Zioła w paszach dla trzody chlewnej: na co pomogą?

Wczesną jesienią możemy zgromadzić spore zapasy ziół. Przydadzą się nie tylko w domowej apteczce, ale też w chlewni. Owoce, kwiaty, liście, kora, części podziemne, a nawet całe rośliny – wszystkie te elementy zawierają dobroczynne składniki odżywcze. W jakim celu moglibyśmy je zastosować? Które zioła są odpowiednie dla świń?
Ziołowe dodatki do pasz mogą być dobrą alternatywną dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu, ale nie tylko. Surowce zielarskie mają dobroczynny wpływ zarówno na organizm świń, jak i pobranie przez nie paszy:
- poprawiają smakowitość paszy,
- regulują procesy trawienne,
- stymulują układ odpornościowy,
- łagodzą stres,
- korzystnie wpływają na smak, zapach i walory dietetyczne produktów pochodzenia zwierzęcego.
Zioła zawdzięczają te poszczególne działania substancjom aktywnym w nich obecnych.
Substancje | Właściwości | Przykłady roślin |
Alkaloidy | w odpowiednich (często bardzo niewielkich ilościach) działają leczniczo, np. morfina łagodzi ból, papaweryna działa rozkurczowo | mak lekarski |
Flawonoidy | przeciwutleniające, działanie rozkurczowe | rumianek, czosnek, dziurawiec |
Glikozydy | przeciwutleniające, przeczyszczające, wzmacniające i regulujące układ krwionośny | kłącza rzewienia, kora kruszyny pospolitej, korzeń chrzanu, naparstnica, nasiona gorczycy |
Garbniki | ściągające, przeciwbiegunkowe, przeciwzapalne, antybakteryjne | liście malin, ziele rdestu ptasiego, kora dębu |
Gorycze | pobudzają apetyt, wzmagają wydzielanie kwasu żołądkowego | mniszek lekarski, dziurawiec zwyczajny, krwawnik pospolity |
Olejki eteryczne | przeciwbólowe, przeciwbakteryjne, uspokajające, znieczulające, żółciopędne | lawenda wąskolistna, bazylia, arcydzięgiel, kminek, nagietek, mięta pieprzowa |
Pektyny | regulują pracę układu pokarmowego | jabłko, marchew |
Saponiny | obniżają napięcie naczyń krwionośnych, moczopędne | mydlnica lekarska, bluszcz, soja, kasztanowiec |
Wszystkie te właściwości dodatków ziołowych sprawiają, że stosowanie ich w żywieniu trzody chlewnej może w korzystny sposób wpłynąć na kondycję zwierząt. Szerokie spektrum działania ziół powoduje, że – jak już wspomniano – mogą być świetną alternatywą dla antybiotykowych stymulatorów wzrostu.
– Wybierając dodatki ziołowe dla młodych świń, powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na te o działaniu przeciwbiegunkowym oraz bakteriobójczym. Biegunki są częstym zjawiskiem podczas odsadzania prosiąt. Stosując zioła, możemy w pewnym stopniu zmniejszyć ilość chorobotwórczych drobnoustrojów w przewodzie pokarmowym prosiąt odsadzanych oraz przeciwdziałać ich odwodnieniu. Z kolei dla starszych zwierząt stosujmy zioła wspomagające działanie układu pokarmowego – radzi pan Zbigniew, lekarz weterynarii z pow. brzeskiego (woj. małopolskie).
Zioła: czy tylko suszone?
Zioła możemy stosować nie tylko w tych klasycznych formach, które znamy z kuchni. W praktyce producent trzody chlewnej rzadko dodaje do paszy coś, co jest typowym ziołem lub ich mieszanką. Jak więc hodowcy i producenci mieszanek paszowych uzupełniają świńską dietę w zioła?
Pierwszą formą są rozdrobnione zioła w postaci sypkiej jednorodnej (jeden gatunek) lub w postaci sypkiej mieszaniny (kilka gatunków). Aby zastosowanie ich przyniosło efekt, należy jednak dodać kilka kilogramów takich rozdrobnionych ziół do mieszanki pełnoporcjowej. Ilość ta zależy oczywiście od stosowanego gatunku. Uzbieranie samemu takich ilości jest praktycznie niemożliwe, dlatego też z takiego rozwiązania mogą skorzystać hodowcy mający dostęp do odpadów z dużych firm zielarskich. Zakłady te często sprzedają drobnoziarniste odpady powstające w procesie segregowania i pakowania ziół za niewielkie kwoty lub też za cenę ich transportu bezpośrednio do hodowcy. Warto więc rozejrzeć się i dowiedzieć, czy w naszej okolicy działa jakiś zakład przetwórstwa zielarskiego.

Dodatek pokrzywy i kopru w okresie okołoporodowym pobudza apetyt loch i pomaga zachować je w lepszej kondycji po porodzie.
Drugą formą są ekstrakty ziołowe w postaci suchej lub płynnej. Powstają one poprzez ekstrakcję odpowiednim rozpuszczalnikiem (wodny, alkoholowym lub wodno-alkoholowym) składników czynnych z ziół. Cechuje je o wiele wyższa ich koncentracja niż w rozdrobnionych ziołach. Są co prawda droższe niż zwykłe zioła, jednak ich udział w mieszance jest niższy, właśnie dzięki wysokiej koncentracji składników czynnych.
Trzecią formą są preparaty zawierające olejki eteryczne. Ze wszystkich trzech form działają najsilniej na organizm zwierzęcy, a ich udział w mieszance pełnoporcjowej jest najniższy. Otrzymywane są poprzez ekstrakcję lub destylację z parą wodną.
Stosuję osłonowo mieszankę uzupełniającą z dodatkiem ziela tymianku i kory dębu dla prosiąt w okresie okołoodsadzeniowym oraz w okresie przerzutów z porodówek do warchlakarni. Jest to dodatek rzędu 2–2,5%. Zauważyłem poprawę.
Zarówno ekstrakty, jak i olejki eteryczne są powszechniej dostępne niż zioła w czystej postaci. Ich cena jest jednak stosunkowo wyższa. Wiąże się to z tym, że do uzyskania gotowych produktów ziołowy surowiec musi zostać poddany konkretnym procesom w odpowiednio stworzonych do tego warunkach. Na rynku paszowym są już specjalistyczne sklepy zielarskie, stworzone typowo dla zwierząt, gdzie z powodzeniem możemy znaleźć odpowiadający potrzebom naszych świń produkt. Znajdują one klientów nie tylko wśród hodowców zajmujących się produkcja ekologicznej żywności, ale też wśród ferm wielkotowarowych.
Zioła w walce z bakteriami i grzybami?
Najsilniejsze działanie w tym zakresie wykazują popularne zioła, stosowane na co dzień w kuchni – oregano i tymianek. Olejki eteryczne w nich zawarte niszczą błony komórkowe bakterii, zmniejszając przez to ich zjadliwość. Obydwie rośliny świetnie sprawdzą się w zwalczaniu zakażeń bakteryjnych: Salmonellą i E. coli. Ponadto substancje czynne znajdujące się w tymianku, tj. tymol i karwakrol, okazują się bardzo skuteczne w zwalczaniu grzybicy wywołanej Candida albicans. Powoduje on rozrost nabłonka przełyku. Najczęściej zakażenie to występuje u prosiąt i warchlaków, które poddane zostały antybiotykoterapii.

Dodatek kopru i pokrzywy w okresie okołoporodowym pobudza apetyt loch i pomaga zachować je w lepszej kondycji po porodzie.
Korzystny wpływ na mikroflorę jelitową, a mianowicie ograniczanie rozwoju patogenów chorobotwórczych, jest szczególnie ważne dla świń w newralgicznych okresach produkcji takich jak karmienie prosiąt. Zioła podawane w tym czasie pomagają ustabilizować mikroflorę przewodu pokarmowego i w pewnym stopniu zapobiec zakażeniom mogącym skończyć się biegunkami i odwodnieniem prosiąt.
Prosiętom ssącym i odsadzonym podaję koncentrat zawierający w swoim składzie wyciąg z czosnku. Podobno to ma zachęcać do pobrania paszy oraz stabilizować mikroflorę w przewodzie pokarmowym prosiaków.
– Stosuję osłonowo mieszankę uzupełniającą z dodatkiem ziela tymianku i kory dębu dla prosiąt w okresie okołoodsadzeniowym oraz w okresie przerzutów z porodówek do warchlakarni. Jest to dodatek rzędu 2–2,5%. Zauważyłem poprawę. Stosuję ją od jakichś 3 lat. Wcześniej biegunki były zdecydowanie częstsze i bardziej gwałtowne – mówi pan Paweł Nowak, hodowca trzody z Dolnego Śląska.
– Ja nie stosuję specjalnie jakichś preparatów ziołowych. Prosiętom ssącym i odsadzonym podaję koncentrat zawierający w swoim składzie wyciąg z czosnku. Podobno to ma zachęcać do pobrania paszy oraz stabilizować mikroflorę w przewodzie pokarmowym prosiaków. Szczerze mówiąc nie wiem, czy to działa. Dla mnie to dodatek. Nie wybrałam go ze względu na ten czosnek w składzie. Chociaż słyszałam, że jego udział ma działanie przeciwbakteryjnie, a co za tym idzie ma zapobiegać biegunkom prosiąt – wyjaśnia z kolei pani Dorota, hodowca z pow. wrocławskiego (woj. dolnośląskie).
Zioła tylko dla prosiąt?
Ależ nie! Badania prowadzone przez prof. Ewę Hanczakowską z Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego* na temat wpływu naturalnych przeciwulteniaczy w dawkach pokarmowych na wyniki tuczu i jakość mięsa tuczników wykazują, że ziołowe ekstrakty świetnie wspomagają tucz. Dodatek do paszy suszonego ekstraktu wodnego z szałwii istotnie poprawił przyrostu w trakcie tuczu. Ekstrakt z melisy znacząco obniżył grubość słoniny, z kolei ekstrakt z jeżówki wpływał na wzrost zawartości tłuszczu w mięsie. Jeżówka ma również działanie immunostymulujące. Podawanie go lochom w czasie ciąży i karmienia powodowało wzrost immunoglobulin zarówno u nich samych, jak i u ich potomstwa.
– Gdzieś czytałam też, że podawanie lochom w okresie okołoporodowym kopru i pokrzywy pobudza ich apetyt i wspomaga przemianę materii. Porody dzięki temu „idą” szybciej, a lochy są w lepszej kondycji – dodaje pani Dorota.
Dodatek ziół wpływa na mięso?
Prof. Eugeniusz Grela z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie prowadził z kolei badania nad wpływem dodatku mieszaniny ziół na wartość rzeźną tusz oraz wybrane cechy organoleptyczne i chemiczne mięsa tuczników. Odnotowano lepsze umięśnienie, zmniejszenie grubości słoniny. Mięso tuczników skarmianych mieszanką ziół osiągnęło lepsze wyniki w ocenie organoleptycznej, a w ich składzie był wyższy udział wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Wcześnie wiele osób trzymało świnie w swoim gospodarstwie domowym i tak właśnie były żywione. Mięso było naprawdę smaczne. Sam teraz pracuję w hodowli wielkotowarowej, jednak tym wybranym dla mnie osobnikom staram się urozmaicać paszę tymi dodatkami ziołowymi.
– Coś w tym jest. Ja sam, kiedy kupuję tucznika z naszej hodowli na ubój, zajmuję się nim (tucznikiem) specjalnie pod względem żywienia. Poza tym, że wybrany tucznik dostaje tą samą paszę co pozostałe, ode mnie specjalnie dostaje zioła. W wolnej chwili koszę pokrzywy, krwawnik, babkę i rzucam do koryta. Uważam, że takie mięso faktycznie jest smaczniejsze od tych żywionych tylko paszą suchą. Robię tak, odkąd pamiętam. Wcześnie wiele osób trzymało świnie w swoim gospodarstwie domowym i tak właśnie były żywione. Mięso było naprawdę smaczne. Sam teraz pracuję w hodowli wielkotowarowej, jednak tym wybranym dla mnie osobnikom staram się urozmaicać paszę tymi dodatkami ziołowymi. Tak robili kiedyś moi dziadkowie, sąsiedzi i ja to kontynuuję. Pamiętam smak tego mięsa. Nieporównywalny z tym, co można kupić teraz w sklepach – mówi pan Stanisław, pracownik jednej z opolskich hodowli trzody chlewnej.
Zioła z uwagi na szeroką gamę substancji aktywnych mogą z powodzeniem być stosowanie we wszystkich etapach produkcji trzody chlewnej.
– Na pewno zaletą ziół jest to, że w przypadku ich stosowanie nie spotykamy się ze zjawiskiem wystąpienia odporności na dane zioło, jak w przypadku tradycyjnej farmakologii (czasami pojawia się odporność na dany lek i jego podawanie nie skutkuje). Warto wracać do naturalnych sposób wspomagania zdrowia zwierząt. Poza tym dodatki ziołowe nie są tak drogie jak innowacyjne mieszanki uzupełniające, a dają podobny efekt – dodaje lekarz weterynarii.
Dla obniżenia kosztów stosowania ziół w żywieniu świń, warto rozejrzeć się za tanim źródłem ziół, jakim są zakłady ich przetwórstwa. Ponadto coraz częściej, czytając etykiety koncentratów białkowych i mieszanek uzupełniających, możemy dostrzec, że producenci wychodząc naprzeciw oczekiwaniom hodowców i panującym trendom powrotu do tego, co naturalne, posiadają w swoim asortymencie coraz większą liczbę produktów wzbogacanych naturalnymi ekstraktami czy ziołami. Okazuje się, że te najprostsze i znane z dawnej tradycji i praktyki składniki znowu wracają i świetnie się odnajdują w nowoczesnej hodowli.
*Więcej informacji na temat badań prof. Hanczakowskiej i prof. Greli można znaleźć w „Rocznikach Naukowych Zootechniki”: 2004 r., t. 17 oraz 2000 r., suplement 6.
Zobacz także:
- Mieszanie zbóż na pasze dla trzody chlewnej: co brać pod uwagę?
- Rośliny strączkowe w żywieniu świń
- Pożyteczne chwasty: czy takie istnieją?
