Wschody rzepaku: w centrum kraju nie najlepiej…

Niemal w całym kraju rzepak jest już zasiany i rolnicy czekają na wschody lub już prowadzą pierwsze zabiegi po rzepakowych wschodach. Niestety, nie wszędzie. W centrum kraju, gdzie od kilku tygodni panuje susza, wschody są słabe, a w wielu miejscach rzepak nawet jeszcze nie zaczął wschodzić.
Rośliny wschodzą nierównomiernie, na polu są całe gołe miejsca. A to, co wzeszło, jest słabe i od razu usycha.
Rzepak jest rośliną, która potrzebuje wyjątkowo dużo wilgoci, szczególnie w początkowej fazie wegetacji. Wymarzona dla rolników sytuacja jest wtedy, gdy tuż po wysiewie spadnie deszcz. Niestety, w niektórych regionach kraju jest to aktualnie praktycznie nierealne. Plantacje w centralnej Polsce borykają się z poważnym deficytem wody, a rolnicy zmuszeni byli siać rzepak w bardzo suchą glebę. Ma to odzwierciedlenie w aktualnych wschodach. Wschody na plantacjach są bardzo słabe, a bywa i tak, że rośliny jeszcze nie wyszły z gleby. Sytuacja jest na tyle poważna, że już niektórzy rolnicy rozważają zaoranie pola. Sytuacji nie poprawiają też zastosowane w takich suchych warunkach środki przeznaczone do odchwaszczania pola.
– Rzepak zasiałem już 3 tygodnie temu, było bardzo sucho, ale prognozy pogody przewidywały opady deszczu tuż po siewie. Niestety, okazało się, że żaden porządny deszcz nie spadł, zaledwie lekka mżawka – mówi pan Tomasz, rolnik z okolic Łodzi. – Plantacja wzeszła bardzo kiepsko, duża część nasion w ogóle nie wykiełkowała i rzepak nawet nie wyszedł z ziemi. Rośliny wschodzą nierównomiernie, na polu są całe gołe miejsca. A to, co wzeszło, jest słabe i od razu usycha. Bardzo poważnie rozważam likwidację plantacji, bo w takich warunkach rzepak w kiepskim stanie wejdzie w zimę i pierwsze przymrozki go zniszczą.
Powiązane: Wielkopolska: rzepak słabo wschodzi, bo…
