Stało się — rząd obcina dotacje dla KGW

fot. Canva

Dotacje dla KGW trafiły „pod nóż”. Pomimo zapowiedzi, że „nic co dane, nie będzie zabrane” okrojono środki dla gmin najbardziej aktywnych w wyborach parlamentarnych. Ile w takim razie pieniędzy trafi do Kół Gospodyń Wiejskich?

Dotacje dla KGW w ramach bonu frekwencyjnego miały trafić do tych gmin, w których w wyborach uczestniczyło ponad 60% mieszkańców. Z założenia środki miały wesprzeć nie tylko do Koła Gospodyń Wiejskich, ale także zespoły ludowe i orkiestry dęte. Jednakże niedawno okazało się, że wsparcie bardzo mocno okrojono.

Reklama

Jak wysokie dotacje dla KGW miały trafić do gmin?

W założeniach resortu rolnictwa, kierowanego wówczas przez ministra Telusa, bon frekwencyjny dla najbardziej aktywnych gmin miał wynieść 250 tys. złotych. Takie środki miały trafić do gmin do 20 tys. mieszkańców. W sumie na ten cel przewidziano ponad 500 mln złotych. Ponadto w ramach bonusów wyborczych obiecano dodatkowe wsparcie dla innych działań realizowanych na terenie gmin. Na przykład władze samorządowe Mazowsza zapowiedziały dodatkowy milion dla najbardziej aktywnych gmin.

Kiedy dotacje dla KGW miały trafić na konta gmin?

Jeszcze na początku bieżącego roku resort rolnictwa przedstawił zasady podziału środków dla poszczególnych KGW w gminie. Według zapowiedzi czas na przekazanie środków na dotacje dla KGW upływa z końcem czerwca tego roku. Termin ten zostanie utrzymany, jednakże do KGW trafi znacznie mniej pieniędzy.

Na jakie wsparcie mogą liczyć organizacje działające na wsi?

Jednakże nowa władza postanowiła zmienić zasady już po zakończonych rozgrywkach (wyborach). Podano, że do gmin trafi łącznie około 100 mln złotych. Dlatego na poszczególne KGW przypadnie maksymalnie po 5 tys. złotych. Mało tego, by uzyskać wsparcie, trzeba będzie  spełnić dodatkowe wymagania. Jednym z nich ma być organizacja do końca czerwca 2025 „wydarzeń mających na celu integrację społeczności lokalnej”.

Resztę kwoty przewidzianej na dotacje dla KGW rząd planuje przeznaczyć na wsparcie rolników, którzy ponieśli straty spowodowane wiosenną pogodą. Pieniądze trafią m.in. tam, gdzie wiosenne przymrozki, gradobicia czy ulewy spowodowały największe straty.

Reasumując, dotacje dla KGW za frekwencję mieszkańców gmin w wyborach okazały się kapiszonem zamiast bomby. Choć z drugiej strony skorzystać mogą też organizacje z gmin mających więcej niż 20 tys. mieszkańców. Jednakże niesmak pozostał a do kolejnych wyborów pozostały zaledwie trzy lata.

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *