Szkodniki glebowe: czy da się je pokonać?
Gdy wiemy już, co powoduje zwiększone namnażanie szkodników glebowych i co lubią larwy szkodników, zastanówmy się, jak możemy z nimi walczyć. Jak pokonać szkodniki glebowe?
– Niewątpliwie dobrą metodą walki ze szkodnikami glebowymi jest orka – przyznaje dr Magdalena Jakubowska z Zakładu Metod Prognozowania Agrofagów w Instytucie Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu. – Szkodniki wyorywane na powierzchnię są częściowo zjadane przez ptaki, a częściowo zasychają i giną. Jednak w dzisiejszych czasach takie zabiegi agrotechniczne jak orka z wielu powodów są ograniczane. Przede wszystkim chodzi tu, oczywiście, o oszczędności.
Dobrym sposobem walki ze szkodnikami glebowymi jest także zmianowanie. Ale nie jest to też łatwe.
Niewątpliwie dobrą metodą walki ze szkodnikami glebowymi jest orka.
– Stosowanie w płodozmianie roślin nie atakowanych przez drutowce i pędraki (czyli np.: strączkowe, len) nie ma większego znaczenia praktycznego ponieważ roślin tych jest bardzo mało w areale krajowym – mówi dr Jakubowska. – Stosowanie nawozów zielonych i poplonów ścierniskowych ma znaczenie w ograniczaniu liczebności drutowców (Elateridae), ale tu trzeba uważać stosując rośliny krzyżowe (gorczyca, rzepa oleista) jeśli w naszym zmianowaniu występuje rzepak (ze względu na występowanie tych samych chorób – kiła, czerń krzyżowych). Większe znaczenie ma łubin, peluszka, seradela lub facelia.
Pani doktor zwraca jednak uwagę, że bardzo trzeba uważać na stanowiska po motylkowych z trawami (3–4-letnie) oraz na sadzenie ziemniaka po roślinach jagodowych, które rosły przez dłuższy czas, bo powodują nagromadzenie larw drutowców w glebie.
– Zastosowanie preparatów biologicznych, czyli głównie nicieni owadobójczych, jest w przypadku uprawy na dużych areałach niedopracowane – dodaje pani doktor. – Poza tym, że jest to bardzo drogie, to jeszcze zależne od warunków środowiska – wymaga zapewnienia optymalnej wilgotności podłoża, a najlepiej nawadniania.