Czy płot na Bugu uchroni Lubelszczyznę przed ASF?

Czy wzdłuż rzeki Bug stanie płot mający uniemożliwić rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń na polską stronę? To jeden z pomysłów rolników z Lubelskiej Izby Rolniczej. I choć sam pomysł wydaje się nierealny, to trudno się dziwić – rolnicy z Lubelszczyzny swoje problemy z nieopłacalnością hodowli trzody chlewnej łączą ze strachem przed ASF.

– Mnie się wydaje, że ten płot to jest jednak dobry pomysł – mówi Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. – I wcale nie jest nierealny. Sprawdziliśmy, że w Puszczy Białowieskiej na granicy z Białorusią są miejsca, w których są płoty. I nic złego się z tego powodu nie dzieje.

Strach przed afrykańskim pomorem świń spędza sen z powiek hodowcom na Lubelszczyźnie. Choć tu jeszcze chorych zwierząt nie znaleziono.

– Ale się boimy  przyznaje prezes Burek. – Stąd propozycja, by zbudować płot. Wiemy, że podobne ogrodzenie było postawione na Litwie i to z dofinansowaniem z Unii Europejskiej. To dobry kierunek, tak się powinniśmy bronić. Koszt budowy takiego ogrodzenia wzdłuż rzeki Bug byłby na pewno niższy niż koszty programu bioasekuracji, gdzie sami musimy grodzić nasze gospodarstwa.

Ewentualne przejście zakażonych dzików przez granicę to jednak tylko część problemu.

płot na ASF - chora żywność

Mieszkańcy Lubelszczyzny obawiają się również ASF przetransportowanego z Ukrainy w żywności.

– W równym stopniu boimy się przywleczenia ASF do nas w kanapce – dodaje Piotr Burek. – W sezonie mamy tu wielu pracowników z Ukrainy, więc zależy nam na tym, aby to, co wwożą, było kontrolowane, a kanapki i przetwory mięsne były wrzucane do specjalnych koszy i potem utylizowane. Prosimy także o położenie mat dezynfekujących na przejściach granicznych i o obowiązkowe mycie samochodów, by ograniczyć do minimum możliwość dotarcia wirusa do naszych stad.

Postulaty rolników z Lubelszczyzny zostały przekazane do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez Krajową Radę Izb Rolniczych.

– Właśnie otrzymaliśmy odpowiedź z ministerstwa – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR. – Doskonale rozumiem rolników z woj. lubelskiego i myślę, że profilaktyka jest tu bardzo potrzebna.

Ogrodzenia biegnącego wzdłuż Bugu najprawdopodobniej nie będzie, choć ministerstwo rolnictwa zwróciło się z prośbą o opinię do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Niemniej jednak, zdaniem Państwowego Instytutu Weterynaryjnego — Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, budowa ogrodzenia spełniającego odpowiednie wymogi wzdłuż rzeki Bug jest nierealna.

Mnie się wydaje, że ten płot to jest jednak dobry pomysł. I wcale nie jest nierealny.

Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej

To, na co przede wszystkim stawia ministerstwo rolnictwa w walce z afrykańskim pomorem świń to próba ograniczenia populacji dzików tak, by jedno zwierzę przypadło na 2 km2.

– To nawet więcej niż postulowaliśmy, bo prosiliśmy, aby ograniczyć populację dzików do 1 zwierzęcia na km2 – cieszy się Piotr Burek.

A co jeszcze?

Zgodnie z odpowiedzią z ministerstwa rolnictwa, wzmocniona została współpraca Inspekcji Weterynaryjnej z służbami odpowiedzialnymi za zabezpieczenie granicy państwowej, aby ograniczyć ryzyko przeniesienia ASF na terytorium Polski. Prowadzona jest także dezynfekcja pojazdów na drogowych przejściach granicznych oraz weryfikacja przeprowadzonych zabiegów czyszczenia i dezynfekcji środków transportu zwierząt powracających na terytorium UE po rozładunku poza granicami Unii. Jednocześnie funkcjonariusze Służby Celnej egzekwują przestrzeganie zakazu wwożenia żywności w bagażu podróżnych, a w przypadku stwierdzenia takiej żywności jest ona konfiskowana.

W Unii mamy silną konkurencję produkcyjną. Poza zmaganiami z konkurencją w produkcji my musimy walczyć jeszcze z embargiem i ASF. To bardzo trudne…

Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej

Zdaniem ministerstwa prowadzona jest akcja informowania o zagrożeniu rozprzestrzeniania ASF poprzez żywność.

Jest także opracowany przez Głównego Lekarza Weterynarii program bioasekuracji mający na celu zapobieganie szerzeniu się afrykańskiego pomoru świń. Program został wprowadzony rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 3 kwietnia 2015 r. Określa on m. in. sposób zabezpieczenia gospodarstw oraz budynków, w których są utrzymywane świnie. Natomiast kwestia grodzenia chlewni pozostaje już w gestii ich właścicieli.

– Profilaktyka jest najważniejsza – przyznaje prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. – Tym bardziej, że w Unii mamy silną konkurencję produkcyjną. Poza zmaganiami z konkurencją w produkcji my musimy walczyć jeszcze z embargiem i ASF. To bardzo trudne…

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *