Odnawialne źródła energii: czy to się nam opłaca?

Wprowadzone nie tak dawno ograniczenia w dostawach energii wyraźnie pokazują, że z polską energetyką nie jest dobrze. Z jednej strony rządzący snują plany budowy elektrowni atomowej, z drugiej – z wielu względów – muszą opowiadać się za energią opartą na węglu. Jest też trzecia droga – proekologiczne odnawialne źródła energii. To właśnie na nie stawia dziś bogata Europa Zachodnia. Czy słusznie?
Spis treści
Odnawialne źródła energii to niezależność
– Inwestycje w odnawialne źródła energii to nie tylko szansa na uniezależnienie kraju od zewnętrznych dostawców. Umiejętnie stosowana polityka energetyczna może mieć także wpływ na rozwój przemysłu na obszarach wiejskich, wykorzystanie ich potencjału produkcyjnego oraz poprawę zaopatrzenia wsi w energię – mówi Krzysztof Podhajski z Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.
Jak wynika z analiz Centrum Badań Marketingowych „Indicator”, ponad 81% Polaków jest za rozwijaniem energetyki opartej na odnawialnych źródłach energii. Zdaniem badanych największe zalety OZE to zmniejszenie emisji zanieczyszczeń (87%), wykorzystanie powszechnie dostępnych i naturalnych źródeł (78%) i redukcja wydobycia węgla kamiennego czy brunatnego (71%).
Energia słoneczna
Energia słoneczna może być przetwarzana w kolektorach wodnych i powietrznych w ciepło służące do: ogrzewania mieszkań, zakładów pracy czy obiektów publicznych, a także podgrzewania wody oraz suszenia, np. ziarna zbóż, tytoniu bądź nasion. Ta sama energia słońca – w ogniwach fotowoltaicznych – może zostać przekształcona również w energię elektryczną.

Elektrownie wiatrowe są uważane za bezemisyjne, jednak oceny ich wpływu na środowisko są niejednoznaczne.
Energia wiatru
Wielki potencjał ma też siła wiatru, którą w prosty sposób można przekształcić w energię elektryczną i zasilać nią domy, a nawet całe osiedla. Minusem stosowania energetyki wiatrowej – co podkreślają jej przeciwnicy – są zmiany krajobrazu, hałas oraz zagrożenia dla wędrownego ptactwa. Polska posiada jednak dobre warunki do rozwoju energetyki wiatrowej. Najlepsze występują na Wybrzeżu i Suwalszczyźnie, gdzie średnia roczna prędkość wiatru na wysokości 30 m wynosi 5–6 m/s.
Energia wody
Kolejnym niedocenianym źródłem energii jest woda płynąca w rzekach. Problem w tym, że jej pozyskanie wiąże się z wielkimi nakładami na budowę tam i zapór oraz z koniecznością znaczących zmian w środowisku naturalnym. Obecnie w Polsce działa ok. 127 dużych elektrowni wodnych i 300 małych. Szansą dla polskiego rolnictwa mogą być jednakże małe turbiny ślimakowe, które potrafią wytworzyć energię z wody płynącej nawet w korycie o niewielkim nachyleniu. Ten rodzaj konstrukcji można budować zwłaszcza na południu kraju.
Energia biomasy
Mówiąc o energii odnawialnej, nie sposób nie wspomnieć o biomasie, czyli olejach roślinnych, drewnie, słomie i wszelkich odpadach pochodzących z procesu produkcji rolnej. W zależności od potrzeb biomasa może być przetwarzana w formę płynną (oleje), a także granulat lub brykiety, które w łatwy sposób można spalić, by uzyskać energię. Biomasa może też być wykorzystywana jako dodatek do paliw płynnych służących do napędu silników spalinowych.
81% Polaków jest za rozwijaniem energetyki opartej na odnawialnych źródłach energii.
Czy to się nam opłaca?

Energię odnawialną wykorzystuje się już w niektórych mniejszych miastach, np. na potrzeby oświetlenia ulic.
Zainteresowanie energią odnawialną i jej źródłami wzrosło w naszym kraju w chwili, gdy weszła w życie ustawa wspierająca prosumentów, czyli wytwórców energii na własny użytek. Zgodnie z zapisami tej ustawy prosumentem może zostać każda osoba, np. rolnik, która wybuduje małą elektrownię wiatrową albo zainstaluje w gospodarstwie kocioł na biomasę, czy instalację opartą o systemy fotowoltaiczne.
Do tej pory prosumentom zależało tylko na tym, aby instalacje produkowały energię na potrzeby ich własnego gospodarstwa domowego. Teraz zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie w 2016 r., wyprodukowaną nadwyżkę można sprzedać. Dzięki temu wytwórcy energii mogą liczyć nie tylko na niższe rachunki za prąd czy uniezależnienie się od lokalnych dostawców, ale również na dodatkowy dochód.
Obecnie w ramach programu Prosument można uzyskać dotację w wysokości 30% wartości inwestycji, a na resztę kredyt na 1%. Na ten cel w latach 2014–2020 Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zamierza przeznaczyć ok. 800 mln zł.
