To zadziwia nawet fachowców – mszyce brzoskwiniowe zaatakowały plantacje rzepaku na Dolnym Śląsku. Czy zboża ozime są bezpieczne?
– Na plantacji rzepaku są miliony mszyc – mówi zdenerwowany pan Grzegorz, rolnik spod Wrocławia. – Chowają się pod liśćmi i widać już uszkodzenia. Co robić?
Pytanie to zadaliśmy dr Annie Tratwal z Zakładu Metod Prognozowania Agrofagów Instytutu Ochrony Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu.
– Mszyce, które pokazały się masowo na południu Polski, są zaskoczeniem nawet dla nas – powiedziała nam dr Tratwal. – Okazuje się, że są to mszyce brzoskwiniowe. Dobra wiadomość jest taka, że nie będą zagrażać uprawom zbóż ozimych. Jest też zła wiadomość – gdy mszyce w dużej ilości pojawiają się na rzepaku, trzeba zrobić zabieg.
A to wcale nie taka prosta sprawa. Od kilkunastu dni w całej Polsce jest zimno i nie wszędzie średnia temperatura dobowa przekracza tą, w której skuteczne są środki ochrony roślin.
– Myślę, że nie ja jeden mam problem – mówi pan Grzegorz. – Nie ma dopuszczonych w produkcji rzepaku odpowiednich środków ochrony roślin, które mogłyby zadziałać w takich warunkach jak teraz. Za chwilę z problemem mszyc borykać się będą rolnicy i w centralnej Polsce. Czy nie powinno to stanowić sytuacji nadzwyczajnej dla służb zajmujących się dostępnością środków ochrony roślin w nadzwyczajnych sytuacjach?
To pytanie zadajemy Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Sytuacja rzeczywiście wygląda na nadzwyczajną – może więc specjaliści doradzą, co robić w takiej sytuacji, gdy plantacja jest masowo porażana przez szkodnika, któremu nic nie można zrobić…
Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Dodaj komentarz