„Kto ma owce, ten ma co chce”. Hodowcy chwalą sezon
![„Kto ma owce, ten ma co chce”. Hodowcy chwalą sezon](https://www.agrofakt.pl/wp-content/uploads/2019/09/owce-w-Polsce-hodowla-960x478.jpg.webp)
Popularne górskie szlaki pozostaną celem turystycznych wędrówek jeszcze przez co najmniej kilka tygodni. Tyle samo może potrwać wypas owiec – tegoroczna pogoda bardzo temu sprzyja.
Spacerowicze eksplorujący w najbliższym czasie Bieszczady i Beskid Niski mogą spotkać na swej drodze owce. I będzie tak jeszcze nawet przez kilka tygodni – uważa Stanisław Kutyna z Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Sanoku. – Kończący się sezon był dla hodowców owiec udany. Trawy nie brakowało, a większość wyprodukowanych w bacówkach wyrobów została sprzedana turystom – mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Beskidzkie i bieszczadzkie bacówki zasiedlają stada liczące od 500 do 1500 sztuk owiec. Dla żadnej z nich nie zabraknie trawy. Specjalista szacuje, że stada zejdą z gór dopiero po pierwszych przymrozkach.
Spis treści
Owce w Polsce – i ich opiekunowie
Baca, juhas i pies – oto najwięksi przyjaciele i mądrzy opiekunowie owiec. Baca zarządza, juhas, jako jego młodszy pomocnik, wspiera i dogląda, cały czas ucząc się fachu i sztuki hodowli. Pies ma oko na wszystko. Dzisiejsze obowiązki bacowsko-juhaskie wykraczają poza halę: osoby doglądające wypasu owiec są jednocześnie niezłymi logistykami, handlowcami i propagatorami kultury góralskiej. Być może niektórzy żyją w komitywie ze świętym Wendelinem, patronem owczarzy, a także między innymi świętymi: Idzim, Eberhardem, Paschalisem i Genowefą – dobrymi znajomymi całych pokoleń pasterzy. A czy hodowla owiec w Polsce jest opłacalna? Pisaliśmy o tym między innymi w tekście o rolnictwie górskim.
Jaki pasterz, taka i owczarnia
Jak wspominaliśmy wielokrotnie, mądrość ludowa nie ma sobie równych, a szczególne upodobanie znalazła w przysłowiach, swoich wdzięcznych posłańcach. Polski folklor obfituje w aforyzmy związane ze zwierzętami – nie brakuje również porzekadeł owczych i pasterskich. Ponoć bydło i owce lubią manowce, może stąd utrwaliło się, że niektórzy chodzą jak błędna owca. Nie zmienia to jednak faktu, że kto ma owce, ma co chce, a wilk syty i owca cała. A propos wilka – póki świat światem, wilk owcy nie będzie bratem. Bo przecież nie za to wilka biją, że szary, lecz za to, że owcę zjadł.
Owce w Polsce i na Wyspach Owczych
Owce mają swoje państwo. Na Wyspach Owczych, archipelagu Morza Norweskiego, owiec jest około 1,75 razy więcej niż ludzi – mieszka ich tam ponad 70 tysięcy. Farerowie (albo Farerczycy), czyli mieszkańcy Wysp Owczych, posługują się językiem farerskim i lubują się w słowotwórstwie i neologizmach. Mają swoje określenia na samochód, smartfon, płyty CD i wiele innych przedmiotów codziennego użytku. Najbardziej kreatywni pozostają jednak w zakresie tworzenia słów związanych z hodowlą owiec: farerski słownik notuje około 240 słów określających świat owiec. A czy polscy pasterze chowają za pazuchą jakieś słowa godne upublicznienia?
Pole językowe rolników
To kolejny z serii artykułów o językowym świecie rolników: rozpoczęliśmy cykl, w którym rozkładamy na czynniki pierwsze słowa wyłowione z rolniczego wszechświata. Kolejny artykuł już wkrótce, zapraszamy!
Jeśli przegapiłeś poprzednie, możesz zapoznać się z nimi tutaj:
- Dożynki czy dorzynki?
- Na początku był rolnik
- Agro Show, show-agro, event rolniczy?
- Eko, bio, fit – dla rolnictwa to nic nowego
- Woła wrzesień, że już jesień – co znajdziemy w żółto-pomarańczowych przysłowiach?
- Jesienią, na jesieni, w jesieni? Jak jest poprawnie?
- Czy różni się ciągnik od traktora?
- Polski jabłecznik na tajskich stołach
Źródło: PAP, Poradnia Językowa PWN
![Google News](https://www.agrofakt.pl/wp-content/themes/agrofakt/img/icon-google-news.jpg)