Ochrona grusz przed szkodnikami. Bayer vs. TOP 3 szkodniki grusz

O ile część upraw sadowniczych można prowadzić w kontrolowanych warunkach, to produkcja owoców ziarnkowych jest zawsze fabryką „pod chmurką”. Wiele więc zależy od warunków pogodowych, chociażby terminy pojawienia się zagrożeń, np. w postaci fitofagów. Jak powinna teraz przebiegać ochrona grusz przed szkodnikami? Czy można zaoszczędzić na zabiegach, przy szczególnie w tym roku wysokich kosztach produkcji? Optymizmem napawają odpowiedzi eksperta.
Gruszki nieźle płaciły w ostatnich sezonach. W wielu gospodarstwach podtrzymały rentowność, podczas gdy niejednokrotnie produkcja jabłek tam prowadzona dobrze, jeśli „wyszła po kosztach”. Dobra passa polskich gruszek będzie trwała, gdyż w tym sezonie, podobnie jak przed rokiem, farta nie mają Belgowie, Holendrzy, Włosi. Mróz, nawalne deszcze i gradobicia zniszczyły część plonu. Dlatego warto powalczyć o dobrą jakość i zdrowotność naszych sadów. Skuteczna ochrona grusz przed szkodnikami będzie miała znaczący wpływ na plon. Na co zwracać uwagę i jak ją prowadzić racjonalnie, a zarazem oszczędnie — radzi Tomasz Gasparski, menedżer rozwiązań agronomicznych z firmy Bayer.
Spis treści
Jak wypadła ochrona grusz przed szkodnikami w okresie przedkwitnieniowym?
Tomasz Gasparski: Czas przed kwitnieniem nie był łatwy dla sadowników. Wynikało to przede wszystkim z warunków pogodowych wpływających na wegetację roślin. Po krótkim ociepleniu zrobiło się znacznie chłodniej, aczkolwiek ta temperatura nie powodowała uszkodzeń, lecz na długo przyhamowała drzewa. Pąki nabrzmiały, ale się nie rozwijały. Część szkodników, jak choćby miodówka zdążyła złożyć jaja, z których w efekcie długo larwy się nie wylegały. Takie warunki uniemożliwiały opryskiwanie drzew. Od ostatniej dekady kwietnia zrobiło się cieplej i przyroda się ożywiła. Błyskawicznie następowały fazy za fazą na drzewach. Niestety, w wielu sadach larwy miodówek zaczęły się uaktywniać w czasie kwitnienia i zabiegi zwalczające zostały przesunięte na czas pokwitnieniowy.
Którego ze szkodników nie udało się opanować przed kwitnieniem?
T.G.: Takim typowym szkodnikiem związanym z wczesną fazą gruszy jest podskórnik gruszowy. Zatem jest to problem typowo rozwojowy,
który uaktywnia się zwykle w okresie nabrzmiewania i pękania pąków grusz. W tym roku ze względu na chłodny początek wegetacji termin migracji podskórnika z pąków się opóźnił. Miała ona miejsce w okresie fazy pąka kwiatowego zwanej balonem, czyli tuż przed kwitnieniem. O tym świadczą uszkodzenia na działkach kielicha i zawiązkach owoców. Efekty jego żerowania widoczne są obecnie także na liściach. Jest to szkodnik, który żeruje pomiędzy blaszkami liściowymi, uszkadzając miękisz. Żaden powierzchniowy środek sobie z nim nie poradzi na tym etapie. Dlatego jedyna nadzieja, że układowy spirotetramat będzie hamował jego aktywność. Movento 100 SC ograniczy populację podskórnika, ale liści nie wyleczy.
Trzeba więc mieć to na uwadze, że w walce z tym szkodnikiem nie mamy zbyt wiele rozwiązań Najprostsze i najłatwiejsze zwalczanie podskórnika przypada na okres przedkwitnieniowy i o tym trzeba pamiętać w przyszłym sezonie. Należy go szybko „wyciszać” przed kwitnieniem, bo gdy zabraknie pewnych produktów ze względu na wycofywanie substancji, w niedalekiej przyszłości trudno będzie chronić przed nim sad w późniejszej fazie wegetacji.
A jak wygląda sytuacja z najuciążliwszym szkodnikiem grusz — miodówką?
T.G.: Ochrona grusz przed szkodnikami takimi jak miodówki wymaga kilku zabiegów w sezonie. Obecnie mamy do czynienia z początkiem

Ochrona grusz przed szkodnikami w standardzie obejmuje kilkukrotne w sezonie zabiegi przeciwko miodówce
wylęgania larw kolejnego w tym sezonie pokolenia. Właściwie nastąpiło to pod koniec 19. tygodnia roku. Teraz widoczne są larwy i już można zaobserwować jeden z efektów ich żerowania, zarazem będący elementem sygnalizacji — rosę miodową na liściach. Po przedkwitnieniowych zabiegach teraz wchodzimy w moment kontrolowania populacji miodówki, aby nie dać się jej rozbudować liczebnie.
Jako firma Bayer rekomendujemy dwa rozwiązania problemu: Movento 100 SC (zawierający spirotetramat) i Sivanto Prime (flupyradifuron).
W związku z tym, że pojawił się w ostatnich dniach także pryszczarek gruszowiec, Movento 100 SC szybko „zblokuje” zarówno pryszczarka, miodówkę, jak i pojawiające się mszyce. Środek działa długo, nawet zabójczo wobec larw sukcesywnie wylegających się przez kilkanaście dni po zabiegu. Na ten moment jest najlepszym rozwiązaniem. Pamiętajmy przy tym, że na widoczny efekt zwalczania musimy poczekać minimum 7 dni.
Gdyby tej miodówki w obecnym okresie było więcej (bo ochrona grusz przed szkodnikami wczesną wiosną byłaby mało skuteczna, albo nie udało się wykonać zabiegu), konieczny byłby oprysk błyskawicznie działającym środkiem. Tam, gdzie pryszczarek nie stanowi problemu, można zastosować teraz Sivanto Prime do zwalczania mszyc, a przy okazji zlikwidujemy dodatkowo problem miodówki i owocnic.
Pryszczarek gruszowiec to kolejny groźny szkodnik, który wystąpił masowo w tym sezonie. Czym go zwalczyć?
Jako redakcja dostajemy sygnały i zdjęcia z różnych rejonów uprawy gruszy w Polsce. Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości, z czym mamy do czynienia. Jak temu zaradzić? Pryszczarek uszkadza wierzchołkowe części pędu, przez co nie tylko ogranicza powierzchnię asymilacyjną, ale deformuje wzrost i pokrój korony.
T.G.: Pryszczarek to kolejny szkodnik, przeciwko któremu można użyć środka Movento 100 SC. Wielu sadowników już się przekonało do tego rozwiązania, szczególnie gdy w sadzie mamy do czynienia także ze szkodnikami, wcześniej przeze mnie wymienionymi.
Czyli: jedna substancja, jeden produkt, jeden przejazd, a likwidujemy pulę najgroźniejszych szkodników grusz?
T.G.: Dokładnie! Ochrona grusz przed szkodnikami w wielu sadach oparta jest na Movento 100 SC. Producenci sięgają po ten środek, mimo niemałej jego ceny. Trafiając nim w punkt, są w stanie zwalczyć, ograniczyć, „zblokować” pokaźną ilość szkodników z różnych rodzin. Przy takich benefitach i tylko jednym zabiegu spokojnie akceptują cenę. Jednym bowiem środkiem, bez kombinacji trafienia z nieco tylko tańszą mieszaniną zbiornikową, sadownicy uzyskują wysoką skuteczność ochrony grusz. I to na długo. Czyli — jeden zabieg, jeden strzał precyzyjnie dobrany czasowo i tyle… Koniec z całą pulą najgroźniejszych szkodników gruszy.
Lustracja sadu gruszowego wskazuje na liczne szkodniki. Ruszamy z zabiegiem niezwłocznie?
T.G.: W Małopolsce nie ma suszy. Mimo iż wierzchnie warstwy nieco przesychają, nasze gliniaste gleby zakumulowały w głębszych warstwach wodę. Gdy zrobiło się ciepło, praktycznie wszystko wybuchło w ostatnich kilkunastu dniach. Widać intensywne przyrosty pędów, rośliny są pełne wigoru. Na taki środek układowy, jak Movento 100 SC są to warunki idealne. Soki krążą intensywnie, dlatego wraz z nimi spirotetramat dotrze błyskawicznie do wszystkich organów.
Jakie warunki zwiększają skuteczność Movento 100 SC?
T.G.: Gdy weźmiemy pod uwagę warunki sprzyjające krążeniu środka w roślinie, właśnie nocą turgor jest większy, stąd wieczorny termin zabiegu jest bardziej wskazany, niż nad ranem. Przy użyciu tego środka korzystniej jest, gdy mamy 50–60% wilgotność powietrza w trakcie i kilkanaście godzin po zabiegu.
Najbliższe dni będą idealne na zabieg. Przy czym jeszcze raz powtarzam, lustracja powinna go poprzedzić. Dokładne skontrolowanie drzew, określenie zagrożenia, oszacowanie populacji szkodników — to podstawa, na której powinniśmy bazować, aby ustalić precyzyjny termin zabiegu. Podkreślam — jednego przeciwko wielu szkodnikom grusz po kwitnieniu! Pamiętajmy przy tym, że im młodsze stadium rozwojowe szkodnika i nieliczna populacja, tym zabieg skuteczniejszy, mniejsze straty plonu i lepsza kondycja roślin, nie tylko w tym sezonie.
Czy pod względem techniki opryskiwania powinniśmy na coś zwracać szczególną uwagę używając Movento?
T.G.: Przede wszystkim nie możemy oszczędzać na wodzie do przygotowania roztworu Movento. Jestem zwolennikiem 750 l wody/ha. Według mnie 500 l wody/ha to niezbędne minimum. W Belgii używają nawet 1000 l wody/ha, ale w praktyce w naszych warunkach jest to nierealne. Jednak rekomendowane przeze mnie optimum to właśnie 750 l wody/ha do wykonania roztworu środków zwalczających szkodniki.
W tym sezonie, gdy noce są dość ciepłe, doradzamy zabieg wieczorem, po oblocie pszczół. Grusze co prawda już przekwitły, ale zwracajmy uwagę także na kwitnące w murawie rośliny pożytkowe.
Czy do Movento dodawać adiuwant?
T.G.: Adiuwanta nie trzeba dodawać. Najważniejsze jest wykonanie zabiegu technicznie poprawnie — tj. przy optimum 750 l cieczy/ha i gdy temperatura otoczenia wynosi 15–17°C. Czyli wieczorem lub wcześnie rano.
Prezentowane informacje w zakresie środków ochrony roślin zawarte w serwisie www.agrofakt.pl nie zawierają pełnej treści etykiet-instrukcji stosowania. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Artykuł zawiera lokowanie produktu i ma charakter promocyjny.
