W woj. łódzkim rolnicy skarżą się, że w sadach przydomowych jest wiele robaczywych jabłek. Jabłka są uszkodzone w szczególny sposób.
– Choć jabłka są jeszcze bardzo twarde, widać w nich otworek otoczony zgniłą plamką – mówi Leszek Rybarczyk z powiatu kutnowskiego. – Prawie wszystkie jabłka na drzewach są właśnie tak uszkodzone.
Po przekrojeniu widać wydrążony tunel prowadzący od gniazda nasiennego i ślady przy ogonku. Ale larwy w owocu już nie ma.
– Takie uszkodzenia najczęściej powodują larwy albo owocnicy jabłkowej albo owocówki jabłkóweczki – mówi Ewa Szewczyk, główny specjalista ds. ogrodnictwa i sadownictwa Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Bratoszewicach. – Pogoda w tym roku wyjątkowo sprzyja szkodnikom, w przypadku owocnicy może rozwinąć się nawet kolejne pokolenie szkodnika.
Pogoda sprzyja także chorobom grzybowym.
– Aura, którą mamy w tej chwili, a więc wysoka temperatura i jednocześnie sporo wilgoci podczas porannych mgieł powoduje, że choroby grzybowe mogą rozprzestrzeniać się bardzo szybko – mówi Ewa Szewczyk. – Każde uszkodzenie skórki owocu to otwarta droga dla grzybów, które natychmiast porażają owoc.
Czy owoce, które mają małą plamkę zgnilizny (jak na zdjęciu) można jeść?
– Nie można – mówi stanowczo pani ekspert. – Wszystkim rolnikom przypominam o szkodliwych mykotoksynach. Jeśli widzimy na owocu zgniłą plamkę, to znaczy, że mykotoksyny są już w całym owocu. One doskonale przenoszą się wraz z wodą, więc, choć widzimy tylko plamkę trujące substancje są w całym owocu. Owoc próbuje walczyć z grzybami, które go atakują i też wytwarza substancje, których nie powinniśmy spożywać. Niestety, jeśli zauważymy, że owoc czy warzywo jest nawet w niewielkiej części nadgniłe trzeba je wyrzucić.
Dodajmy jeszcze, że porażonych gniciem jabłek nie można kompostować. Jabłek robaczywych, z larwami w środku także nie należy dokładać do kompostu.
Przeczytaj również:
Dodaj komentarz