16. etap wyścigu kolarskiego Tour de France został wstrzymany przez protestujących rolników. Francuscy gospodarze rozłożyli na trasie bele siana, które utrudniały nie tylko przejazd, ale i oddychanie.
Wyścig Tour de France został wstrzymany przez protestujących rolników
fot. Fotolia
Do akcji szybko wkroczyła policja. Funkcjonariusze, chcąc zaprowadzić porządek, użyli gazu pieprzowego, co tylko pogorszyło sytuację. Niestety, wiatr wiał na tyle mocno, że gaz dostał się również do oczu kolarzy. Ucierpieli m.in. mistrz świata Peter Sagan (Bora-Hansgrohe) oraz czterokrotny zwycięzca wyścigu Chris Froome (Team Sky). Uczestnicy prosili o butelki z wodą, by przemyć twarz.
Po kilkunastu minutach wyścig został wznowiony.
Źródło: Sport.pl
Odwołano tradycyjne święto plonów. Winny ASF!
Nie odbędą się tegoroczne Dożynki Powiatowe w Milanowie (woj. lubelskie). Rolnicy wyjaśniają, że nie ma powodów do świętowania. – Odkąd na tym terenie ogłoszono występowanie afrykańskiego pomoru świń, walczą o przetrwanie. Nie dość, że żyją w strachu przed ogłoszeniem kolejnych ognisk, co wiąże się w wybijaniem zdrowych świń w całej okolicy, to na dodatek mają bardzo duże problemy z ich sprzedażą – czytamy na portalu Lublin 112.
Nie odbędą się tegoroczne Dożynki Powiatowe w Milanowie.
fot. Fotolia
Decyzja o odwołaniu tradycyjnego święta rolniczego nie była prosta. Dożynki są bowiem ukoronowaniem całorocznego trudu. Rolnicy podczas ich obchodu pieką chleby z mąki z tegorocznych zbiorów, plotą wieńce i bawią się do później nocy.
Źródło: lublin112
Wyjechał za chlebem! U obcego robi to, co powinien u siebie
Rolnik i sołtys z Załakowa (woj. pomorskie) opuścił rodzinny kraj i gospodarstwo w poszukiwaniu źródła dochodu. – Teraz muszę robić za granicą, żeby pakować w gospodarstwo w Polsce. […] Człowiek się ratuje, gdzie może. W rządzie tylko obiecują, ale to obiecanki cacanki – opowiada Ryszard Toruńczak.
Rolnik i sołtys z Załakowa opuścił rodzinny kraj i gospodarstwo w poszukiwaniu źródła dochodu.
fot. Fotolia
Jego gospodarstwem na Kaszubach zajmują się teraz żona i dzieci, których ma aż dziesięcioro. Czasem myśli, by rzucić to wszystko i zająć się czymś innym. Wygrywa jednak przywiązanie do ziemi oraz sentyment. – To ojcowizna. […] Człowiek jest z tym zżyty. Zamknąć to chwila, a tyle lat się na to pracował, inwestowało w sprzęt – podkreśla rolnik. Ryszard Toruńczak robi u obcego gospodarz to, co powinien u siebie – wstaje rano i rusza do pracy na pole.
Dodaj komentarz