Dlaczego warto zastosować bakterie azotowe jesienią?

W ciągu ostatnich lat coraz bardziej popularne stają się bakterie azotowe. Mogą one być przydatne również w przygotowaniu roślin do zimy. Zastanówmy się zatem, jak wykorzystać bakterie azotowe jesienią.

Kluczowym aspektem przygotowań roślin ozimych jest ich wzmocnienie, a także zapewnienie im odpowiednich warunków do wzrostu w przyszłym sezonie wegetacyjnym. W tej roli coraz większe znaczenie odgrywają bakterie azotowe, które wspierają rośliny w procesie odżywiania, a tym samym zwiększają ich odporność na stresy. 

Reklama

Okres jesienny – czy to dobry czas na bakterie azotowe?

Przygotowanie roślin do zimy wiąże się z wieloma zabiegami. Jednym z kluczowych celów jest ochrona roślin przed mrozami, suszą, oraz poprawa ich kondycji fizjologicznej, dzięki odpowiedniemu odżywieniu. Rośliny muszą zgromadzić zapasy składników odżywczych, aby przetrwać zimowe chłody. Ważnym elementem tego procesu jest właściwe zaopatrzenie roślin w azot. Jest on niezbędny do syntezy białek, enzymów oraz chlorofilu.

Ciepła i długa jesień może skutkować wykorzystaniem zasobów azotu przez rośliny. Prowadzi to do wystąpienia stresu nazwanego głodem azotowym. Rośliny potrzebują kolejnej dawki azotu, jednak podanie w tym momencie ponownie nawozu mineralnego jest ryzykowne ze względu na nadmierny przyrost biomasy przed zimą. W konsekwencji może nastąpić rozhartowanie roślin oraz ryzyko nieprzezimowania. W tej sytuacji rolnik staję przed trudnym wyborem, czy powinien podać kolejną dawkę azotu, czy nie. Zastosowanie zawczasu bakterii azotowych jesienią pozwala wyeliminować ten dylemat.

Stresy abiotyczne zagrażające roślinom ozimym

Gdy ilość azotu jest niewystarczająca, może dochodzić do niekorzystnych zmian wpływających bezpośrednio na wielkość plonu. Mówimy tu o zahamowanym wzroście/wigorze roślin, zmniejszonej odporności na mróz czy zmniejszonej zawartości chlorofilu. Rośliny ozime są wtedy bardziej narażone na różnorodne stresy abiotyczne, takie jak mróz, susza, nadmiar wilgoci czy uszkodzenia mechaniczne spowodowane przez lód i śnieg. Jednocześnie jeśli w tym okresie przesadzimy z dawkami azotu mineralnego, elongacja roślin zostanie przyśpieszona. W rezultacie zdolność przezimowania roślin spadnie, czego chcielibyśmy uniknąć. Bakterie azotowe mogą nam pomóc w tej sytuacji, gdyż nie tylko wiążą azot atmosferyczny, ale również dostarczają go stopniowo wtedy kiedy jest to roślinom najbardziej potrzebne.

Jak działają bakterie azotowe?

Bakterie azotowe to mikroorganizmy zdolne do wiązania azotu atmosferycznego (N₂) i przekształcania go do jonów amonowych (NH4+) i azotanowych (NO3), dostępnych dla roślin. Proces ten nazywany jest asymilacją azotu, a enzym odpowiedzialny za jego wiązanie w roślinie to nitrogenaza. Dzięki temu procesowi przekształcony azot jest łatwiej przyswajalny i akumulowany w komórkach roślin. Bakterie azotowe dzielimy na trzy grupy główne.

Bakterie symbiotyczne

Tworzące ścisłą współpracę z roślinami, np. (Rhizobium, Bradyrhizobium), które kolonizują korzenie roślin motylkowatych i tworzą charakterystyczne brodawki. W tych brodawkach dochodzi do intensywnego wiązania azotu. Ich użycie jest uzasadnione przy roślinach, z którymi mogą wejść w symbiozę, a więc roślinami bobowatymi.

Bakterie asymbiotyczne (wolnożyjące)

Żyjące w glebie, mogące wiązać azot atmosferyczny, gdy dostęp do tlenu jest ograniczony. Przykładem takich bakterii są mikroorganizmy z rodzaju (Azotobacter, Azospirillum, Pseudomonas). Ze względu na ich naturę zaczynają działać i wiązać azot w chwili, gdy inne źródła azotu są niedostępne.

Endofityczne bakterie azotowe

Zasiedlają żywe części rośliny, nie tworząc przy tym specjalnych struktur (brodawek). Mogą żyć wewnątrz tkanek różnych roślin, np. traw, zbóż czy warzyw. Przykładem są tu bakterie z rodziny (Gluconacetobacter, Methylobacterium), które po aplikacji dostają się do wnętrza roślin przez aparaty szparkowe. Następnie wytwarzają dla roślin azot stopniowo wraz z ich wzrostem. 

Które bakterie azotowe najlepiej zastosować jesienią?

Patrząc na wszystkie zalety jak i ograniczenia poszczególnych bakterii azotowych, najlepiej wypada grupa bakterii endofitycznych. Można je zastosować jesienią zarówno na rzepak jak i wcześnie wysiane zboża.  Dobrym przykładem produktu nadającego się do jesiennego zastosowania jest Encera. Produkt ten został wprowadzony na rynek przez firmę Sumi Agro Poland. Większość preparatów z bakteriami endofitycznymi wnika tylko do przestrzeni międzykomórkowych w roślinie. Innowacyjność preparatu Encera polega na wykorzystaniu w nim bakterii endofitycznych Gluconacetobacter diazotrophicus, które kolonizują zarówno przestrzenie międzykomórkowe, jak i same komórki.

Encera działa już w trakcie kolonizowania roślin przez bakterie GD. Na tle innych preparatów, bakterie zawarte w Encerze mają zdolność efektywnego wiązania azotu z atmosfery i dostarczania go bezpośrednio do komórek roślinnych. Zapewnia to roślinom stabilne zaopatrzenie w azot nawet w trudnych warunkach jesiennych. Bakterie te nie powodują jednak luksusowego pobierania azotu, ale dostarczają go wraz z rozwojem rośliny. Co zapewnia ich optymalny rozwój, adekwatny do okresu jesiennego.

Czy warto stosować bakterie azotowe jesienią? – podsumowanie

Stosowanie bakterii azotowych jesienią to skuteczna metoda odżywiania roślin ozimych, pozwalająca zwiększyć odporność roślin na stresy abiotyczne oraz rentowność całej uprawy. Warto postawić na preparat Encera. Bakterie te potrafią wnikać bezpośrednio do komórek roślinnych i tam wiązać azot atmosferyczny. W kontekście zrównoważonego rolnictwa i ochrony środowiska, bakterie te stanowią nieocenione narzędzie, przynosząc korzyści zarówno dla rolników, jak i ekosystemów.

Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. Sztrux pisze:

    A jak mają się bakterie azotowe do zabiegów fungicydowych? Pryskając ziemniaki bakteriami azotowymi musiałem odczekać okres karencji po zabiegu fungicydowym. W przypadku ziemniaków, mogłem sobie pozwolić na to pozwolić. W rzepaku nie ma takiej możliwości na jesień.