,,Ustawa łańcuchowa” nie do zaakceptowania. Tak uważają rolnicy i wiceminister

Ustawa o ochronie zwierząt, czyli tzw. ,,ustawa łańcuchowa” budzi ogrom emocji wśród rolników, polityków oraz osób, których dotyczy ta ustawa. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił także samorząd rolniczy, który podał swoje uwagi dotyczące wspomnianego projektu ustawy.

Nowa ustawa o ochronie zwierząt, o której jest głośno to projekt obywatelski, pod którym podpisało się ponad 0,5 mln obywateli. Tzw. ,,ustawa łańcuchowa” zdaniem rolników i ich przedstawicieli zawiera rozwiązania, które mogą przynieść negatywne skutki również dla rolników i hodowców. Sprzeciw wobec ustawie o ochronie zwierząt wyraził także wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Reklama

,,Ustawa łańcuchowa” — liczne uwagi samorządu rolniczego

Samorząd rolniczy w swoim stanowisku wyraził wątpliwości wobec propozycji nadania szerokich uprawnień organizacjom zajmującym się ochroną zwierząt. Według Zarządu KRIR zadania związane z ochroną zwierząt jak np. prowadzenie schronisk, odbiór, a także przechowywanie zwierząt z przepadku powinno być prowadzone przez organy państwowe lub samorządowe. Jest to konieczne, aby zachować obiektywizm i transparentność w kwestii ochrony zdrowia i życia zwierząt gospodarskich, a także domowych.

,,Ustawa łańcuchowa” zakłada także zwiększenie zadań dla Inspekcji Weterynaryjnej, co według samorządu rolniczego może skutkować zwiększeniem biurokracji, a także wzrostem kosztów administracyjnych. Natomiast propozycja wprowadzenia obowiązkowego znakowania psów i kotów zdaniem KRIR może doprowadzić do nadmiernych obciążeń administracyjnych i finansowych dla właścicieli zwierząt, szczególnie na terenach wiejskich, czyli także dla rolników.

Ustawa o ochronie zwierząt — z czym nie zgadzają się rolnicy?

Samorząd rolniczy odniósł się również do propozycji wprowadzenia zakazu trzymania zwierząt na uwięzi. Według KRIR trzymanie, szczególnie psów na uwięzi powinno być ograniczone, jednak wprowadzenie zakazu w obecnej formie może doprowadzić do nadmiernych obciążeń dla właścicieli zwierząt mieszkających na wsi, w tym również dla rolników.

W zamian za to KRIR zaproponował swoje rozwiązanie w kwestii stosowania pęt i pałąków u bydła:

Proponujemy, aby w przepisach umożliwić stosowanie pęt i pałąków przy poskramianiu bydła w czasie prac przy zwierzętach oraz podczas dojenia krów, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom zajmującym się zwierzętami – zasugerował samorząd rolniczy.

Samorząd rolniczy podobne zdanie ma w kwestii wprowadzenia obowiązkowego znakowania psów i kotów, które zdaniem KRIR będzie wiązało się z nadmiernymi obciążeniami zarówno administracyjnymi, jak i finansowymi. W przypadku przyjęcia wspomnianych rozwiązań prawnych mogą pojawić się problemy dotyczące kosztów, organizacji oraz niewystarczającej precyzji przepisów. Co w efekcie, według KRIR może zwiększyć ilość porzucanych zwierząt, generować przy tym biurokrację.

Wnioskujemy o ponowną analizę tego przepisu, z uwzględnieniem specyfiki życia na wsi i możliwości wdrożenia przepisów bez nadmiernych obciążeń dla rolników – przekazał Zarząd KRIR.

,,Ustawa łańcuchowa” zawiera także zapisy wprowadzające obowiązkową kastrację i sterylizacje zwierząt. Takie rozwiązanie według samorządu rolniczego może również doprowadzić do nadmiernych obciążeń finansowych dla rolników. Samorząd rolniczy proponuje w zamian wprowadzenie elastycznych przepisów, które uwzględniają m.in. specyfikę życia w gospodarstwach rolnych.

Ustawa łańcuchowa

Nowa ustawa o ochronie zwierząt, czyli tzw. ,,ustawa łańcuchowa” ma m.in. wprowadzić zakaz trzymania zwierząt na uwięzi.

fot. Canva

,,Ustawa łańcuchowa” będzie dalej procedowana bez udziału wiceministra rolnictwa?

Ustawa o ochronie zwierząt trafiła już pod obrady Sejmu RP, który głosował nad jej odrzuceniem w pierwszym czytaniu. Przeciwko odrzuceniu projektu ustawy głosowało 213 posłów, natomiast za jej odrzuceniem – 103 posłów.

Co ważne, w głosowaniu nie uczestniczył wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, który swoją nieobecność, jak i samą ustawę skomentował następująco:

Tak, to prawda. Świadomie nie wziąłem udziału w głosowaniu tzw „ustawy łańcuchowej”.
Nie oczekuję ani oklasków, ani zrozumienia z żadnej z politycznych stron.
Nazwa ustawy wskazuje jakby dotyczyła (kolokwialnie mówiąc) psów na łańcuchu. I faktycznie nie chce, żeby psy były wiązane na łańcuchach.
ALE.
Ta ustawa zawiera bardzo dużo złych regulacji dla rolników, dla hodowców zwierząt z czym kompletnie się nie zgadzam i nie będę popierał jej w takim brzemieniu.
Dla moich kolegów i koleżanek, którzy będą pracowali nad ustawą, a następnie ją głosowali jest czas na refleksje oraz pracę by ta ustawa nie uderzała w rolników, w hodowców.

Źródło: Sejm RP; www.krir.pl; Facebook

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *