Jak przygotować pastwisko do wypasu bydła?

Wiosenne zabiegi agrotechniczne na trwałych użytkach zielonych są podstawą uzyskania dobrego plonu z łąk i zielonej paszy dla krów utrzymywanych na pastwisku. Istnieje kilka metod poprawy naszych użytków tak, aby uzyskać maksymalną ilość zielonki z hektara. Jak zatem zadbać o pastwisko?

Łąki i pola

Niektóre łąki są już zielone. Obserwując pola, można łatwo zauważyć, kto regularnie przeprowadza zabiegi agrotechniczne.

Z czego wynikają niskie plony z łąk i pastwisk?

Nie można oczekiwać, że plon z TUZ będzie wysoki bez przeprowadzenia odpowiednich zabiegów agrotechnicznych wiosną i jesienią. Według Instytutu Melioracji i Użytków Zielonych w Falentach, w Polsce gospodarka na łąkach i pastwiskach jest prowadzona zbyt ekstensywnie, co oznacza, że nie wykorzystujemy całkowitego potencjału naszych gleb, przez co osiągamy nieadekwatną ilość plonu do faktycznych możliwości naszych ziem. Za największe błędy można uznać:

  • zbyt rzadki zbiór zielonki, najczęściej 2-krotny, kiedy można uzyskać co najmniej 3 dobrej jakości plony;
  • zbyt późny zbiór pierwszego pokosu, kiedy większość roślin jest już przekwitnięta;
  • zbyt długi wypas palikowany w jednym miejscu, zamiast wypasu kwaterowego;
  • nieregularne przeprowadzanie zabiegów agrotechnicznych, nawożenia oraz dosiewania;
  • zbyt mało TUZ jest wykorzystywanych jako pastwiska, tylko jako łąki kośne.

Co mogą nam dać wiosenne zabiegi agrotechniczne?

  • stworzenie optymalnych warunków wzrostu i rozwoju porostu łąkowego;
  • zwiększenie liczby pokosów w sezonie i jednocześnie plonu;
  • poprawę warunków glebowych;
  • zwiększenie bioróżnorodności gatunków roślin występujących na pastwisku, a tym samym wzrost wartości odżywczej zielonej masy;
  • zwiększenie ilości ziół pojawiających się na pastwisku (profilaktyka chorób, zwiększenie wydajności).

Jakie zabiegi najczęściej stosuje się wczesną wiosną?

Pastwisko

Pozostałości jesiennych traw zabierają miejsce młodym roślinom.

Najczęściej wykonywanymi zabiegami na łąkach i pastwiskach jest włókowanie, wałowanie, dosiewanie, nawożenie oraz melioracja terenów zalewowych. Niektórzy hodowcy dbają również o likwidację pasożytów zewnętrznych i wewnętrznych bydła bytujących na trwałych użytkach zielonych.

– Przygotowuję przede wszystkim łąki na sianokiszonki, pastwiska zajmują niewielki obszar. Bydło wypasam tylko 3 miesiące, resztę koszę. Główne zabiegi wiosną to włókowanie, nawożenie i trochę wapna dosypuję. Nie mam tak dużych areałów i możliwości jak np. na Suwałkach – mówi Marek Piętka, hodowca bydła Limousine ze wsi Piętki-Gręzki.

Jak pielęgnować pastwisko i łąki?

– Zaczynam od rozeznania, jak łąka przezimowała i czy trzeba ją podsiać. Jeżeli dobrze przezimowała, to staram się włókować, żeby ją trochę napowietrzyć. Kolejnym zabiegiem jest wapnowanie, które przeprowadzam co roku. Następnie, zależnie od pogody, stosuję nawozy wieloskładnikowe i azotowe – wymienia Wiesław Topczewski, hodowca bydła mlecznego i mięsnego.

Włókowanie

Jest to zabieg mający na celu wyrównanie terenu np. wiosennych kretowisk czy nierówności tworzących się po roztopach.

– Włókowanie przeprowadza się także po to, żeby wyrównać teren i porozciągać kretowiska, tak żeby jak najmniej ziemi dostało się do paszy. Wiadomo, że kretowiska też powstaną później, ale na pewno będzie ich mniej – wyjaśnia pan Piętka.

Kretowiska na łąkach

Jeśli kretowiska są rozległe, powstaje konieczność dosiewania. Zmniejsza się wtedy powierzchnia faktyczna plonowania.

– Włókowanie przeprowadzam w celu napowietrzenia gleby. Kretowisk na zadbanych łąkach raczej nie ma, a jeśli są to znikome ilości. Jeśli odczyn pH gleby jest w miarę dobry to kretowisk nie ma – dodaje pan Topczewski.

Termin włókowania

Trudno wyznaczyć konkretną datę, najlepszą metodą będzie obserwacja kretowisk. Jeśli są już suche, a ziemia się z nich osypuje, to znaczy, że można brać się za pracę. Nie powinno się przeprowadzać włókowania, kiedy jest zbyt wilgotno. Ostatni gwizdek na włókowanie to ruń wysokości ok. 10 cm.

Narzędzia do włókowania

Rolnicy do włókowania wykorzystują metalowe obręcze, przekręcone na bok stare opony samochodowe i odwrócone brony. Na rynku dostępne są profesjonalne narzędzia służące do tego celu, czyli włóki łąkowo-polowe. Te najbardziej podstawowe można kupić za 2,5 tys. zł.

Cel zabiegu

Ziemię rozgarnia się głównie dlatego, żeby uniknąć zanieczyszczenia koszonych traw glebą. Po kretowiskach zostają gołe placki ziemi – jeśli są rozległe, należałoby dosiać w tych miejscach mieszankę traw. Rozgarnięcie ziemi będzie miało również wpływ na rozrost i rozkrzewienie młodych traw. Czasami rolnicy dzięki temu zabiegowi rozpraszają obornik, który ma większe możliwości wnikania w strukturę gleby.

Wałowanie

– Wałowanie przeprowadza się na łąkach torfowych, ja akurat takich nie mam w swoim areale, ale wiem, że inni wykonują ten zabieg – tłumaczy pan Topczewski.

Ten zabieg wykonuje się rzeczywiście na łąkach i pastwiskach torfowych, żeby usunąć nadmiar powietrza z gleby, który pozostaje po ostrej zimie. Najbardziej optymalny termin będzie uzależniony od warunków pogodowych i wilgotności gleby. Na łąkę czy pastwisko nie warto wjeżdżać, kiedy jest grząsko – niby każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale wystarczy rozejrzeć się po łąkach, kto jest w gorącej wodzie kąpany. Chcąc poprawić warunki plonowania łąki, można tylko je w ten sposób pogorszyć. Należy poczekać, aż poziom wód gruntowych trochę opadnie.

Włókowanie przeprowadzam w celu napowietrzenia gleby. Kretowisk na zadbanych łąkach raczej nie ma, a jeśli są to znikome ilości.

Wiesław Topczewski, hodowca bydła mlecznego i mięsnego

Dosiewanie

Dosiewanie jest zabiegiem obowiązkowym w przypadku złego przezimowania pastwiska czy łąki lub dużego obszaru kretowisk.

– Najbardziej wartościowe są motylkowate – lucerna, koniczyna czerwona, biała. Najgorsza jest kupkówka, 2 dni i robi się zdrewniała, ma za dużo włókna. Mięsne dostają trawy z łąk gorszej jakości, tych, których HF-y w ogóle nie chcą jeść. To są niskie łąki, na których lepsze gatunki traw po prostu nie chcą rosnąć. Dosiewa się tam słabsze gatunki – mówi pan Topczewski.

Pan Piętka również uważa, że najbardziej wartościowe są motylkowate, ale docenia także tymotkę łąkową i życice w dosiewie.

Odchwaszczanie

Pastwisko i łąkę powinno sie regularnie odchwaszać. Wiele gatunków jest trujących, szczególnie w dużych ilościach. Krowy często omijają chwasty na pastwisku podczas wybierania najlepszych kęsów. Najbardziej niebezpieczne są chwasty z łąk kośnych. Przy koszeniu można nie zauważyć zbyt dużego udziału procentowego jakiegoś gatunku silnie trującego, a krowy w drobno posiekanych sianokiszonkach czy suszu nie mają możliwości sortowania.

