W niektórych regionach kraju sadom śliwowym nadal zagraża owocówka śliwkóweczka. Obecnie trwają loty drugiego pokolenia motyli, które jest bardziej liczne i płodne. Aby uchronić sady przed inwazją, ważne jest dokładne ustalenie terminu pryskania środkami ochrony roślin.
Owocówka śliwkóweczka należy do najgroźniejszych szkodników śliw. Wyrządza w sadach śliwowych poważne szkody, obniżając zarówno ilość, jak i jakość zbiorów. Oprócz śliw może atakować także czereśnie, wiśnie oraz morele. Przy dużym ataku szkodnika wysokość strat w sadach może sięgać 60–70%.
Co najmniej do połowy sierpnia należy prowadzić obserwacje w sadach, a także regularnie robić monitoring z wykorzystaniem pułapek feromonowych.
– Druga połowa lipca to najlepszy termin zwalczania drugiego pokolenia owocówki śliwkóweczki – mówi Leszek Skubiszewski z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. – Lot motyli przy sprzyjających warunkach może potrwać nawet do połowy września. Co najmniej do połowy sierpnia należy więc prowadzić obserwacje w sadach, a także regularnie robić monitoring z wykorzystaniem pułapek feromonowych.
Zabiegi mające na celu zwalczanie drugiego pokolenia owocówki śliwkóweczki należy przeprowadzać po ok. 2–3 tygodniach od stwierdzenia systematycznego zwiększania się liczby motyli odłowionych na pułapce feromonowej. W walce z owocówka śliwkóweczką można również wykorzystać metody niechemiczne. Ciekawym rozwiązaniem jest wykorzystanie organizmów, które są naturalnymi pasożytami jaj owocówki śliwkóweczki. W tym celu świetnie sprawdza się kruszynek – błonkówka, która powszechnie wykorzystywana jest także w zwalczaniu omacnicy prosowianki.
Dodaj komentarz