Skup czarnej porzeczki jeszcze trwa. A jaka cena porzeczki?

Skup czarnej porzeczki w tym sezonie charakteryzowały bardzo niskie ceny i znikomy popyt. Dlatego wielu plantatorów zakończyło go tak szybko jak mogli. Przy czym niektórzy nawet do niego nie przystąpili. Jednak ten niski popyt chyba wyjdzie niektórym przetwórcom bokiem, ponieważ nie zabezpieczyli potrzebnych im ilości surowca.

Skup czarnej porzeczki wbrew pozorom jeszcze się nie skończył mimo oficjalnego zakończenia na początku trzeciej dekady lipca. Wtedy to plantatorzy zakończyli zbiory tych owoców, by zająć się zbiorami wiśni. Określają oni jednoznacznie ten sezon jako fatalny. A duże w tym zasługi mieli właśnie przetwórcy, którzy najwyraźniej sztucznie ograniczali popyt.

Reklama

Dlaczego niektóre zakłady prowadzą jeszcze skup czarnej porzeczki?

Główną przyczyną jest to, że w obecnym sezonie zbiory porzeczki czarnej były dość niskie. GUS wstępnie oszacował je na 104 tys. ton, czyli nieznacznie mniej niż rok temu i aż o 9% mniej niż w 2021 r. Więcej — w porównaniu do 2018 r., kiedy to zbiory wyniosły ponad 126 tys. ton, to niemalże przepaść.

Swoje do spadku zbiorów dołożyło też zmniejszenie areału porzeczki czarnej w Polsce spowodowane latami bardzo marnych cen. Ponadto do niskich zbiorów dołożyła się kiepska pogoda w tym sezonie.

Dlatego przy takim deficycie surowca, który trwa kolejny sezon z rzędu, nie dziwi wysoki popyt. Dlatego przetwórcy, którzy w głównej części kampanii nie zrealizowali swoich planów ilościowych, przedłużyli skup tych owoców.

A w tym sezonie, po „kosztownym” dla przetwórców sezonie ubiegłorocznym, szły od nich komunikaty, że w tym sezonie zapotrzebowanie na czarną porzeczkę będzie małe. Miało to podkręcić panikę wśród plantatorów, by ci zgadzali się na jak najniższe ceny. Ale pod koniec lipca okazało się, że towaru brakuje, co pociągnęło za sobą wzrosty cen. Jednak są one „homeopatyczne” w porównaniu do tego, jaki jest popyt.

A jakie ceny oferował skup czarnej porzeczki?

W tym miejscu warto dojść do cen, jakie oferował skup. W lipcu cena na skupach rzadko kiedy przekraczała 2,00 zł za kilogram, a nierzadko ocierała się o 1,20 zł/kg i na koniec miesiąca była najniższa. Jeszcze przed rozpoczęciem zbiorów Dochler proponował cenę minimalną na poziomie 1,50 zł/kg.

Rok wcześniej ceny skupu dobijały do 8,00–9,00 zł/kg pod koniec lipca. Z kolei skup czarnej porzeczki na początku sierpnia ubiegłego roku oferował już ceny dochodzące do 10,00 zł/kg. Jak widać ten i ubiegły rok dzieli przepaść cenowa.

Ci plantatorzy, którzy jeszcze dysponują jakimiś owocami, w tym momencie mogą je sprzedać

  • na skupie cena porzeczki czarnej to 3,00–4,00 zł/kg. Taka cena dotyczy nawet owoców „na pniu”.

Reasumując, w tym sezonie skup czarnej porzeczki a konkretnie narzucone przez przetwórców ceny okazały się bronią obosieczną. Okazuje się, że forsowanie niskich cen to niekoniecznie optymalny model działalności. Do tego informowanie o nadmiernych ilościach towaru zmagazynowanego z ubiegłego roku miało przyczynić się do sprzedaży owoców poniżej kosztów. Co w ogóle myśleć o tych specjalistach od zakupów surowca?
A ponadto czego jak czego, ale czarnej porzeczki przetwórcy nie ściągną z Ukrainy tyle, ile potrzebują, o ile w ogóle ją ściągną. A wystarczyłoby przetwórcom co roku kontraktować z plantatorami określony wolumen w określonej cenie. Ale to chyba za trudne.

Źródło: fresh-market.pl


Czytaj również:
https://www.agrofakt.pl/cena-porzeczki-czarnej-2022/

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *