Jakie będą ceny wołowiny? Jak wpływa na nie system QMP?

Cena wołowiny z certyfikatem QMP jest zawsze wyższa. Ważna jest jednak także promocja wołowiny, by  zmienić tradycje konsumpcyjne Polaków, którzy wciąż spożywają bardzo małe ilości tego mięsa. Jak w związku z tym wygląda sytuacja producentów?

Ceny wołowiny na początku 2017 r. 

W styczniu 2017 r. ceny wołowiny wciąż rosły. Ważne jest, że trend ten trwa to od późnej jesieni 2016 r. W styczniu 2017 r. średnia cena referencyjna wołowiny (młode bydło klasy A – R3) w Unii Europejskiej wyniosła 376,53 euro/100 kg. Natomiast w Polsce wynosiła średnio 323,36 euro/100 kg (była o 1,4% wyższa niż w grudniu 2016 r., a porównując do stycznia 2016 r. wyższa o 1,8%). Wzrost cen referencyjnych wołowiny w porównaniu do poprzedniego miesiąca wystąpił w 13 krajach UE i wynosił on:

  • w Szwecji: +4,0%,
  • Polsce: +1,4%,
  • Danii: +1,1%,
  • Irlandii: +1,0%,
  • Portugalii: +0,9%,
  • Słowenii: +0,9%,
  • Hiszpanii: +0,8%,
  • we Francji: +0,7%,
  • Włoszech: +0,7%,
  • w Finlandii: +0,5%,
  • na Litwie: +0,5%,
  • Słowacji: +0,5%
  • oraz w Chorwacji: +0,2%.

Natomiast obniżkę ceny reprezentatywnej wołowiny odnotowały:

  • Grecja: -2,7%,
  • Wielka Brytania: -2,3%,
  • Malta: -1,4%,
  • Austria: -0,5%,
  • Niemcy: -0,4%,
  • Czechy: -0,2%. [Fammu/Fappa, 17 lutego 2017]
Ceny wołowiny w Europie na początku 2017 r.

Ceny wołowiny w Europie na początku 2017 r.

Według USDA w 2017 r. produkcja mięsa wołowego na świecie wzrośnie o 1,4% do 61,3 mln t. Na wzrost ten złoży się zwiększona produkcja mięsa wołowego w Stanach Zjednoczonych oraz w krajach Ameryki Południowej [Fammu/Fappa, 4 listopada 2016]. Jak z kolei prognozuje Komisja Europejska, w 2017 r. produkcja mięsa wołowego netto w UE może obniżyć się nieznacznie (tylko o 0,1%) do 7 mln 911 tys. t [Fammu/Fappa, 30 listopada 2016].

To, że ceny wołowiny są stabilne, zauważają również rolnicy. Jan Brzozowski ze wsi Budlewo (gm. Zabłudów, woj. podlaskie) ocenia je następująco: – Teraz na rynku jest w miarę dobrze, bo utrzymuje się stała cena na żywiec. Zapowiada się, że sytuacja się utrzyma. Jak ktoś dobrze gospodaruje i ma dobre warunki do hodowli, powinien być zadowolony. Tak jak ja, a mam ok. 100 szt. bydła – mówi z uśmiechem hodowca.

jacek pisula - wiceprezes PZBM

Jacek Pisula, Wiceprezes Zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.

– Skupuję bydło dla Sokołowa, więc orientuję się na bieżąco w cenach. Od początku roku jest cenowa stagnacja. Jest mały  popyt na buhaje. Nie ma na nie zbyt dobrej ceny od początku stycznia, kiedy to nastąpiła korekta w dół o 20 gr. Obecnie cena jest stabilna 12,80–13,00 zł wbc za kg – komentuje z kolej Jacek Pisula, Wiceprezes Zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. – Rolnicy reagują na cenę i niechętnie sprzedają buhaje. Krów jest mniej więc i cena jest wysoka, bo spory popyt. Zawsze  jest cenowo „ciekawsza” wiosna, która zaczyna się od marca.

Konieczna promocja wołowiny

Aby na rynku wołowiny mogła nastąpić poprawa, potrzebne jest zwiększenie konsumpcji tego mięsa, a co za tym idzie ciągła promocja wołowiny.

– Stosujemy różne formy promocji dotowane, np. z Funduszu Promocji ARR. Troskliwie się zajmujemy QMP – wyjaśnia Jacek Pisula. – Generalnie konsumpcja wołowiny jest niska. Polak w ciągu roku spożywa statystycznie 65 kg mięsa, w tym 2 kg wołowiny. Dobrym symptomem promocji jest wzrost konsumpcji o ok. 300 g. Niestety to zbyt mało.

ceny wołowiny a konsumpcja

Polak w ciągu roku spożywa statystycznie 65 kg mięsa, w tym 2 kg wołowiny. Dobrym symptomem promocji jest wzrost konsumpcji o ok. 300 g.

Dlaczego tak się dzieje?

 Jest to nasza bolączka, bo nasze mięso jest bardzo dobre. O niskiej konsumpcji decyduje brak  tradycji w spożywaniu wołowiny. W Polsce krowa była żywicielką. Była  zabijana tylko wtedy, gdy nie dawała już mleka. Spożywano tylko cielęcinę. Dotyczyło to sytuacji, gdy byczków rodziło się zbyt dużo, by wszystkie można było wykarmić – tłumaczy Wiceprezes Zarządu Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. – Np. w Anglii cielęciny nikt nie weźmie do ust, bo jest bez smaku, za mdła. U nas gospodynie nie biorą mięsa, które się nie nadaje do szybkiej obróbki, a przecież wołowina jest najzdrowsza. Bez dodatku hormonów czy antybiotyków. Mięso z młodego bydła to dobry towar. Brak jest wiedzy na ten temat. Nawet w handlu sieciowym. Nie jest proste dotarcie do konsumenta, bo też i cena mięsa wołowego jest relatywnie wyższa  w porównaniu np. do drobiu. Dlatego nie spodziewam się wysokiego skoku cen skupu bydła. Dobrze, że nastaje moda na wołowinę, bo jest ona najsmaczniejsza, a brakuje wiedzy na temat jej zdrowotności. Dzięki temu ceny wołowiny mogą w niedługim czasie przestać być barierą. By się to mogło zdarzyć potrzeba czasu…

rolnicy obserwują ceny wołowiny i wstrzymują się ze sprzedażą buhajów

Zdaniem niektórych prowadzenie hodowli w systemie QMP jest szansą na wyższą cenę wołowiny.

fot. Fotolia

Koniecznie trzeba w tym miejscu nadmienić, że nowa ustawa ma promować produkcję bydła mięsnego.

– Rolnicy powinni wiedzieć o powstającej ustawie o dopłatach, promującą produkcję bydła mięsnego. Skierowana jest ona do rolników gospodarujących na obszarach dotkniętych ASF lub tych, którzy kończą produkcję mleka. Trwają teraz konsultacje społeczne i warto trzymać „rękę na pulsie”, by ustawa była dobra dla rolników. W razie potrzeby można jeszcze wywrzeć wpływ na decydentów – mówi Jacek Pisula.

Wołowina z QMP

Na wołowinę z systemu QMP zawsze jest dobra cena. Tak twierdzi Józef Wojewódzki, producent bydła w systemie QMP z miejscowości Wojewódki Dolne (woj. podlaskie, okolice Sokołowa Podlaskiego). Ma 400 szt. bydła. Jako bardzo korzystny dla rolnika/producenta ocenia system QMP, w którym jest od 45 lat.

Ze zbytem nie ma żadnych kłopotów. Wołowina trafia do sieci sklepów, restauracji – odbiorców w Polsce oraz za granicami.

Józef Wojewódzki, producent bydła z miejscowości Wojewódki Dolne

– Są wymierne korzyści finansowe  z uczestnictwa w systemie QMP. Za wołowinę z QMP otrzymuję  o 1 zł więcej w porównaniu do ceny komercyjnej!  To wychodzi 300 zł na sztuce. Procedura jest prosta: rolnik zgłasza się do PZPBM  lub bezpośrednio do jednostki certyfikującej. Oni przyjeżdżają do rolnika – mówi Józef Wojewódzki. – Faktura za certyfikację wynosi ok. 900 zł za średniej wielkości stado plus opłata dla PZPBM za uczestnictwo w systemie. Całość, czyli 100% kosztów refunduje ARR. Wystarczy odpowiedni  wniosek do ARR i z „automatu” dostaje się wsparcie. W całej procedurze pomocą służy PZPBM. Ze zbytem nie ma żadnych kłopotów. Wołowina trafia do sieci sklepów, restauracji – odbiorców w Polsce oraz za granicami. Zdarzyło się, że sklepy rezygnowały ze sprzedaży naszej wołowiny, ale kto raz sprzedawał mięso wołowe QMP wraca… i sklepy też do nas wracały. Bo mięso jest znakomite – kruche, soczyste, z młodych sztuk. Zainteresowanie producentów certyfikatem QMP wzrasta. System intensywnie się rozwija: w ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie zwiększyło się grono certyfikowanych rolników oraz doszły nowe jednostki skupujące żywiec – co jest potwierdzeniem intensywnego rozkwitu QMP…

 

Zobacz koniecznie: Sprawdź, jakie są bariery handlu wołowiną!

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Google NewsObserwuj nas w Google News. Bądź na bieżąco!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *