Dramat producentów papryki

Niestabilna sytuacja na polskim rynku to dramat dla producentów papryki. Wszystko wskazuje na to, że to będzie kolejny trudny rok dla polskich ogrodników uprawiających paprykę. Czy są szanse na poprawę sytuacji?

Kolejny rok mówi się o dramacie producentów papryki w Polsce. Producenci papryki z Południowego Mazowsza apelują do Premiera RP, Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i MRiRW o wprowadzenie mechanizmów rynkowych, chroniących polskich producentów tych warzyw.

Import papryki wymusza obniżanie cen

Papryka w Polsce jest uprawiana jako warzywo sezonowe. Dostępność krajowych owoców zaczyna się na przełomie czerwca i lipca. Jednak przez cały rok na rynku dostępna jest papryka importowana. W czasie sezonu trwającego w Polsce nadmierny import tego warzywa — często o dużo gorszej jakości i w niższych cenach — zmusza polskich producentów i dystrybutorów do obniżania cen skupu poniżej kosztów produkcji.

Głównymi importerami papryki są Hiszpania i Holandia. Import z Hiszpanii kończy się w okolicy marca i kwietnia będąc stopniowo zastępowany warzywami z Holandii. W lipcu zaczynają się zwiększać dostawy polskiej papryki. Podobny schemat występuje także w przypadku innych warzyw ciepłolubnych, takich jak bakłażan czy cukinia.

Brak kontroli na rynku papryki

Nie od dziś wiadomo, że rynek żywności jest podatny na wahania. Ogromny wpływ na niego ma sezonowość dostępnych produktów, która dotyczy także papryki. Co roku następują wahania cen papryki, uzależnione od zmiennej podaży i popytu. Kiedy rośnie podaż produktu, a dostępność jest większa niż zainteresowanie, to ceny spadają. I odwrotnie, kiedy towar staje się deficytowy, a zainteresowanie nim wzrasta, ceny idą w górę. Dzieje się tak każdego roku.

Producenci papryki zwracają jednak uwagę, że już kolejny rok na polskim rynku tego warzywa dochodzi do sytuacji, że w momencie wejścia na rynek produktu krajowego, spadają ceny papryki z importu. To z kolei wymusza obniżki stawek za polską paprykę.

Sytuacja na rynku papryki wymknęła się zupełnie spod kontroli. Wielu producentów papryki zastanawia się, dlaczego ceny zawsze są wysokie do momentu, w którym zaczyna się pojawiać się na rynku papryka z Polski. Nagle wtedy okazuje się że Holendrzy też potrafią tanio produkować. Dlaczego zatem nie robią tego przez cały rok? Ceny spadły w przeciągu kilku dni o 50%. Dla wielu producentów może to oznaczać nie tylko koniec przygody związanej z uprawą papryki, ale także koniec gospodarstwa — czytamy na fejsbukowej stronie Zrzeszenia Producentów Papryki RP.

Dramat producentów papryki w kolejnym roku?

Polscy producenci papryki mówią o dramatycznej sytuacji na rynku w tym roku. Bowiem ceny spadły nawet o 50% w krótkim okresie. Zwracają także uwagę na fakt, że ceny giełdowe nie są faktycznymi kwotami, które otrzymują za swoje plony. Zaś faktyczne ceny, za które zmuszeni są sprzedać swoje warzywa, nie pokrywają nawet kosztów ich produkcji. Według Zrzeszenia Producentów Papryki RP, kolejny trudny rok dla producentów papryki, może spowodować nie tylko straty finansowe, ale także stać się końcem dla części gospodarstw.

Dodatkowym zarzutem do importowanych warzyw jest ich zła jakość. Przedstawiciel organizacji zrzeszającej producentów papryki mówi o tym, że do polskich sklepów trafia papryka, która nie spełnia wymogów jakościowych w krajach, w których jest produkowana.

Jakie są główne postulaty producentów papryki?

Zrzeszenie Producentów Papryki RP apeluje do Premiera RP, sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz resortu rolnictwa o wprowadzenie działań, ograniczających niesprzyjające warunki zbytu produktów wytwarzanych przez polskich ogrodników .

W liście skierowanym do wyżej wymienionych instytucji państwowych, postulują między innymi o wprowadzenie:

  • cen minimalnych w skupach, ustalonych na takim poziomie, aby pokryły koszty produkcji;
  • zakazu sprzedawania produktów rolnych poniżej kosztów ich wytworzenia;
  • nakazu kontroli sieci handlowych, aby uwzględniały koszty wytworzenia produktów, ustalając swoje ceny i promocje;
  • kontroli jakości produktów wprowadzanych do Polski;
  • kontraktacji produktów.

Organizacja apeluje również do producentów papryki, aby każdy wysłał pismo do kancelarii premiera, resortu rolnictwa oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Gotowe dokumenty z treścią listu można pobrać ze strony Zrzeszenia Producentów Papryki RP, wypełnić swoimi danymi i wysłać na podane adresy.

Czy producenci papryki będą strajkować?

Jak na razie producenci papryki nie planują strajków, blokad ulic czy pikietowania, gdyż aktualnie trwają zbiory i nikt nie ma na to czasu. Jednak czekają, aż głos w tej sprawie zabierze premier lub ministerstwo i wówczas podejmą decyzje co dalej.

Nie można dziwić się rozżaleniu producentów. Każdy chce, aby jego praca i wytworzone produkty zostały godnie opłacone. Szczególne znaczenie ma to w obliczu rolnictwa, które dodatkowo uzależnione jest od panujących warunków atmosferycznych, które w tym roku jak wiadomo, do najłatwiejszych nie należały i z pewnością nie ułatwiały produkcji warzyw. Z drugiej zaś strony ryzyko rynkowe istnieje zawsze. Najważniejszym, by znaleźć jak najlepsze rozwiązania i kompromisy, aby usatysfakcjonować każdą stronę.

Trzymamy rękę na pulsie i będziemy informować o dalszych losach tej sprawy.

Źródła: producencipapryki.pl, wp.pl, Facebook

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 3.8 / 5. Liczba głosów 12

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *