Na południu Polski, gdzie jest zdecydowanie najcieplej, już można zaobserwować mszyce na zbożach. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa informuje, że zaatakowane zostały już plantacje w kilku powiatach woj. opolskiego.
Mszyce są dla upraw zbożowych szczególnie groźne, gdyż wysysają sok z tkanek, przez co powodują usychanie i zamieranie roślin. Na razie pojawiły się w niewielkich ilościach, dlatego nie stanowią zagrożenia dla upraw. Ale wysokie temperatury i słoneczna pogoda mogą sprzyjać ich szybkiemu rozmnażaniu i rozprzestrzenianiu się na polach i plantacjach.
– Gatunków mszyc jest kilkadziesiąt, jednak spośród nich szczególnie niebezpieczne dla upraw są mszyca zbożowa, czeremchowo-zbożowa oraz różano-trawowa – wylicza Krzysztof Kurus z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. – Zagrożeniem dla upraw są zarówno dorosłe osobniki, jak i larwy mszyc. Nie tylko powodują usychanie roślin, ale są też wektorami wielu groźnych wirusów oraz innych patogenów.
W zwalczaniu mszyc duże znaczenie ma prawidłowo prowadzony monitoring. Podczas obserwacji roślin należy zwrócić szczególną uwagę na ich dolne partie. Do oprysków przystępuje się wtedy, gdy liczebność mszyc przekracza próg ekonomicznej szkodliwości. W przypadku 3 najpopularniejszych gatunków jest to 5 szt. na jednym źdźble. Najlepszym sposobem walki z mszycami jest jednak zapobieganie ich pojawianiu się. Warto więc usuwać z bliskich odległości upraw rośliny, na których szkodniki zimują, m.in. czeremchę, odchwaszczać miedze, a także nie szkodzić naturalnym wrogom mszyc, np. biedronkom.
Przeczytaj także:
Dodaj komentarz