Programy pomocowe – wielu rolników nie może wywiązać się z umów

Dolnośląska Izba Rolnicza domaga się uznania aktualnej sytuacji w rolnictwie za nadzwyczajną. Powód: trudne warunki ekonomiczne gospodarstw. Wszystko, po to aby gospodarze mogli odstąpić od programów pomocowych w ramach umów zawartych z ARiMR. Programy pomocowe, a dokładniej mówiąc spełnienie warunków umów jest bowiem w aktualnej sytuacji dla rolników dużym problemem – uważają związki rolnicze.

Zarząd DIR zwrócił się do Krajowej Rady Izb Rolniczych o wystąpienie do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o uznanie sytuacji, w jakiej aktualnie znajduje się rolnictwo jako sytuacji nadzwyczajnej. Zdaniem związków rolniczych, programy pomocowe dla rolników z ARiMR zamiast być wsparciem dla gospodarzy są dla nich obecnie kulą u nogi.

W obecnej sytuacji na rynku, rolnicy nie są w stanie wypełniać warunków umów wobec ARiMR. Ze względu na trudne warunki ekonomiczne gospodarstw rolnych. Umowy zawarte z ARiMR wprowadzają zapisy o utrzymaniu np. stada loch w danej ilości lub obsianiu czy obsadzeniu zadeklarowanego areału – czytamy w piśmie DIR do prezesa KRIR Wiktora Szmulewicza.

programy pomocowe dla rolników

Programy pomocowe dla rolników, a dokładniej spełnienie warunków umów wobec ARiMR stanowi dla wielu gospodarzy problem – uważa DIR.

fot. Tomasz Kuźdub

Reklama

Sytuacja na rynkach a programy pomocowe dla rolników

Jak informuje DIR, aktualna sytuacja związana z ASF nie pozwala rolnikom na wywiązanie się z umów zawartych m.in. w ramach PROW na budowę i modernizację budynków dla prosiąt. Hodowcy trzody chlewnej podpisali umowy, mówiące o utrzymaniu pewnej ilości prosiąt w okresie 5 lat. Nie są jednak w stanie wywiązać się z tego zobowiązania. Ze względu na ASF, a także kryzysową sytuację na rynku trzody, hodowcy muszą dopłacać nawet 160 zł do jednego prosiaka. Sytuacja ta prowadzi do utraty płynności finansowej, a nawet zamknięcia hodowli i bankructwa.

Według Dolnośląskiej Izby Rolniczej, pogorszyła się również koniunktura na rynku ziemniaków skrobiowych. Rolnicy, którzy zawarli umowę z Agencją,  zadeklarowali obsadzenie wyznaczonej ilości ha. Jednak teraz zmuszeni są sprzedawać płody rolne poniżej opłacalności ekonomicznej gospodarstw.

Programy pomocowe nie stanowią pomocy dla rolników?

Kolejnym rynkiem, na którym sytuacja nie napawa optymizmem jest rynek mleczarski.

– Rolnicy korzystający z PROW, zmodernizowali swoje gospodarstwa, zainwestowali ogromne fundusze, aby ich praca była lżejsza a efekty ekonomiczne większe. Obserwując obecną sytuację, kwota za litr mleka jest niewystarczająca na pokrycie kosztów produkcji i efektywne funkcjonowanie gospodarstw rolnych – zaznacza szef Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Podsumowując, zdaniem DIR programy pomocowe z ARiMR są dla wielu rolników problemem. Gospodarze mają kłopoty ze spełnieniem warunków zaznaczonych w umowach. Jak zaznacza Ryszard Borys, wiele gospodarstw, często prowadzonych od pokoleń, walczy o przetrwanie. Ponadto, sytuacja związana z pandemią, czas niepewności i destabilizacji na wielu rynkach nie pomaga.

W związku z powyższym, DIR domaga się możliwości zmiany warunków umów. Chodzi o zmiany dotyczące m.in. wieloletniego utrzymania wielkości stada i ilości nasadzeń, które rolnicy zawarli w podpisanej umowie. Po to, aby zwolnić ich z sankcji za niewywiązanie się z pierwotnymi przepisami.

Przeczytaj również: Wsparcie finansowe dla rolników – co zapowiada minister Kowalczyk?

Źródło: Dolnośląska Izba Rolnicza

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *