Szara pleśń truskawki: pryskać czy nie pryskać?
Zmiana pogody spowodowała, że na większość plantacji truskawek pojawiła się szara pleśń. A więc: pryskać czy nie pryskać?
– Truskawki w tym roku są wyjątkowo biedne – mówi prof. Marek Korbas, kierownik Zakładu Mikologii Instytutu Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu. – Najpierw chłód, później susza, a potem ciepło i duża wilgoć spowodowały, że pojawienie się szarej pleśni jest nieuniknione.
Niemniej jednak truskawki właśnie w prawie całej Polsce zaczęły owocować. Szara pleśń, zwłaszcza, gdyby deszczowa aura miała utrzymać się dłużej, może zniweczyć trud plantatorów.
Trzeba usuwać porażone owoce i wygrabiać porażone liście, ale nie pryskać.
– Nie ma takich środków ochrony roślin, które miałyby krótszy okres karencji niż 3–4 dni – mówi Ewa Szewczyk, główny specjalista ds. ogrodnictwa Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach. – Uczciwość plantatorów nakazuje, aby truskawek owocujących nie pryskać. Trzeba usuwać porażone owoce i wygrabiać porażone liście, ale nie pryskać.
– Kupujemy truskawki po to, by dostać dawkę zdrowia, a nie chemii – dodaje także prof. Korbas. – Tam gdzie truskawki owocują, należy zadbać o zdrowie tych, którzy owoce będą jeść.
Pani Ewa przekonuje, że zrobienie oprysku na szarą pleśń także się nie opłaca.
– Preparat kosztuje i to wcale nie mało, koszt oprysku zrówna się z kosztem uszkodzonych owoców – mówi specjalistka. – Natomiast warto pamiętać o tym, żeby zabezpieczyć się przed szarą pleśnią na przyszłość: ściółkujmy plantacje, zakładajmy je na agrotkaninie – wtedy są mniej wilgotne i jest większy dostęp powietrza, a co za tym idzie szara pleśń ma utrudniony rozwój.
W wersji ekologicznej i na mniejszą skalę można stosować oprysk z wyciągu ze skrzypu. W wersji do zastosowań na większą skalę da się używać jedynie oprysk pestycydami.
http://hurtownia-ogrodnicza.eu/produkt/target-switch-625wg-szara-plesn-i-antraknoza-20g/