Szpiegują mój ciągnik! Ratunku!

Przyzwyczailiśmy się już do totalnej inwigilacji. Kamery na ulicach, Google w komórkach i komputerach, facebook – wszyscy nas szpiegują. Tłumaczą, po co i dlaczego – dla naszego dobra. Ale co zrobić, gdy szpiegują mój ciągnik?
Przeczytałem niedawno, że pewien amerykański producent ciągników przymierza się do wprowadzenia specjalnych układów, które online w czasie rzeczywistym przekazywać będą dane o pracy ciągnika.
Rzecz wyglądałaby tak: pracujesz w polu, a system przekazuje wszystkie dane o pracy ciągnika do centrali. Raportuje, co robisz, gdzie jedziesz, czy orzesz, siejesz, transportujesz – wszystko. Producent wie, jakie jest obciążenie silnika, skrzyni biegów, układu hydrauliki, obroty silnika, zużycie paliwa – wszystko.
Spis treści
Szpiegują mój ciągnik –po co?
Tłumaczeniem tej idei jest zbieranie informacji o ciągniku, czyli analizowanie ich w celu dokładniejszego poznania obciążeń i trybów pracy ciągnika rolniczego. To wszystko oczywiście w imię słusznej sprawy, czyli budowania jak najlepszych i niezawodnych maszyn.
No wszystko pięknie i idealnie. Permanentna inwigilacja – jak mówił bohater filmu „Sexmisja”. Szpiegują mój ciągnik, ale po co?
Ano po to, żeby badać Twoje zachowania i przyzwyczajenia. To, jak prowadzisz ciągnik i jak nim pracujesz. Także i po to, żeby wiedzieć, co robisz – wg producenta – źle. A jak już szanowny producent wie, co robisz źle, to może się migać do woli z gwarancją czy serwisem.
Wielki Brat patrzy i słucha
Myślicie, że to fikcja? To popatrzcie na samochody marki Tesla, w których wszystko, każda najdrobniejsza aktualizacja, odbywa się online. Skoro to jest możliwe, to dlaczego by nie zastosować tego w ciągniku. Skoro można.
Więc wyobraźcie sobie pracę takim ciągnikiem, który wie lepiej od was, ile mocy użyć czy kiedy zamówić serwis. No a jak nie zamówicie, to się wyłączy, zamruga ostrzegawczym napisem na ekranie i po ptakach. Niby sprawny, działa jak należy, nic się nie psuje, ale – szanowny Użytkowniku – nie wezwałeś serwisu na czas.
Szpiegują mój ciągnik – abonament
Przypomina mi to trochę abonament na telefon. Jeśli chcesz użytkować ciągnik, nie ma tak dobrze, musisz zapłacić! I co z tego, że już go kupiłeś i raz zapłaciłeś, teraz płać abonament za to, że możesz użytkować NASZ ciągnik. Skoro wybrałeś go spośród wielu innych, zaufałeś naszej marce, to my w zamian zaufamy Twojemu portfelowi.
Zbieranie danych o użytkowniku to dziś norma. Czy zastanawialiście się, ilu z rolników rezygnuje po okresie gwarancji ciągnika z autoryzowanego serwisu, ilu hakuje oprogramowanie, a ilu dokonuje samodzielnych i nieautoryzowanych przeglądów? No a gdybyście nie mogli tego zrobić? Nic, absolutnie nic zrobić we własnym ciągniku bez pomocy serwisu producenta?
„Uwaga! Przekroczyłeś dopuszczalne obroty na tym biegu o 50 obr/min. Informacja została przekazana do serwisu, więc już do ciebie jedziemy. Zachowaj spokój i bezpieczeństwo. Ciągnik zostanie unieruchomiony za 5 sekund…4…3…2..1… Game Over.”

i dla tego kupie mtz a cena niema znaczenia nie używam smartfonu heeee macie trudnij inwigilowac