Rynek jabłek w styczniu 2024

Rynek jabłek w styczniu 2024 roku przyniósł wiele nowych wyzwań. W szczególności dotyczą one poziomu produkcji tych owoców oraz możliwości eksportu. Z czym teraz musi borykać się branża?

Europejski rynek jabłek w styczniu korzysta z niższej produkcji tych owoców w wielu krajach Unii. Dzięki temu wyprodukowane w nich owoce osiągają lepsze ceny, co poprawia sytuację ekonomiczną gospodarstw i zwiększa zyski eksporterów. Jednak nie wszyscy mogą się cieszyć wyższymi cenami. W niektórych krajach widać wyraźną nadprodukcję, która skutkuje spadkami cen owoców.

Reklama

Jak wygląda europejski rynek jabłek w styczniu?

Produkcja jabłek we Włoszech wzrosła w ubiegłym roku o 2,9%. Jest to m.in. zasługa bardzo aktywnej kampanii marketingowej w Europie ukierunkowanej na markowe owoce deserowe oraz mniejszego udziału polskich i niemieckich jabłek w unijnym rynku. Wzrosły zapasy jabłek klubowych, których ma nie zabraknąć aż do lata. Także w sektorze owoców ekologicznych potwierdzono pozytywną i regularną sprzedaż, zgodnie z planami redukcji zapasów. Jednocześnie spadła ilość jabłek przeznaczonych do przetwórstwa.

Niemcy, jak i Austria odnotowały w ubiegłym roku mniejsze zbiory jabłek w porównaniu z poprzednimi latami. Niemiecki urząd statystyczny podał, że zbiory jabłek w 2023 r. plasują się na trzecim miejscu wśród najniższych zbiorów jabłek w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Austriackie wolumeny eksportu są niższe, ale eksporterzy twierdzą, że cieszą się wyższymi cenami.

Tymczasem Polska, pomimo niższych zbiorów, notuje intensywny popyt na jabłka na tym etapie sezonu. Kłopoty sprawia eksport do Azji przez Kanał Sueski, jednak z drugiej strony rośnie sprzedaż owoców do Ameryki Południowej.

Belgia i Holandia: rynek jabłek w styczniu 2024

Natomiast belgijscy sadownicy, mimo wyższych cen w porównaniu z rokiem ubiegłym, coraz częściej rezygnują z produkcji jabłek. W szczególności dotyczy to Jonagolda, który w tym sezonie szybko trafił do przetwórstwa, by ograniczyć koszty związane z przechowywaniem i sortowaniem. W Holandii zaś obserwuje się płynną sprzedaż jabłek Elstar po cenie 1–1,25 euro, czego nie obserwowano w ostatnich latach. Tymczasem w przypadku Jonagolda sytuacja jest również mało korzystna, podobnie jak w Belgii.

W przeciwieństwie do wielu innych krajów europejskich, w których produkcja spada, Hiszpania zwiększyła ją o 19%. Jabłka przynoszą bowiem dochód o 10 centów wyższy niż w poprzednim sezonie. Pozwala to na poprawę sytuacji producentów, którzy ponieśli straty w ciągu ostatnich trzech lat. Ponadto ceny wspiera wysoki popyt na lokalnym rynku, ponieważ konsumenci coraz częściej wybierają produkty krajowe zamiast importowanych.

Jednakże ataki na szlaku przez Morze Czerwone wpływają na tranzyt statkami przez Kanał Sueski, co stanowi wyzwanie dla eksporterów celujących w rynki azjatyckie. Wskutek tego ceny logistyki są dwukrotnie wyższe, wpływając jednocześnie na stały ruch w eksporcie jabłek.

Dużo większe zbiory jabłek w Stanach

Tymczasem rynek jabłek w styczniu w Stanach Zjednoczonych definiują rekordowe zbiory. Mianowicie oczekuje się, że będą one o 40% wyższe i wyniosą blisko 140 mln skrzynek. Z drugiej strony ich ceny spadają ze względu na nadpodaż. Wszystkie stany odnotowały spadek średniej ceny sprzedaży od 12 do 25 procent, w zależności od odmiany, wielkości i gatunku. Mimo że wzrasta również eksport tych owoców, to plantatorów czeka chudy sezon z uwagi na spadek cen. W tym sezonie mogą one nie pokryć kosztów produkcji. Jabłka z USA radzą sobie dobrze na rynki chińskim, wietnamskim i na Tajwanie, a ponadto wracają one na rynek indyjski. Ponadto wzrósł eksport do krajów Ameryki Południowej.

Rynek jabłek z południowej półkuli w styczniu

Zbiory jabłek w RPA mogą zacząć się nawet o 10 dni wcześniej. Ponadto oczekuje się wzrostu eksportu tych owoców o 7% do 46,4 mln kartonów 12,5 kg. Ma to związek z silnym popytem na rynku międzynarodowym. Z uwagi na korzystne warunki pogodowe w tym sezonie można spodziewać się, że owoce z tego kraju będą wysokiej jakości. Południowoafrykańskie jabłka (głównie Cripps Red/Joya i Top Red z poprzedniego sezonu) trafiają obecnie na Daleki Wschód, do Azji i Afryki.

Tymczasem jabłka z Nowej Zelandii, na które powoli kończy się sezon, są kiepskiej jakości na skutek niekorzystnych zjawisk pogodowych.

Chiny odnotowują spadek produkcji i jakości jabłek

Tymczasem na rynku chińskim lokalna produkcja boryka się z problemami związanymi z pogodą, na czym cierpi jakość jabłek. Jeden z największych regionów produkcyjnych, Shandong, odnotował duży spadek produkcji z powodu deszczowej pogody. Jednak pozytywną stroną tego faktu są wysokie ceny jabłek importowanych na początku sezonu.

Źródło: freshplaza.com

Czytaj również: Ceny nawozów dla sadowników. Kiedy będą niższe?

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *