zamiast 250 nakłuć kolczyk to tylko jedno ukłucie i nie ma możliwości przeniesienia krwi zwierzęcia na inne sztuki w stadzie.
Rolnicy są za tym, żeby była możliwość wyboru: albo tatuaż, albo kolczyk.
Rolnik musi zakupić tatuownicę i musi bardzo dbać o jej dezynfekowanie.
– Wadą kolczyków jest ich słaba jakość – mówi pan Kamil, hodowca z Wielkopolski. – Kupuję loszki hodowlane, które są kolczykowane w dniu sprzedaży – ponad połowa w ciągu miesiąca kolczyk gubi. To jedyna wada kolczyków, ale moim zdaniem to duża wada.
Wojciech Pawlak, także hodowca z Wielkopolski, jest zwolennikiem koczyków.
– Są zdecydowanie bardziej higieniczne i na pewno mniej bolesne dla zwierząt – mówi Wojciech Pawlak. – Trzeba poprawić ich jakość, a wtedy byłby to zdecydowanie najlepszy sposób znakowania świń. Takie oznakowanie jak jest przy bydle byłoby najlepsze i przy trzodzie chlewnej.
Problemy rolników widzi Wielkopolska Izba Rolnicza.

Kupuję loszki hodowlane, które są kolczykowane w dniu sprzedaży – ponad połowa w ciągu miesiąca kolczyk gubi. To jedyna wada kolczyków, ale moim zdaniem to duża wada.
– Na szkoleniach organizowanych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą, Wielkopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii oraz Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Poznaniu fachowcy omawiali przede wszystkim kwestię znakowania każdej sztuki trzody chlewnej w terminie 30 dni – zarówno od narodzin, jak i zakupu. W przypadku chowu w cyklu zamkniętym, zwierzęta należy oznakować kolczykiem z nadanym przez ARiMR numerem stada, a w przypadku zakupu zwierząt, należy oznakować zwierzę tatuażem – przypomina Piotr Walkowski. – O wątpliwościach rolników z Wielkopolski poinformowaliśmy na spotkaniu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym to spotkaniu uczestniczył także Włodzimierz Skorupski, Główny Lekarz Weterynarii. Naszym zdaniem powinna być możliwość dodatkowego oznakowania zwierząt tatuażem lub kolczykiem, a nie tylko tatuażem. Główny Lekarz Weterynarii Włodzimierz Skorupski uznał racje wnoszone przez hodowców. Uzgodniono, że resort rolnictwa podejmie działania w kierunku szybkiej zmiany ustawy, które umożliwią zastąpienie tatuaży kolczykami z aktualnym numerem stada, zakładanymi na drugie ucho.
Czy więc za chwilę doczekamy się nowelizacji ustawy w kwestii znakowania trzody chlewnej. Jeśli miałoby to ułatwić życie rolnikom przy jednoczesnym kontrolowaniu przemieszczeń świń w stadach – chyba warto to zrobić.
Przeczytaj również:
Z forum

Powiązany temat:co do znakowania świń - kolczyk czy tatuownica
staszek131415
Tatuażem przy sprzedaży
zobacz więcej »karoldziobek1
Niekoniecznie przy sprzedaży, zależy bo jak kupujesz prosiaka to już ma kolczyk a ty go musisz swoim numerem oznaczyć więc wtedy tatuaż.
zobacz więcej »staszek131415
Tatuaż przy sprzedaży dopiero
zobacz więcej »
co do znakowania świń - kolczyk czy tatuownica
staszek131415
zobacz więcej »
karoldziobek1
zobacz więcej »
staszek131415
zobacz więcej »
Zobacz pozostałe wpisy
Dodaj komentarz