Na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku żniwa są już na półmetku. W pow. brzeskim (woj. opolskie) większość rzepaku znikła z pól. Jak w tym momencie wygląda sytuacja na tamtejszych polach i jak komentują ją rolnicy?
– Jęczmień skoszony i odstawiony, rzepak też skoszony i odstawiony – mówi Kazimierz Kulas, rolnik z Pisarzowic. – Potrzebujemy jeszcze kilku dni, aby skończyć żniwa.
Pogoda sprawiła jednak, że od ubiegłego tygodnia prace na polach niewiele posunęły się naprzód. Pada prawie codziennie i nie można wjechać w pola. Zebrane dotychczas plony nie są jednak złe.
– Pszenica jest ładna. Myślę, że wyrównuje straty plonu rzepaku – dodaje pan Kazimierz.
Gorzej z jakością ziarna.
– Znaczna część dobrych rolników musi odstawiać pszenicę w cenie paszowej, bo nie spełnia parametrów ziarna konsumpcyjnego – twierdzi Krzysztof Rosiński z firmy „Agropol Łosiów”. – Chodzi zwłaszcza o gęstość. Rynek spożywczy nie kupi takiej pszenicy.
Ważne jest również, że przed punktami skupu nie ma już takich kolejek, jak przed tygodniem.
– Ja jadę z rzepakiem. Przewożę ziarno z elewatora do zakładu produkcyjnego – mówi Tadeusz Dyrkacz z firmy przewozowej.
Ceny natomiast nieznacznie się wahają w zależności od punktu skupu i wynoszą ok. 1600 zł/t w przypadku rzepaku i 530–570 zł/t przy pszenicy. Rolnicy wykorzystują deszczową pogodę, aby zrobić więcej miejsca w magazynach na nowe zbiory, bo cena nie zachęca do tego, aby teraz sprzedawać ziarno.
2,5 tys. zł uzyskiwane z hektara powoduje, że sprzedajemy pszenicę po kosztach.
– Przy obecnych plonach, które są średnio dobre w tym roku, czyli ok. 6 t, te 2,5 tys. zł uzyskiwane z hektara powoduje, że sprzedajemy pszenicę po kosztach – twierdzi Robert Drosd, rolnik z Żużeli.
A na rynku jest wyjątkowo dużo pszenicy zeszłorocznej.
– To ziarno ma bardzo dobre parametry jakościowe. Nie wiadomo, jak to wpłynie na ceny nowej pszenicy – mówi Krzysztof Rosiński. – Podejrzewam, że cena takiej pszenicy może zwyżkować.
Póki co w północnych rejonach Dolnego Śląska pogoda zaczęła się poprawiać, a wiejący wiatr osusza zboże na polach. Część rolników już uruchomiła kombajny, inni wciąż czekają na poprawę pogody, aby dokończyć żniwa.
Zobacz też: Opolskie: kończą się żniwa rzepaku
Dodaj komentarz