Żniwa na Lubelszczyźnie posuwają się do przodu. Rolnicy mają pełne ręce roboty, a ruch w punktach skupu powoli rośnie. Kolejek jeszcze nie ma, a notowania zbóż pozostają na podobnym poziomie co w poprzednim tygodniu.
– Prace powoli idą naprzód. Korzystamy z pogody i zbieramy ziarno, póki jest słonecznie i nie pada. Średnie plony rzepaku, który już został zebrany, wynoszą ok. 3,5 t/ha, czyli są mniejsze niż w poprzednim roku. Część rolników skarżyło się na jeszcze niższe plony oscylujące między 2–2,5 t/ha. Z jakością ziarna nie mieliśmy jednak kłopotów – opowiada pan Mirosław, jeden z okolicznych rolników. – Cena rzepaku była gorsza niż w poprzednim roku. Punkty skupu płaciły nam o ok. 10–20 zł mniej niż w ubiegłe żniwa – dodaje.
Wszystko przez deszczową i kapryśną aurę, która opóźniła w wielu miejscach żniwa.
Cały czas trwają jeszcze zbiory pszenicy.
– Pszenica w tym roku nie udała mi się tak dobrze, jak się tego spodziewałem. Wszystko przez deszczową i kapryśną aurę, która opóźniła w wielu miejscach żniwa. Szacuję, że plony wyniosą ok. 4,5 t/ha, czyli w tym przypadku również będą mniejsze niż rok temu. Rekordowych zbiorów więc raczej nie będzie – twierdzi pan Mirosław.
W przypadku pszenicy rolnicy skarżą się na duże problemy z jakością zebranego zboża.
– Z parametrami ziarna nie jest najlepiej. Słyszy się o przekroczonej wilgotności, co znacznie obniża jakość plonów i ich cenę. Sprzedaż takiego ziarna oznacza dla rolników mniejszy zarobek – podkreśla pan Mirosław.

Na Lubelszczyźnie, tak samo jak w innych regionach kraju, rolnicy skarżą się na jakość zbieranego ziarna.
W punktach skupu nie ma jeszcze dużego ruchu. Skupujący oferują farmerom za tonę pszenicy konsumpcyjnej od 550 do 580 zł/t. Cena pszenicy paszowej wynosi natomiast ok. 480 zł/t. Rolnicy podkreślają, że obecne notowania zbóż utrzymują się na poziomie znacznie niższym niż rok temu. Ceny ziarna w woj. lubelskim są również niższe niż średnie ceny zbóż w kraju.
Gospodarze uzależniają szybkie ukończenie żniw od pogody. A ta, zdaniem synoptyków, będzie przez najbliższe dni nadal w kratkę.
– W czwartek widać przelotne opady deszczu, temperatura będzie wahać się od 19 do 24°C. Piątek zapowiada się pogodnie, bez opadów i już cieplej, bo ok. 24–25°C – przewiduje Małgorzata Tomczuk, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Dodaj komentarz