Żniwa w woj. opolskim idą pełną parą. Na początku prac w polu pogoda była nieco kapryśna, ale teraz rolnicy nie narzekają. Rzepak jest już skoszony, pszenica w 80%.
Na Opolszczyźnie żniwa w pełni. Pogoda sprawiła, że na polach zaroiło się od kombajnów. Zbiory nawarstwiły się. Mimo, że wiele rolników jeszcze kosi rzepak, inni już kończą zbierać pszenicę.
– Dotychczas żniwa przebiegają bardzo sprawnie. Pogoda na początku żniw była trochę kapryśna, ale później dopisała. Rzepaki szło bardzo ładnie skosić i zebrać z pól, pszenice w 80% też już mamy skoszone, tak że jeśli chodzi o przebieg żniw w tym roku jest na chwilę obecną bardzo pozytywny i bardzo dobrze się to wszystko odbywa – mówi Tomasz Cichoń, rolnik z Ostrożnicy, woj. opolskie.
Na południu woj. opolskiego deszcz jednak przerwał zbiory.
– Pogoda przeszkadza w normalnym prowadzeniu zbiorów, codziennie, tam co 2 dzień są opady deszczu, i to po prostu powoduje, że te zbiory są przerywane i dostawy zbóż do magazynów, w tym głównie pszenicy, są do magazynów mniejsze – dodaje Mieczysław Myśliwy z firmy „Farmer”, Głubczyce, woj. opolskie.
Rolnicy wykorzystują każdą okazję. aby wjechać w pole.
Przed wieloma punktami skupu zaczęły ustawiać się kolejki. Już po pierwszych dostawach widać, że jakość zboża nie jest najlepsza.
– Od 8 dni bez przerwy kosiliśmy, wykosiliśmy cały rzepak, ok. 100 ha pszenicy. Przedwczoraj lekko popadało, mamy 2 dni przerwy, ale znowu z magazynu ładujemy pszenicę i wozimy do młyna – komentuje Krzysztof Cichoń, rolnik z Ostrożnicy, woj. opolskie.
Tegoroczne plony nie są takie, jakich oczekiwali rolnicy.
– Wydajność na lepszej klasie ziemi 6 t i pszenica ma problem z gęstością w tym roku, czyli widać że susza zrobiła swoje – mówi Marcin Wołczański z firmy „Agroplon”, Głuszyna, woj.opolskie.
Agnieszka Krawczyk z OODR Łosiów dodaje: – Lokalnie występuję opady, w ostatnich dniach jakieś burze przechodziły nad Opolszczyzną, nie mnie jednak ten brak wody jaki mamy od zeszłego roku, ale to już jest też w poprzednich latach, no można powiedzieć tak, nie ma żadnego zapasu wilgoci w glebie.
Przed wieloma punktami skupu zaczęły ustawiać się kolejki. Już po pierwszych dostawach widać, że jakość zboża nie jest najlepsza.
– Niedawno popadał deszcz, ale wczoraj kombajny mogły wjechać w pole i tutaj widać właśnie co się dzieje, że kolejka jest straszna. No i teraz tylko mieć nadzieję i trzymać kciuki za to, że dzisiaj nie popada to ta pszenica zejdzie, bo kolejne deszcze będą powodowały to, że te parametry będą jeszcze leciały w dół, i jeszcze ta pszenica troszeczkę o dobrych parametrach może za chwilę być już kwalifikowana jako pszenica paszowa – mówi Krzysztof Rosiński z firmy Agropol Łosiów, woj. opolskie.
Wszystko wysypujemy na magazyn, czekamy na cenę, na jakichś kontrahentów, kontrakty, życie pokaże.
Wielu rolników nie planuje jeszcze sprzedawać ziarna.
– Wszystko wysypujemy na magazyn, czekamy na cenę, na jakichś kontrahentów, kontrakty, życie pokaże – komentuje Dariusz Gajewski, rolnik ze Starowic Dolnych, woj. opolskie.
– Ja prawdopodobnie będę czekał, część zboża na pewno zmagazynuję. Zobaczymy jak będzie się kształtowała polityka cenowa – twierdzi Henryk Tchórzewski, prezes RSP, woj. opolskie.
Cena pszenicy od maja nie zmieniła się znacznie i jest o 100 zł niższa niż w poprzednie żniwa.
– W tej chwili świeża pszenica jest kupowana w granicach od 550 do 570 złotych za tonę – informuje Marcin Wołczański z firmy „Agroplon”, Głuszyna, woj.opolskie.
Po deszczu trzeba czasem 2 dni odczekać aż zboże wyschnie. Nie wiadomo jak to wpłynie na jakość ziarna.
Dodaj komentarz