Kampania wyborcza dobiega końca. Od północy obowiązywać będzie cisza wyborcza. Zobacz najnowszy (i ostatni przed wyborami) sondaż poparcia dla partii politycznych.
Zjednoczona Prawica 16%, PO 5% – na granicy progu wyborczego z wynikiem blisko dwukrotnie mniejszym niż PSL 9% i KORWIN 9%. KUKIZ’15 – z poparciem 12% drugą siłą w parlamencie – tak wyglądałby Sejm, gdyby posłów wybierali tylko mieszkańcy wsi.
Ogólnopolskie badania zrealizowano w dniach 19–22 października na próbie 3100 dorosłych osób. Sondaż, na nasze zlecenie przeprowadziła agencja Martin&Jacob, która od kilkunastu lat bada i analizuje rynek rolniczy w Polsce.
To już drugi przed wyborami sondaż przygotowany na zlecenie agroFaktu. Pierwszy przeprowadzono w dniach 8–14 października na próbie 3600 dorosłych osób.
– To nie są zmiany o charakterze fundamentalnym. Są jednak rzeczy, na które należy zwrócić uwagę – komentuje wyniki dr hab. Robert Alberski z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. – Ważna jest tendencja. Te parę procent różnicy ma znaczenie, bo właśnie od takich przepływów elektoratów zależeć będzie kształt nowego sejmu.
Rzeczywiście nawet drobne różnice będą ostatecznie decydować o ilości mandatów i kształcie przyszłego rządu, czy koalicji. To, co szczególnie wyraźnie nasuwa się po porównaniu obydwu badań, to – przede wszystkim – spadek poparcia dla Zjednoczonej Prawicy i PO. W wypadku partii wciąż jeszcze rządzącej ten spadek pokazuje, że Platforma na wsi w zasadzie się nie liczy.
Wyborcy PO to zamożni ludzie, którzy na wieś trafili z blokowisk wielkich miast
– Wyborcy PO to zamożni ludzie, którzy na wieś trafili z blokowisk wielkich miast. Wśród zwykłych rolników ta partia nie cieszy się praktycznie żadnym zainteresowaniem – tłumaczy dr Olgierd Annusewicz z Zakładu Socjologii i Psychologii Polityki Uniwersytetu Warszawskiego. – Zresztą kampania PO na wsi była, delikatnie mówiąc, niewidoczna – dodaje.
– Z jednej strony kampania, z drugiej krytyczna ocena rządów koalicji PO – PSL dodaje Robert Alberski. – Nastąpiło naturalne znużenie władzą sprawowaną przez dwie kadencje, widoczne we wszystkich grupach społecznych – przekonuje politolog.
W tym kontekście dziwić może, nieco lepszy niż w pierwszym sondażu, wynik PSL. Zdaniem naszych komentatorów nagły wzrost poparcia może być efektem naturalnej mobilizacji elektoratu ludowców, a także tego, że w ostatnim okresie kampania PSL nabrała tempa i wyrazistości. Uwagę ekspertów wzbudziła szczególnie druga debata telewizyjna, w której prezes stronnictwa pokazał się z bardzo dobrej strony.
– Janusz Piechociński poruszył kluczowe tematy i jako jedyny dotykał problemów wsi – wyjaśnia dr hab. Rafał Chwedoruk politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Prezentował się jako polityk poważny, racjonalny i zdystansowany, a właśnie takie cechy docenia wiejski wyborca. Rolnicy najczęściej prezentują konserwatywny sposób oceny polityki i polityków i oczekują w tym względzie odpowiedzialności, a nie happeningów.
Problem w tym, że happeningi czasami są potrzebne. Bez nich kampania wyborcza wydaje się bardzo mdła, a właśnie taka była obecna kampania. Kampania, która – jak pokazują nasze badania – na dwa dni przed wyborami nie zdołała sprawić, by 21% rolników sprecyzowało swe wyborcze plany.
Dodaj komentarz