Pogoda pracom polowym nie sprzyja. W wielu miejscach jest tak grząsko, że nie da się w pole wjechać. Dlatego też w wielu miejscach kukurydza nadal czeka na ścięcie. Natomiast oziminy rosną nierówno.
Tak jest m.in. w południowej części woj. łódzkiego.
Codziennie padają deszcze, więc kukurydza jest bardzo mokra, dlatego też rolnicy czekają ze zbiorem.
– Kukurydza na ziarno jeszcze w wielu miejscach stoi na polach – powiedział nam Henryk Nabiałkowski, doradca rolniczy z powiatu radomszczańskiego Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach. – Codziennie padają deszcze, więc kukurydza jest bardzo mokra, dlatego też rolnicy czekają ze zbiorem. Druga sprawa jest taka, że w tej chwili w pole trudno wjechać ciągnikiem, a co dopiero kombajnem. Jest po prostu zbyt grząsko.
Za to nie muszą się martwić ci, którzy posiali oziminy.
– Rzepak prezentuje się znakomicie i na razie nie mamy sygnałów o tym, by był zagrożony przez szkodniki – mówi Henryk Nabiałkowski. – U nas nie było problemów z wrześniową suszą, więc plantatorzy rzepaku na razie nie narzekają.
Są za to inne problemy. Niektóre zboża ozime nie prezentują się najlepiej.
– Wiem, że wielu rolników postanowiło w tym roku wysiać swój materiał siewny i wiem, że już tego żałują – dodaje doradca. – Okazuje się, że wiele ozimin wzeszło nierówno i nie wiadomo, czy rośliny nadgonią. Nikt nie wie, jaka będzie pogoda za kilka dni.
Na północy województwa sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
– Zbożom ozimym nadal jest za zimno i są kłopoty ze wschodem ozimin – mówi Katarzyna Bryk, główny specjalista ds. produkcji roślinnej ŁODR w Bratoszewicach. – Rolnicy mają powody do tego, żeby się martwić, bo ziarno leży już dość długo w ziemi. W północnej części województwa łódzkiego najpierw mieliśmy gorący i bardzo suchy wrzesień, a teraz zimny i deszczowy październik. Tu pogoda w tym roku rolnikom nie sprzyja.
Przeczytaj również:
Dodaj komentarz