Rowy melioracyjne odprowadzają wiosną nadmiar wody z terenu. Dobrze byłoby je później zamknąć, bo jednak zostaje w nich trochę wody w lato.

Wiesław Topczewski, hodowca bydła mlecznego i mięsnego

Szczególnie niebezpieczny jest jaskier – chwast spożyty przez krowy w dużej ilości może powodować podrażnienia błon śluzowych układu trawiennego, a w niektórych przypadkach wywołuje zaburzenia układu nerwowego. Krowy niechętnie go spożywają, bo ma gorzki smak i charakterystyczny zapach, warto jednak zwracać na niego uwagę i eliminować jego obecność.

Chwasty polne

Jaskier polny. (Foto: AgroFoto.pl, Ewelinas)

Dobrą metodę na pozbycie się chwastów stosuje pan Topczewski: – Przeważnie co 3 lata łąka jest przeorywana i przesiewana, to chwasty praktycznie się nie pojawiają. Jeżeli pH gleby jest w normie, to tam raczej nic takiego nie rośnie. Niejadalny jest czosnek niedźwiedzi, szczaw, tego należałoby się wystrzegać. 

Rowy melioracyjne

Rowy melioracyjne, jak sama nazwa wskazuje, służą do melioracji terenu przylegającego do łąk czy pastwisk. Zadbanie o ich jakość będzie jednym z kroków do uzyskania wyższego plonu w przypadku kolejnej suszy.

– Rowy melioracyjne odprowadzają wiosną nadmiar wody z terenu. Dobrze byłoby je później zamknąć, bo jednak zostaje w nich trochę wody w lato. Dobrze meliorowane rowy mają zastawki, które można łatwo zamknąć – mówi pan Topczewski.

Warto zadbać o prawidłową głębokość takiego rowu oraz o regulowanie jego porostu.

Rowy melioracyjne na pastwisku

Bardzo często rowy melioracyjne nie mają szansy spełniać swojej funkcji, bo są po prostu zaniedbane.

Bardzo dobrym rozwiązaniem w przypadku letniej suszy jest wykopanie niewielkiego stawu, czy pogłębienie obniżonego terenu i wytworzenie czegoś w rodzaju sadzawki. Tego typu zabiegi mogą okazać się dobrą metodą nawodnienia terenu podczas upalnego lata. Niektórzy również z takich zbiorników retencyjnych robią drenaż na łąki. Tego typu zbiornik zabiera trochę łąki czy pastwiska, ale stwarza większe możliwości wzrostu trawom latem.

Nawożenie

– Nawozi się po to, żeby uzyskać jak największy plon zielonej masy, poprawić warunki wodne, tak żeby rośliny zatrzymywały jak najwięcej wody, szczególnie podczas takich upalnych miesięcy. Wapnowanie wykonuje się po to, żeby takie gatunki jak motylkowate nie wypadały zbyt szybko – mówi pan Topczewski.

1. Wapnowanie

Wapnowanie powinno się przeprowadzać na glebach lekkich i średnich, niezalewowych, o pH niższym niż 5,5. Zalecana dawka wapna to od 0,5 do 3 ton na 1 ha. Gleby o wyższym pH niż 5,5 nie wymagają wapnowania. Jeżeli odczyn gleby jest bardzo kwaśny, poniżej 4, dawka wapna może wynieść nawet 3–12 t/ha. Jednorazowo na pastwisko nie można jednak podać więcej niż 6 t, a na łąkę 12 t. Zabieg wykonuje się jesienią lub wczesną wiosną.

2. Azot

Pastwisko powinno się również nawozić azotem. Maksymalnie można podać 200–220 kg/ha. Dawkę należy podzielić na tyle części, aby móc podsypać pod każdy odrost przy wypasie kwaterowym. Eksperci z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach radzą, aby nie stosować mocznika w okresie wczesnowiosennym, a na pierwszy odrost zalecają saletrę amonową i saletrzak. Jeżeli w gospodarstwie stosuje się wieloskładnikowe nawozy, takie jak Polifoska, należy dodatkowo zastosować saletrę amonową lub wapniową.

3. Fosfor

Fosfor stosuje się na glebach lekkich i torfowo-murszowych. Jego dawka jest uzależniona od typu gleby i zastosowanej jednocześnie ilości azotu . Nawożenie fosforem przeprowadza się wczesną wiosną w jednej dawce.

4. Potas

Sadzawka na łące

Pogłębienie sadzawki na łące i wykoszenie zarośli to niewiele pracy, a ile korzyści.

Krowy na pastwisku w swoich odchodach zostawiają dość dużą ilość potasu, a więc najlepszą dawką będzie 70–130 kg/ha. Najlepiej podzielić ilość potasu na 3 części i podsypywać co 2 odrost, ale najwięcej należy podać wczesną wiosną – nawet 50%. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli przenawozimy pastwisko potasem, pojawią się chwasty – szczaw i pokrzywa.

5. Sód

Najlepszą metodą uzupełnienia niedoboru sodu na pastwisku będzie zastosowanie soli kłodawskiej w ilości 0,5–1 t/ha.

6. Uzupełnienie mikroelementów

Najlepszą metodą uzupełnienia mikroelementów w glebie jest zastosowanie obornika lub kompostu, raz na 3–4 lata w ilości 20–30 t/ha. Gnojówkę można stosować raz w roku wczesną wiosną w ilości 10–15 m3/ha, a gnojowicę 30–50 m3/ha. Nawożenie organiczne daje lepsze efekty wczesną wiosną niż jesienią. Należy również pamiętać, że nie powinno się skarmiać pastwiska bezpośrednio po nawożeniu, lepiej wtedy skosić na siano. Krowy niechętnie jedzą świeżą trawę z obornikiem, zresztą trudno się im dziwić.

Warto pamiętać o tym, że zwierzęta utrzymywane na pastwiskach są zdrowsze i mają wyższą odporność na choroby.

Termin wypasu

Eksperci uważają, że najbardziej optymalny termin rozpoczęcia wypasu to połowa maja.

Dlaczego hodowcy wolą kosić łąki, niż wypasać bydło?

– Z wypasem to jest tak, że tydzień, 2 tygodnie trawa jest bardzo dobrej jakości, a później robi się stara. Z tego praktycznie nie ma żadnej korzyści – tłumaczy pan Topczewski.

Pan Piętka i pan Topczewski również wskazują jako główny powód dużą odległość pól od gospodarstwa i brak ekonomiki wypasu. Uważają, że więcej korzyści osiągną, kosząc łąki na sianokiszonkę, którą mogą stosować cały rok, niż mieć paszę objętościową tylko wiosną i latem na pastwisku.

Pastwisko – dobry wybór

Warto jednak pamiętać o tym, że zwierzęta utrzymywane na pastwiskach są zdrowsze i mają wyższą odporność na choroby. Czasami wystarczy żywienie zielonką i niewielkim dodatkiem paszy treściwej, aby uzyskać bardzo dobrą wydajność mleka. Koszty żywienia zmniejszają się przy stosowaniu wypasu, ponieważ zmniejszają się koszty robocizny (krowy żywią się same, trzeba tylko pamiętać o zmianie kwater), koszty nawożenia (zwierzęta same nawożą), koszty zabiegów (krowy wspaniale spulchniają glebę, spacerując po niej). Same plusy. A więc, do dzieła!

Czy artykuł był przydatny?

Kliknij na gwiazdkę, by zagłosować

Ocena 4.1 / 5. Liczba głosów 14

Na razie brak głosów. Możesz być pierwszy!

Z forum
Powiązany temat: Nawożenie łąk
krzychu121
Ja też dopiero teraz dam radę wjechać. Ale trawa na torfach do kostek więc spokojnie te 4-5 tygodni do koszenia. Chyba że przymrozki będą to i więcej  zobacz więcej »
kampl
Nie mogłem wjechać. Liczyłem żeby czekać do początku maja zobacz więcej »
krzychu121
Jak dostała pierwszy azot teraz to do koszenia za minimum 3 tygodnie w sprzyjających warunkach. A najlepiej 4 tygodnie  zobacz więcej »

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze
  1. Kasia pisze:

    Przed wybraniem odpowiedniej mieszanki proponuję konsultacje z lokalnym doradcą agrotechnicznym. Ja trafiłam na takiego co przyjechał, pobrał próbę ziemi, sprawdził pH – „wypisał receptę agrotechniczną”.