Wielki Czwartek: początek Triduum Paschalnego

Pierwszy dzień Triduum Paschalnego. Kościelne dzwony zastępują kołatki. Wielki Czwartek. Rozpoczyna się najświętszy czas dla wiernych Kościoła katolickiego.
W Wielki Czwartek rano w katedrach biskupi święcą oleje potrzebne przy udzielaniu sakramentów: chrztu, bierzmowania i posługi u chorych. Wieczorem, Mszą Świętą Wieczerzy Pańskiej, rozpoczyna się najświętszy czas w całym roku liturgicznym – Triduum Paschalne. Chrześcijanie wspominają i przeżywają najważniejsze wydarzenia z życia Zbawiciela, przez które dokonało się zbawienie świata.
Spis treści
Wielki Czwartek – początek Świąt Wielkanocnych
– Niektórzy błędnie uważają, że Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota to dni, które mają przygotować wiernych do Świąt Wielkanocnych. Tymczasem chrześcijanin rozpoczyna Święta Wielkanocne, czyli Zmartwychwstania Pańskiego, właśnie w Wielki Czwartek – wyjaśnia ks. Jerzy Uchman, duszpasterz rolników diecezji rzeszowskiej, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu, Pani Rolniczego Trudu. – Mszą Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się w Kościele wielka uroczystość – Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, która trwa do Wielkiej Niedzieli.
Msza Wieczerzy Pańskiej, w sposób sakramentalny, uobecnia to, co dokona się w Wielki Piątek i Wielką Niedzielę.
Na pamiątkę umycia nóg apostołom przez Chrystusa, biskupi, a wcześniej także królowie i magnaci, obmywali nogi 12 mężczyznom. Gest ten, w niektórych parafiach obecny do dziś, jest znakiem chrześcijańskiej pokory i braterskiej miłości.

Przeniesienie Najświętszego Sakramentu do ciemnicy. (Foto: Archiwum Sanktuarium Matki Bożej Zawierzenia w Tarnowcu)
Z tradycji chrześcijańskiej
We Mszy Wieczerzy Pańskiej Kościół wspomina Ostatnią Wieczerzę, którą Pan Jezus spożył ze swymi uczniami przed swoją Męką i Śmiercią.
– W czasie tej Wieczerzy Zbawiciel dokonał cudownego przemienienia chleba i wina w swoje ciało i krew – przypomina kapłan. – Sprawując Liturgię Mszy Wieczerzy Pańskiej, jak i podczas każdej mszy świętej, kapłan ofiaruje Bogu chleb – owoc ziemi i pracy rąk ludzkich, oraz wino – owoc winnego krzewu i pracy rąk ludzkich, które mocą Boga staną się prawdziwym Ciałem i Krwią Zbawiciela.
To również dzień ustanowienia Eucharystii i kapłaństwa służebnego.
– Wielki Czwartek nierozerwalnie łączy się z tajemnicą Wielkiego Piątku i Poranku Zmartwychwstania, gdyż w Najświętszym Sakramencie obecne jest ciało Zbawiciela, które umarło na krzyżu i które zmartwychwstało; w Najświętszym Sakramencie obecna jest krew Zbawiciela, która tryskała przy biczowaniu, która broczyła spod cierniowej korony, która została przelana na krzyżu, krew, bez której nie ma przebaczenia grzechów – dodaje kaznodzieja. – Msza Wieczerzy Pańskiej, w sposób sakramentalny, uobecnia to, co dokona się w Wielki Piątek i Wielką Niedzielę.
Po zakończeniu mszy świętej kapłan obnaża ołtarz i przenosi Najświętszy Sakrament do Ołtarza Adoracji – tzw. ciemnicy.
– Ten symboliczny ołtarz przypomina prawdę, że Jezus w ostatnich godzinach przed swoją męką i śmiercią pozostał sam – opuścili Go nawet apostołowie – mówi ks. Jerzy Uchman. – Kościół zaprasza każdego wiernego, by tej nocy trwał przy swym Zbawicielu i towarzyszył Mu swoim czystym sercem.
Z ludowej tradycji
Najpopularniejszym zwyczajem wielkoczwarktowym było chodzenie z tzw. klekotkami, klepaczkami czy grzechotkami, czyli drewnianymi kołatkami, które zastępowały milknące dzwony.
– Jeszcze do niedawna w Radomskiem chłopcy chodzili z kołatkami po wiosce, przed mającym się odbyć nabożeństwem, i bili kołatkami, wzywając lud do kościoła – wspomina dr Justyna Górska-Streicher, kierownik działu kultury Muzeum Wsi Radomskiej.
W okolicach Częstochowy w Wielki Czwartek przestrzegany był zakaz używania brzydkich słów. Uważano, że osobę przeklinającą mógł przygnieść przelatujący w pobliżu dzwon i zapaść się wraz z grzesznikiem pod ziemię.
– Z kolei w okolicach Częstochowy w Wielki Czwartek przestrzegany był zakaz używania brzydkich słów – opowiada Andżelika Bilska, etnolog z Muzeum Częstochowskiego. – Uważano bowiem, że osobę przeklinającą mógł przygnieść przelatujący w pobliżu dzwon i zapaść się wraz z grzesznikiem pod ziemię.

Najpopularniejszym zwyczajem wielkoczwartowym było chodzenie z tzw. klekotkami, klepaczkami czy grzechotkami, czyli drewnianymi kołatkami.
Od Wielkiego Czwartku przez 6 kolejnych dni nie można było prać kijanką, rąbać drzewa, młócić, a także szyć i prząść. Na Śląsku Opolskim uważano natomiast, że Wielki Czwartek to dobry dzień na wysiew jęczmienia i lnu. Nie wolno było jednak wywozić na pole obornika, a z prac domowych zakazane było zmienianie pościeli – by w domu nie zalęgły się pchły. Dosyć powszechnie wierzono też, że Wielki Czwartek to doskonały dzień na kąpiel. Zanurzenie się w lodowatych, bieżących wodach strumieni czy rzek młodym pannom miało zapewnić urodę. W tym dniu miały również odwiedzać dom „ubożęta”, czyli małe duszki opiekujące się chatą i obejściem. Zostawiano im na piecu czy stole okruchy chleba i odrobiny innych potraw, aby posiliły się, kiedy przyjdą.
Większość ludowych zwyczajów i wierzeń związanych z Wielkim Czwartkiem niestety zanikła. Możemy poznać je tylko z muzealnych opracowań czy ekspozycji. Kiedyś ranga, znaczenie, chrześcijańskich świąt, w tym Wielkiego Czwartku, przekładała się na codzienne życie polskiej wsi, choćby w bogactwo obyczajów, a nawet zabobonów. Nawet najbardziej świeckie rytuały miały odniesienie do religii. W dobie relatywizacji i laicyzacji warto i na ten aspekt zwrócić uwagę.
