Sezon łowiecki na dziki

Polowanie na dziki stało się w tym roku niezwykle gorącym tematem. Jak przebiega? Plan został w 90 procentach wykonany — informują myśliwi. W niektórych lasach wręcz zaczyna brakować dzików.

dzik

Dzikie zwierzęta są również dokarmiane, dzięki czemu wyrządzają mniej szkód na polach.

fot. Marius Drożdż

Zima trzyma. Mroźne noce i plusowa temperatura w dzień sprawiły, że ze śniegu zrobiła się lodowa skorupa, która utrudnia zwierzętom dostęp do pożywienia. I tu do akcji wkraczają myśliwi, którzy nie tylko urządzają polowania, ale dokarmiają zwierzęta, dzięki czemu te wyrządzają mniej szkód na polach.

Reklama

Gospodarka łowiecka jak rolnictwo

Janusz Miekchota

Janusz Miekchota – rolnik i myśliwy z Szybowic

fot. Mariusz Drożdż

Jak podkreśla pan Janusz Miechkota – rolnik i myśliwy z Szybowic, zwierzyną myśliwi opiekują się cały rok, co nie polega tylko na polowaniu. Cały rok utrzymywane są na przykład pasy zaporowe, dzięki którym zwierzyna nie wychodzi z lasu na pola. – Także to jest gospodarka łowiecka, jak w rolnictwie. Cały rok się gospodarzy, żeby później zbierać plony – mówi pan Janusz.

Koniec sezonu polowań zbiorowych

Marek Bocianowski

Marek Bocianowski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Prószków

fot. Mariusz Drożdż

Tymczasem kończy się zimowy sezon polowań zbiorowych na grubą zwierzynę, łącznie z łaniami i cielakami, który trwa od jesieni do 15-tego stycznia. Potem można jeszcze polować  tylko na samce. Jak informuje Nadleśniczy Nadleśnictwa Prószków, pan Marek Bocianowski – 31 stycznia kończy się okres polowań zbiorowych z udziałem naganki, z psami lub tylko z udziałem psów.

Odstrzał zgodnie z planem

Z powodu wzrostu populacji dzików, a ostatnio zagrożenia ASF, myśliwi systematycznie zwiększają plany odstrzału dzików. Jak mówi Jarosław Kuźmiński, łowczy w Kole Łowieckim nr 2 „Bór” w Prudniku – W województwie opolskim zaplanowano na ten sezon 8450 dzików, wykonanych jest 8900, blisko 9000. Także to minimum, które było zalecane, jest wykonane, ale strzelamy dalej, do końca sezonu. W całej Polsce zaplanowano 185 000 i w 90% ten plan jest wykonany.

Nowe rozporządzenie pozwala na polowanie na dziki przez cały rok

W związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń Minister Ochrony Środowiska zarządził wielkoobszarowe polowania na dziki. Jak tłumaczy Jarosław Kuźmiński, nowe rozporządzenie dotyczące okresów ochronnych, zniosło całkowicie okres ochronny na dziki. Można do nich strzelać przez cały rok, zgodnie z prawem.

Dla myśliwych ważna jest łowiecka etyka

Jarosław Kuźmiński

Jarosław Kuźmiński, łowczy w Kole Łowieckim nr 2 „Bór” w Prudniku

fot. Mariusz Drożdż

Etyka łowiecka nie pozwala jednak myśliwym strzelać do wysokoprośnych loch i tych, które się właśnie oprosiły. – Myśliwi są profesjonalistami w tym zakresie, są przeszkoleni i jako nieliczna grupa są w stanie rozpoznać czy dzik to jest samica, czy samiec, czy jest to młody osobnik, czy też starszy. My działamy zgodnie z etyką – mówi Jarosław Kuźmiński.

Zwierzyna jest już przestrzelana

polowanie na dziki zakończone

upolowana zwierzyna

fot. Mariusz Drożdż

Zwiększony odstrzał dzików sprawił, że wzrost ich populacji w wielu okręgach łowieckich został zahamowany. Redukcja populacji dzika w związku z wystąpieniem ASF, prowadzona jest systematycznie od 2014 roku. Jak mówi Janusz Miekchota, zdarza się, że w lasach brakuje dzików do odstrzału. – Tutaj w tym obwodzie jak ja zaczynałem, to na pokocie było dużo więcej zwierzyny, a obecnie nie ma tyle. Jest po prostu przestrzelana. Plany są duże, a zwierzyny nie ma. Jak jest kilka pędzeń w ciągu dnia, (…) to są takie oddziały, że w ogóle dzików nie ma. Nie, że wyszły dziki, myśliwy nie strzelił, nie trafił. Po prostu nie ma tych dzików. No to jest przykład dzisiaj. Cały dzień i ile jest dzika. A ilu myśliwych było.

W kolejnych latach odstrzał dzików będzie mniejszy

dziki

Przyrost populacji dzików będzie w kolejnych latach mniejszy.

fot. Mariusz Drożdż

Jak wyjaśnia pan Marek Bocianowski z Nadleśnictwa Prószków, intensywny odstrzał ukierunkowany na depopulację, czyli na znaczne rozrzedzenie populacji dzików, już przyniósł swój efekt. – Musimy się liczyć z tym, że w latach następnych odstrzał dzików będzie na znacznie niższym poziomie. I to wcale nie będzie oznaczało, że myśliwi chcą odbudować populację, tylko po prostu roczny przyrost będzie znacznie mniejszy, w związku z tym także plany odstrzałów w kolejnych będą musiały być znacznie niższe.

Polowanie na dziki budzi pewne wątpliwości wśród rolników

myśliwi

Myśliwi po polowaniu

fot. Mariusz Drożdż

Wśród myśliwych jest wielu rolników. Ci, którzy mają hodowle, obawiają się przychodzić na polowanie, aby nie przynieść choroby do zagrody. Dlatego zapał do polowań jest coraz mniejszy. I nie wszyscy uważają, że to przyniesie właściwy skutek. Wątpliwości ma również Janusz Miekchota – Uważam, że to przyjeżdża z kanapkami ze wschodu, no ale to jest moje skromne zdanie tylko. To nie jest wina dzików, tylko ludzie po prostu roznoszą, rozwożą. W jaki sposób wirus się znalazł w państwach zachodnich, gdzie nie graniczą z ASF-em?

Wątpliwości wśród leśników

dziki

Z punktu widzenia gospodarki leśnej, obecność dzika jest pożądana.

fot. Mariusz Drożdż

Leśnicy też nie są zadowoleni ze znacznego zredukowania populacji dzika, który jest ważnym elementem leśnego ekosystemu. Z punktu widzenia gospodarki leśnej jego obecność w lesie jest pożądana. – Szkody dla gospodarki leśnej czynione przez ten gatunek są bardzo nieznaczne, natomiast potencjalne korzyści bardzo duże. Natomiast rozumiemy, że tutaj musimy się podporządkować – mówi Marek Bocianowski.

Populacja dzików wzrosła dzięki uprawom kukurydzy

Systematyczny wzrost areału upraw kukurydzy sprawił, że w ostatnich latach populacja dzików była sześć razy większa niż czterdzieści lat wcześniej. Mimo tego, że polowanie na dziki wiązało się w tym roku ze zwiększonym odstrzałem, zwierząt tych w lasach i na polach wciąż będzie sporo.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *