Polska produkcja ZSJ i eksport w 2024 r.

Produkcja ZSJ, czyli zagęszczonego soku jabłkowego stanowi dużą część krajowego przetwórstwa jabłek. Jednak miniony sezon 2023/24 okazał się niezbyt korzystny dla branży z powodu mniejszej podaży owoców. Czy sytuacja powtórzy się w tym roku?
Produkcja ZSJ rozwijała się na świecie w odpowiedzi na spadek produkcji soku pomarańczowego. Choroba dewastująca sady pomarańczowe przeorała rynek spożywczy, który musiał szukać nowych surowców. A najważniejszym z nich okazał się właśnie zagęszczony sok jabłkowy. Przyczyniło się to do silnego wzrostu jego cen.
Spis treści
Jaka była polska produkcja ZSJ w poprzednich latach?
W ciągu poprzednich czterech sezonów notowano stopniowy wzrost produkcji ZSJ z polskiego surowca. W sezonie 2019/20 produkcja wyniosła 190 tys. ton, w kolejnym 195 tys. ton. Ponadto w sezonie 2021/22 produkcja ZSJ mocno wzrosła i wyniosła 350 tys. ton. Kolejny sezon – 2022/23 przyniósł kolejny wzrost, kiedy to wyprodukowano 380 tys. ton ZSJ. Tymczasem sezon 2023/24 przyniósł załamanie krajowej produkcji, której wysokość prognozuje się na 265 tys. ton.
Warto przy tym odnotować, że całkowita produkcja w poszczególnych sezonach była wyższa przeciętnie o około 25 tys. ton (20–35 tys. ton) wytwarzanych z surowca importowanego. W związku z tym całkowitą produkcję soku jabłkowego w Polsce, w sezonie 2023/24 prognozuje się na 290 tys. ton.
Gdzie trafia polski ZSJ?
Szacuje się, że w sezonie 2023/24 eksport polskiego ZSJ wyniesie 210,2 tys. ton i będzie miał wartość 344,7 mln euro. Największym odbiorcą są tzw. stare kraje Unii Europejskiej (UE-14), gdzie trafić może 147,3 tys. ton ZSJ o łącznej wartości 242,1 mln euro. Wśród nich największym odbiorcą pozostają Niemcy, do których trafiło prawie 85 tys. ton ZSJ, czyli 40% eksportu. Wśród unijnych odbiorców ważnymi klientami, pomimo procentowego i ilościowego spadku eksportu pozostają Niderlandy, Francja i Austria.
Tymczasem największym poza unijnym odbiorcą ZJS okazała się Wielka Brytania. Konkretnie to trafiło tam 32,8 tys. ton ZSJ o wartości 56,1 mln euro. Ponadto relatywnie niewielkie ilości polskiego ZSJ trafiły do USA (9,8 tys. ton), Norwegii (3,6 tys. ton) oraz do Rosji (2,8 tys. ton).
Jak wypada polska produkcja ZSJ na tle świata?
Okazuje się, że Polska jest jednym z potentatów w produkcji ZSJ, którego potencjał produkcji na świecie szacuje się na 1,3–1,4 mln ton. Jak widać ze statystyk produkcji, Polska zajęła dla siebie spory kawałek tortu. W skali Unii Europejskiej wygląda to jeszcze ciekawiej, bo w sezonie 2023/24 Polska odpowiada za prawie jedną trzecią produkcji. Jednakże zagrożeniem może okazać się Ukraina, na której produkcja ZSJ systematycznie się rozwija. Rośnie także eksport, w szczególności na rynek niemiecki.
Co wpływa na ceny ZSJ na świecie?
Szacowana wartość rynku ZSJ w roku 2024 wyniesie około 4,7 mld dolarów amerykańskich. Cena tego surowca w tym sezonie wynosi 1850–1900 euro za tonę. Jest to wzrost w stosunku do ubiegłego roku o ponad 22%.
Poza rosnącym już od pewnego czasu zapotrzebowaniem na ZSJ kolejnym czynnikiem wpływającym na ceny tego produktu jest jego podaż. A ta obecnie nie jest zbyt duża. Do tego zapasy jabłek w chłodniach są już niemalże wyczerpane. W związku z tym przetwórcy nie mają surowca do tłoczenia. Także nowy sezon nie zapowiada się zbyt dobrze, choć może okazać się, że nie zabraknie surowca z przerywek i spadów uszkodzonych przez pogodę. Dzięki temu możliwa będzie produkcja ZSJ o wyższej kwasowości, tak poszukiwanego przez klientów. Przy czym Polska jest właśnie głównym producentem kwaśnego koncentratu.
Popyt na ZSJ pozostaje w miarę stabilny, choć widać zmiany kierunków zakupów. Chiny w tym sezonie oferują mniejsze wolumeny tego półproduktu, ponieważ część sadów przekształcono na pola uprawne. Podkreślić też należy, że chiński koncentrat jest raczej słodki. Ponadto w pozostałych sadach zbiory okazały się bardzo niskie.
Źródło: kups.org.pl
