Ochrona porzeczki przed przeziernikiem porzeczkowcem 2025

Ochrona porzeczki przed przeziernikiem porzeczkowcem bez acetamiprydu już w tym sezonie stanie się bardzo trudna. Jednak jest możliwa, ale zainteresowani proponowanym rozwiązaniem muszą się spieszyć.

Co grozi plantatorom, jeśli tegoroczna ochrona przed przeziernikiem porzeczkowcem okaże się nieskuteczna?

Reklama

Przeziernik porzeczkowiec — opis i rozwój

Przeziernik porzeczkowiec (Synanthedon tipuliformis — SYNATI) to motyl należący do rodziny przeziernikowatych (Sesiidae).

  • Dorosły osobnik — motyl — ma ciało długości do 12 mm. Jest ono pokryte drobnymi łuseczkami barwy niebieskoczarnej, metalizującej. Na odwłoku widoczne są poprzeczne żółtawopomarańczowe paski. U samicy 3, a u samca 4. Zakończenie odwłoka przyjmuje postać miotełki, którą tworzy pęczek czarnych włosków. Skrzydła są przezroczyste, opalizujące, silnie użyłkowane, rozpiętości 17–21 mm.
  • Jajo jest owalne, do 1 mm, jasnobrązowe.
  • Larwa, czyli gąsienica ma ciało białoróżowe długości ok. 30 mm i brązową głowę.
  • Poczwarka jest jasnobrązowa, 15–20-milimetrowa.

Zimują gąsienice wewnątrz pędów porzeczki. Wiosną się uaktywniają i prowadzą żer uzupełniający przed przepoczwarczeniem. Stadium poczwarki trwa do 2 tygodni. Po czym w maju tuż przed wylotem poczwarka przebija warstwy pędu i wystaje na zewnątrz. Po wylocie motyla pancerzyk poczwarkowy wystający z otworu można jeszcze dostrzec przez kilka tygodni.

Dorosłe motyle przeziernika pojawiają się zwykle od połowy maja. Latają do końca czerwca. Samice składają jaja na pędach jednorocznych porzeczki. Wylęgłe larwy niezwłocznie wgryzają się do środka pędu, gdzie rozwijają się i żerują przez wiele tygodni.

Przeziernik porzeczkowiec — cichy niszczyciel plantacji porzeczki

Przeziernik porzeczkowiec to jeden z najgroźniejszych szkodników plantacji porzeczek, zwłaszcza czarnej. Jego obecność bywa trudna do wykrycia, ponieważ larwy żerują ukryte wewnątrz pędów. Żywią się tkanką pędu — pobierając ją, drążą korytarz. Wzdłuż przemieszczania się gąsienicy pęd jest pusty wewnątrz. Dochodzi więc do całkowitego przerwania ciągłości tkanek przewodzących m.in. wodę.
Charakterystycznym objawem żerowania gąsienic przeziernika są więdnące i zamierające wierzchołki pędów oraz obecność trocinowatej mączki przy miejscach żerowania.

Podsumowując, w efekcie część gałęzi powyżej zasiedlonego przez gąsienicę i zniszczonego miejsca więdnie, z czasem zamiera. Obserwujemy spadek plonowania, a w dłuższej perspektywie zniszczenie pokroju krzewu i jego całkowite osłabienie.

Ochrona porzeczki przed przeziernikiem

Ochrona porzeczki przed przeziernikiem porzeczkowcem jest konieczna, ale od tego sezonu staje się bardzo trudna. Jedynym bowiem środkiem zarejestrowanym do tego celu jest acetamipryd. Niestety jego stosowanie na plantacjach porzeczki jest od tego sezonu niewskazane

fot. Katarzyna Kupczak

Dotychczasowe zwalczanie przeziernika porzeczkowca

Przeziernik porzeczkowiec rozpoczyna swoje loty od połowy maja, czyli w trakcie kwitnienia porzeczki. Krótko mówiąc, to dodatkowo komplikuje wykonanie skutecznego zabiegu ochronnego.

Oprysk na przeziernika porzeczkowca można było do tego roku wykonać bez konsekwencji przy użyciu jedynej zarejestrowanej w Polsce do tego celu substancji — acetamiprydu. Dopuszczonych na przeziernika jest w kraju 15 środków zawierających tę substancję.

W liście środków przeciwko przędziorkowi „zaplątał” się tylko jeden o innym składzie, będący nadzieją na uzyskanie efektów ochronnych od 2025 r.

Ochrona porzeczki przed przeziernikiem porzeczkowcem od sezonu 2025

Ochrona przed tym szkodnikiem staje się coraz większym wyzwaniem. Szczególnie w sytuacji ograniczenia użycia acetamiprydu, jedynej substancji zarejestrowanej w Polsce do tego celu. Dlatego przeziernik wymaga precyzyjnego monitoringu oraz dobrze zaplanowanych działań prewencyjnych.

Działania prewencyjne — mechaniczne zwalczanie przeziernika

Obecnie, aż do okresu kwitnienie jest najlepszy czas na dokładną lustrację plantacji porzeczki. Dokładnie bowiem można zaobserwować pędy słabo się rozwijające, na których więdną rozchylające się rozety liściowo-kwiatowe. Sprawdzajmy taką gałąź, czy nie widać na niej lub pod nią trocin, mogących świadczyć o obecności gąsienicy przeziernika wewnątrz.

Bez względu na wszystko, takie więdnące, zamierające fragmenty pędów wycinamy z marginesem bezpieczeństwa. Czyli najniżej, jak się tylko da.

Następnie wycięte fragmenty pędów trzeba koniecznie zniszczyć. Pamiętajmy, że pozostawione bez kolejnej ingerencji, nawet w wydawałoby się bezpiecznej odległości od plantacji to błąd. Szkodnik jest bowiem motylem aktywnie się przemieszczającym. Zapach rośliny żywicielskiej zwabi je ponownie na plantacje.
Dlatego pędy rozdrabniamy tak intensywnie, aby nie było wątpliwości, że osiągająca do 30 mm długości została pocięta, czyli zniszczona. Jeśli jest taka możliwość, najlepiej spalić pędy.

Zalecamy też wywieszanie na plantacji pułapek pomocnych w monitoringu i zorientowania się odnośnie realnego zagrożenia. Dostępne jest w sprzedaży Zestaw pułapka kominowa – Przeziernik porzeczkowiec – Synanthedon tipuliformis.

Acetamipryd wycofany w praktyce — nawet przed wejściem przepisów

Choć według prawa do 19 sierpnia 2025 r. obowiązuje jeszcze standardowa etykieta środków ochrony roślin zawierających acetamipryd, realia rynkowe są inne. Przetwórnie i dyskonty nie przyjmą już w bieżącym roku porzeczki z pozostałościami acetamiprydu. To oznacza, że jego stosowanie — nawet zgodnie z obowiązującą etykietą — wiąże się z ogromnym ryzykiem.

Zalecenia są jednoznaczne: nie należy stosować acetamiprydu w porzeczce w ogóle, a już na pewno nie po fazie kwitnienia. Wyjątkiem mogą być pojedyncze zabiegi przed kwitnieniem, na bardzo wczesnym etapie, np. w przypadku pojawienia się pierwszych mszyc. Jednak nawet w tym przypadku decyzję należy podejmować ostrożnie, biorąc pod uwagę krótki okres owocowania porzeczki i potencjalne ryzyko pozostałości.

Jedyny dostępny i bezpieczny środek, z którym ochrona porzeczki przed przeziernikiem jest możliwa

Ochrona porzeczki przed przeziernikiem porzeczkowcem jest możliwa za sprawą środka Isonet Z. Jest to produkt w formie zawieszki (dyspensera) uwalniającej feromon wabiący samce przeziernika. Z raz wywieszonego w sezonie dyspensera substancja biologicznie czynna uwalnia się przez cały okres aktywności motyli przeziernika. Nie ma obaw wyczerpania zasobów feromonu. Mianowicie dlatego, że gdy następuje ochłodzenie (wtedy motyle nie latają), substancja uwalnia się w minimalnych ilościach. Gdy tylko się ociepli, uwalnianie feromonu się wzmaga.

Środek działa na zasadzie dezorientacji samców. Ściśle mówiąc, tworzy chmurę płciowego feromonu, która zwabia gotowe do kopulacji samce. Raz „schwytanemu” samcowi w zasięg działania feromonu płciowego trudno się wydostać. Zapamiętale poszukuje on bowiem źródła atraktantu, czyli samicy przygotowanej do zapłodnienia. Z powodu braku partnerki proces nie następuje. Osłabiony, wyczerpany ginie. Wydzielane w tym czasie feromony przez prawdziwe samice są za słabe, aby wywabić samca z chmury atraktantu.
Wkrótce zdycha także niezapłodniona samica. W ten sposób populacja się kurczy liczebnie. Dodatkowo w kolejnych pokolenia osobników jest coraz mniej.

Na dzisiaj to jedyny bezpieczny środek zapobiegający stratom dokonywanym przez przeziernika porzeczkowca na plantacjach.

Zapytaliśmy przedstawiciela firmy Sumi Agro Poland, czy oferowany przez nich dyspenser jest dostępny na rynku polskim.

Jeżeli ktoś rzeczywiście ma problem z przeziernikiem porzeczkowcem, to absolutnie niech pomyśli o środku Isonet Z. Ale uwaga, produkt nam się wyprzedaje obecnie „na pniu”. Mamy świadomość, że zaraz nam braknie tego towaru, bo zostały ostatnie sztuki. Obecnie jako firma podejmujemy decyzję, czy go domawiać — udziela naszemu portalowi bardzo szczegółowej informacji Justyna Wasiak z firmy Sumi Agro Poland.

Przeziernik porzeczkowiec — spory problem od 2025 r.

Ustalenie od bieżącego roku NDP acetamiprydu w porzeczce na poziomie wykrywalności, wycofanie z użycia w UE środków fosforoorganicznych i innych działających układowo sprawia, że walka z przeziernikiem jest bardzo trudna. Jednak nie niemożliwa pod warunkiem, że dostępny jeszcze będzie produkt Isonet Z. W przeciwnym razie niczym nie „nękana” populacja przeziernika będzie się rozwijała do nasilenia gradacyjnego. I tutaj się rodzi pytanie, jaki ignorant podejmuje tak skrajnie drastyczne dla europejskiego sadownictwa decyzje. Ograniczyć czy wycofać substancję bardzo łatwo, ale aby podtrzymać europejską produkcję porzeczki, trzeba zabezpieczyć alternatywne antidotum. Tymczasem zieloni dyletanci zabrali się za decyzje, w efekcie zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego UE się zwiększa. Kto z tego skorzysta? Już teraz kraje Ameryki Łacińskiej zwiększają nasadzenia i eksport do Europy, a my sami wiążemy sobie sznur…

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *