Fitoremediacja – biologiczne zwalczanie zanieczyszczeń

Są fundamentalną częścią życia na Ziemi. Dostarczają nam tlenu, są źródłem wielu cennych produktów (m.in. pożywienia, włókien, drewna, żywic). Chronią przed wiatrem i hałasem. Upiększają nasze otoczenie. A to jeszcze nie wszystko. Za sprawą swoich szczególnych zdolności mogą być także skutecznym narzędziem walki z zanieczyszczeniem środowiska. Mowa o roślinach i ich zielonej technologii, jaką jest fitoremediacja.
Pyły zawieszone są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem warunkującym występowanie chorób układu oddechowego.
Zanieczyszczenie środowiska to problem o globalnym zasięgu. Naukowcy na całym świecie poszukują skutecznych rozwiązań, które pozwolą „naprawić” zdegradowane środowisko naturalne. Idea wykorzystania roślin do ograniczania zanieczyszczeń była znana od dawna, jednak dokonane w ostatnich latach odkrycia naukowe pozwoliły na opracowanie pierwszych technologii oczyszczania środowiska. Rośliny potrafią usuwać zanieczyszczenia – zarówno z powietrza, jak i gleby. Proces ten to fitoremediacja, a polskie osiągnięcia w tej dziedzinie należą do światowej czołówki.
Groźne pyły zawieszone
Jednym z podstawowych zagrożeń środowiskowych obecnych czasów jest zanieczyszczenie powietrza. Tzw. pyły zawieszone są drugim po paleniu tytoniu czynnikiem warunkującym występowanie chorób układu oddechowego, takich jak astma, rak płuc, czy przewlekła obturacyjna choroba płuc. – Jest to równocześnie najtrudniejszy do ochrony i oczyszczenia element naszego otoczenia – mówi prof. Stanisław Gawroński z wydziału ogrodnictwa SGGW, gdzie przewodniczy doświadczeniom z gatunkami oczyszczającymi powietrze.
Przede wszystkim powinniśmy ograniczać czynniki wpływające na zły stan powietrza, a tym samym powstawanie pyłów zawieszonych (spaliny, stare silniki, duże natężenie ruchu samochodowego). – Jeśli jednak zanieczyszczenia już się pojawiły, jedynym ratunkiem są rośliny – podkreśla prof. Gawroński. Z pomocą przychodzi zatem właśnie fitoremediacja!
Rośliny szansą na zdrowsze życie
Rośliny o wysokich właściwościach fitoremediacyjnych stwarzają nam szansę na poprawę jakości środowiska, w którym żyjemy. Dotyczy to zarówno przestrzeni otwartych, jak i zamkniętych. – Nawet jeśli warunki w okolicy są niesprzyjające, przez hodowlę odpowiednich gatunków w domu możemy stworzyć sobie zdrowsze otoczenie – mówi ekspert.
Fitoremediacja – jak to działa?
Pyły zawieszone mogą unosić się w powietrzu przez wiele dni, a nawet tygodni. Dzięki takiemu zjawisku jak fitoremediacja, wszystkie są skutecznie zatrzymywane w nalocie woskowym pokrywającym powierzchnię rośliny. Po osadzeniu się na powierzchni tego nalotu, powoli przemieszczają się do pierwszej warstwy komórek skórki, gdzie zostają zatrzymane. „Unieruchomione” w ten sposób możemy usunąć, grabiąc liście jesienią.
Ważne, co sadzimy
Potencjał fitoremediacyjny roślin jest bardzo różny, ważny jest więc odpowiedni dobór gatunków. Drzewa, u których fitoremediacja zachodzi na większą skalę, czyli te pochłaniające największe ilości pyłów zawieszonych, to: brzozy, jesiony, lipy, topole, wiśnie ozdobne i klony. Doskonale sprawdzają się też krzewy i pnącza. Polecane gatunki to: pęcherznica, tawlina jarzębolistna, lilaki, berberysy, hortensje, tawuły oraz bluszcz pospolity, czy winobluszcze. Bogatszy wykaz roślin pochłaniających zanieczyszczenia możemy znaleźć na stronie Związku Szkółkarzy Polskich.
Złoty środek
Fitoremediacja jest procesem, który nie ingeruje w środowisko, jest w pełni naturalny, a dodatkowo nawet je wzbogaca. Można ją stosować na różnych terenach, w przypadku różnego typu zanieczyszczeń i jest to metoda względnie tania. Jeśli chodzi o oczyszczanie powietrza, nie ma alternatywy.