Co z kaptanem w sezonie 2022?

Co z kaptanem w nadchodzącym sezonie? Czy będą problemy z kupnem tego fungicydu? Czy jednak będzie dostępny cały czas? Jaka będzie jego cena? Czy są zakusy w UE na jego wycofanie? Kiedy kaptan zostanie wycofany? Na te i inne pytania nierozłącznie kojarzące się z profilaktyką w sadach w sezonie 2022 odpowiedzą nasi niekwestionowani eksperci.

Co z kaptanem będzie w tym roku, dokładniej czy go nie zabraknie? Taka niepewność dręczy wielu sadowników, nie tylko polskich.

Reklama

Kaptan — skąd duże zainteresowanie tą substancją?

Kaptan to substancja fungicydowa, należąca do grupy ftalimidów. Ten związek jest powszechnie stosowany w rolnictwie od ponad 50 lat. Jednak główne zastosowanie znajduje w sadownictwie do ochrony profilaktycznej przed parchem jabłoni. Mimo iż w obrocie jest od ponad pół wieku, to jego używanie dotychczas nie doprowadziło do powstania form odpornych grzybów wywołujących choroby roślin.

Jak działa kaptan?

Wynika to z wielokierunkowego mechanizmu działania substancji, która blokuje procesy oddychania patogenów. Ponadto wpływa na tworzenie trwałych związków w strukturze białek enzymatycznych, w efekcie tracą one aktywność. Ostatecznie mikroorganizm chorobotwórczy ginie.

Kaptan jest najaktywniejszy w temperaturze otoczenia 12–20°C (ale może być stosowany już w niższej), przy wilgotności przekraczającej 60%. Przy czym ze względu na to, że jest to substancja powierzchniowa, nie zaleca się opryskiwania nią roślin przed deszczem i bezpośrednio po nim. Chociaż swego czasu, w bardzo deszczowych okresach i przy dużej presji chorobowej zalecano nim zabiegi na tzw. mokry liść. Czyli pomiędzy opadami, aby zdezaktywować zarodniki grzyba Venturia inaequalis, zanim strzępka kiełkowa spenetruje skórkę liścia, pędu albo owocu i przeniknie do głębszych tkanek.

Kaptan wycofany (!) — to na razie kategoria „pomysł”

Kaptan, jak zresztą wiele substancji wykorzystywanych jako środki ochrony roślin wymaga dopuszczenia do użycia na terenie Unii

co z kaptanem - szara pleśń truskawki

Co z kaptanem w najbliższym sezonie ochrony przed różnymi chorobami roślin sadowniczych, w tym szarą pleśnią?

Europejskiej. Zgoda na stosowanie jest czasowa. Gdy termin mija, substancja po ponownym przeglądzie jest dopuszczana do użycia lub, w przypadku negatywnej oceny, zostaje wycofana. I tutaj największe kuriozum — oficjalnie używa się wobec niej terminu: „podlega zastąpieniu”. Tak naprawdę nie ma to nic wspólnego z zastąpieniem. Może początkowo takie były założenia przeprowadzania przeglądu. W rzeczywistości substancje te są najzwyczajniej skreślane z doboru. Nieprzestrzeganie decyzji przez sprzedających lub użytkowników skutkuje karami związanymi z łamaniem prawa.

Te substancje nie są niczym zastępowane, wręcz bardzo często rolnicy zostają pozbawieni jedynej broni przeciwko groźnym, powszechnym patogenom lub szkodnikom albo chwastom.

Kaptan podlega teraz ponownemu przeglądowi. Część europejskich sadowników już teraz uważa, że jeśli przegląd wypadnie negatywnie i ta substancja zostanie usunięta z doboru, sadownicza produkcja europejska będzie bardzo trudna lub nawet niemożliwa.

Ale jest też wcale niemała grupa, która uważa, że taki los raczej nie czeka kaptanu.

W ciągu najbliższych dwóch sezonów kaptan jako substancja czynna nie zniknie z rynku. Obecnie upłynął 10-letni okres dopuszczający tę substancję do użycia i jest ona w trakcie ponownego przeglądu (re-rejestracji w UE). Ryzyko wycofania kaptanu jest według mnie małe. Wypadło już za dużo fungicydów kontaktowych z rynku. Jest presja na ograniczenie stosowania miedzi. Nie da się chronić upraw bez preparatów kontaktowych, gdyż układowe środki szybko powodują selekcję odpornych form grzybów. Biologiczne metody natomiast nie są jeszcze aż tak rozwinięte, aby można było zastąpić nimi całkowicie tak ważną substancję jak kaptan — mówi Adam Słowiński, prezes zarządu UPL Polska.

Reakcja środowiska na przekaz dotyczący wycofania kaptanu

Mimo iż ostateczne decyzje dotyczące kaptanu i jego dalszego stosowania nie zapadły, wiele stowarzyszeń, w tym sadowniczych lobbuje za utrzymaniem w doborze tego środka na terenie UE. Informował o podejmowanych w tej sprawie krokach prezes ZSRP, Mirosław Maliszewski.

Różne decyzje pod tym względem podejmują natomiast sadownicy.

Jeśli chodzi o wycofanie kaptanu, nie ma jednoznacznych decyzji. W związku z tym sadownicy jeszcze nie próbują gromadzić zapasów tej substancji. Obecnie kaptan już nie jest tak tani, jak przed np. trzema laty. Notujemy dosyć duży wzrost jego ceny. Obserwujemy, że im bardziej rośnie cena kaptanu, tym chętniej sadownicy sięgają po inne substancje, gdyż różnice cenowe nie są już tak duże jak kilka lat temu. Dlatego spodziewać się należy bardziej zróżnicowanego doboru fungicydów — opiniuje obecną i przyszłą sytuację Marcin Kanownik, menedżer ds. upraw w firmie Innvigo.

Na dzisiaj nie istnieje dylemat: co zamiast kaptanu?

Na razie nie bierzemy pod uwagę rezygnacji użycia tego fungicydu. Szczególnie że maleje liczba substancji powierzchniowych. W ostatnim roku z użycia został usunięty mankozeb. Tymczasem unijna komisja zaleca m.in.:

  • przemienność stosowania środków;
  • ograniczenie pozostałości fungicydów, zoocydów i herbicydów w plonie;
  • prowadzenie strategii antyodpornościowej.

Bez fungicydów powierzchniowych nie uda się tych ambitnych planów zrealizować.

Adam Słowiński podkreśla: Captan 80 WDG jest klasyką dobrej praktyki ochrony. To nie tylko podstawowy fungicyd w ochronie przed chorobami drzew i krzewów owocowych. To także preparat powierzchniowy wchodzący w skład mieszanin, w tym zbiornikowych ze środkami układowymi. Jego odmienne działanie wobec patogena, w porównaniu z substancjami wgłębnymi czy układowymi zapobiega selekcji form odpornych. Strategia antyodpornościowa polega właśnie na wykorzystaniu odmiennie działających substancji z jednoczesnym zwiększeniem synergizmu ich skuteczności biologicznej.

Co z kaptanem, czy go nie zabraknie w sezonie 2022?

Doświadczenia, szczególnie ubiegłego roku, wpłynęły pozytywnie na przygotowanie producentów i dystrybutorów do sezonu 2022.

Po doświadczeniach z wiosny zeszłego roku, przygotowanie do wiosny 2022 było dla nas priorytetem. Pod koniec sezonu 2021 zwiększyliśmy produkcję tej substancji. Dlatego na początek 2022 r. mamy duże ilości naszego kaptanu w magazynach. Na początku stycznia spodziewamy się partii z nowej produkcji. Dostawy naszego kaptanu trwają od grudnia, kolejne były w styczniu i lutym. Następne przewidujemy w marcu. Sukcesywnie kaptan pojawia się na poziomie dystrybucji. Sadownicy nie mają się czego bać, środka nie powinno zabraknąć chyba, że… — mówi Marcin Kanownik.

Dystrybutorzy uspokajają, że kaptanu raczej nie zabraknie, aczkolwiek…

Radzimy klientom zakupienie zapasu przed sezonem. Tak, by mieli odpowiednią ilość do pierwszych zabiegów. Sezon ochrony zacznie się już niebawem. Zwlekanie z myślą, że ceny się ustabilizują, jest błędne. Stale idą w górę. Dzisiaj za kaptan trzeba zapłacić powyżej 50 zł/kg. W przypadku środków ochrony generalnie notujemy podwyżki do 20%, w porównaniu z ubiegłym sezonem — mówi Piotr Barański, dyrektor działu marketingu i rozwoju biznesu w firmie Agrosimex.

Co z kaptanem na dzisiaj?

Gdy analizujemy wykaz zarejestrowanych w Polsce fungicydów, do ochrony jabłoni dopuszczone są 42 produkty handlowe zawierające kaptan. Liczba ogromna, ale ile z nich będzie dostępnych?

Jako producent fungicydu Captan 80 WDG dostarczamy na bieżąco całą produkcję przeznaczoną na rynek polski. Jednakże większe zapotrzebowanie, mniejsze dostawy innych fungicydów mogą wpłynąć na okresowe braki towaru, będzie to widoczne szczególnie na początku sezonu. Sytuacja z dostępnością poprawi się najwcześniej w czerwcu/lipcu, kiedy stosowanie będzie mniejsze — deklaruje Adam Słowiński.

Sytuacja na rynku zmieniła się diametralnie. Wypadło w ostatnich latach kilka znaczących powierzchniowych substancji czynnych z doboru: tiuram, chlorotalonil, mankozeb. Ponadto obserwuje się kosmiczne wzrosty cen innych powierzchniowych fungicydów wykorzystywanych w ochronie przed parchem i wprost — problem z ich dostępnością.

Na widoczne braki na rynku wpływają ogólne problemy z pandemią COVID-19, problemy związane z produkcją, w tym z dostępnością komponentów do produkcji, zaburzenia w łańcuchach dostaw właśnie substratów, ale potem także gotowego produktu. Trudności z dostępnością kontenerów, wydłużeniem produkcji, wyższymi cenami transportu — wylicza kolejne argumenty Adam Słowiński. Do puli problemów, z których wynika dostępność kaptanu na rynku. Nałożyły się również wysokie wymagania jakościowe. Spowodowały one, że produkcja generyczna kaptanu w dużej mierze nie spełnia norm w Europie. Produkty dopływające nie są w stanie spełnić wymagań, między innymi dlatego produktów generykowych jest mniej na rynku od około 2 lat.

Jak dodaje Adam Słowiński: Znacznie trudniej było ochronić jabłonie przed parchem w poprzednim sezonie. Szczególnie pod koniec lata, gdy w głównych rejonach sadowniczych — grójecko-wareckim, świętokrzyskim i lubelskim oraz małopolskim sierpień był bardzo deszczowy. Sadownicy, zapobiegając chorobom przechowalniczym, w tym właśnie parchowi, zużyli rezerwy kaptanu z własnych magazynów. Opustoszały też magazyny dystrybutorów. To spowodowało tegoroczny wzrost zapotrzebowania polskich sadowników na kaptan. Jako UPL Polska byliśmy przygotowani na normalny rok i zaczęliśmy coraz więcej tego towaru zamawiać. Obecnie dostarczyliśmy tyle towaru, aby zaspokoić 30% zapotrzebowania na cały sezon. Na bieżąco składamy do fabryk zamówienia i sukcesywnie dostarczamy Captan. Ewentualne opóźnienia mogą być związane z czynnikami związanymi z siecią transportu.

W tym momencie mamy kaptan w sprzedaży, ale bywają opóźnienia w dostawach. Taka sytuacja jest związana z problemami w produkcji — zaniżonymi dostawami prądu, trudniejszą dostępnością substancji czynnej i innych komponentów wykorzystywanych do produkcji. Składniki stosowane w recepturach są trudno dostępne, a jeśli są — to w zupełnie innych, dużo wyższych cenach, niż w poprzednich latach. Doświadczają tego nasi dostawcy — dopełnia informacji Piotr Barański.

Co z kaptanem w deszczowym sezonie?

Każdy sezon produkcyjny jest inny, przede wszystkim decyduje o tym pogoda. To, że źródło parcha w sadach może być duże, sygnalizowaliśmy już wcześniej. Dlatego, jeśli pogoda będzie sprzyjała infekcjom pierwotnym parcha jabłoni (deszczowo/dżdżysto, umiarkowanie ciepło), konieczna będzie intensyfikacja ochrony. Wówczas częstotliwość zabiegów profilaktycznych trzeba będzie zwiększyć, przez co zapotrzebowanie m.in. na kaptan wzrośnie.

…(kaptanu) nie powinno zabraknąć, chyba że (…) rok będzie przekropny i wzrośnie zapotrzebowanie na ten i inne środki. Większe zużycie fungicydów zapobiegawczych w mokrym roku może doprowadzić do chwilowych ich braków. Wszystko się może zdarzyć, ale my mamy spore ilości kaptanu w magazynach — dodaje z optymizmem Marcin Kanownik.

Kaptan cena

Według naszych rozmówców kaptan podrożał średnio, w porównaniu do ubiegłego roku o ponad 10%. Wynika to z ogólnoświatowej inflacji. Ponadto bardzo zdrożał transport (wzrost cen paliw). Są ogromne problemy z dostępnością kontenerów. Przy czym wynajęcie kontenera przy deficycie zdrożało nawet 10-krotnie, rok do roku. Wzrastają też ceny opakowań. Niekoniecznie dotyczą one samego kaptanu, ale w przypadku innych środków ochrony ten dodatkowy wzrost ma duże znaczenie.

Kaptan na rynku podrożał w ostatnim roku do poziomu cen sprzed 4, 5 lat z wielu czynników wspomnianych wcześniej. Wróciliśmy do cen z tamtego okresu czyli 50–60 zł/kg na poziomie gospodarstwa — informuje Adam Słowiński.

Generalnie, jak wcześniej informował Piotr Barański, z początkiem lutego 2022 r. za kilogram kaptanu trzeba zapłacić ok. 50 zł. Wszystko jednak wskazuje na to, że stabilizacji ceny nie należy się spodziewać, ale wzrostu — już jak najbardziej.

Unormował się dostęp m.in. do kaptanu w UE, jednakże za sprawą środowisk ekologicznych unijni sadownicy mogą zostać pozbawieni tego fungicydu. Więcej, czytaj tutaj — Nowe warunki stosowania kaptanu w uprawach sadowniczych

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *